MortalOnTheBeat - Mortal

Intro]
BassBasiwo, Ultimum Mortis,
W czasach kiedy każdy jest każdego dziwką typie...

[Refren]
Mortal, Mortal, Mortal,
Ludzie sprzedają się wszędzie za zysk,
Mortal, Mortal, Mortal,
Słyszysz sprzedają, to przecież nie Ty,
Jedni bo przyćmił ich pieniędzy błysk,
Inni bo innych nie mają wyjść.
Mortal, Mortal, Mortal.

[Zwrotka 1]
Jaka różnica bankier a diler,
Żadna, swój biznes kręcisz,
Legal, nielegal, Survival Of Fittest
Przetrwają to najsilniejsi,
Rujnujesz im konto na procent odsetki
Lub zatruwasz życie sto procent do śmierci,
Chcesz by tu pędził pieniędzy kordon,
Heh, Ty poczekaj mordo.
Sypie się tu kasa przysłania Ci oczy,
Nie przesadzaj kiedy nią doprawiasz
Potrawę zwaną sukces życzę Ci smacznego
Jeśli wcześniej był on poprzedzony fuksem,
Weź się tu nie wpraszaj, mówisz tak do ludzi,
Którzy podbijają myśląc, że pomożesz,
Skoro tak dobrze hajs swój liczysz,
Żebyś się nie nim udławił
Jeśli inni nie pomogą Tobie.

[Refren]
Mortal, Mortal, Mortal,
Ludzie sprzedają się wszędzie za zysk,
Mortal, Mortal, Mortal,
Słyszysz sprzedają, to przecież nie Ty,
Jedni bo przyćmił ich pieniędzy błysk,
Inni bo innych nie mają wyjść.
Mortal, Mortal, Mortal.

[Zwrotka 2]
Ona dla Ciebie jest nikim, ona jest nikim,
Ona jest nikim dla siebie,
Stringi z Triumpha opinają tyłek
Lecz wiszą za nisko, więc go nie odniesie,
Co chce, gdzie chce, z kim chce,
Za to tu i teraz hajs Louis Vuitton
Na niej błyszczeć ma,
Nie dzwoń na policje,
Ona tylko z chujowym klientem
I Fiskusem w chuja gra
Często to bywa przewrotne,
(Tak) No bo ta suka,
Zrywa dla siebie owoce,
Często to bywa żałosne,
(Tak) No bo są złe biznesy
Rwą nie w swym ogrodzie,
Laska z infolinii dała ale kredyt z dupy,
Jej menago tyran happy, procent aż po sufit,
Czasem kiedy o tym myślę to można się wkurwić,
Taki typ nie siedzi w KRK na Montelupich.

[Refren]
Mortal, Mortal, Mortal,
Mortal, Mortal, Mortal,
Mortal, Mortal, wow
Jedni bo przyćmił ich pieniędzy błysk,
Inni bo innych nie mają wyjść.
Mortal, Mortal, Mortal.