Cały ten czas na mnie czekałaś
Za każdym razem w tym samym miejscu, mimo to
Ja nigdy się tam nie zjawiłem, nigdy tam się nie zjawiłem
Głupia, nie powinnaś była mi tak ufać
Obiecywałem ci, że zawsze będę cię strzegł, jednak wszystkie te deklaracje były nic niewartym kłamstwem, kłamstwem
Jakimś dziwnym zrządzeniem losu, oglądając dziś swój ulubiony serial
Ujrzałem w nim godną pożałowania scenkę idealnie odzwierciedlająca moje położenie
Wciąż uciekam przed rzeczywistością jak zwykły tchórz, który ma coś na sumieniu
Podczas, gdy ty wściekasz się, wykrzykując bym zszedł ci z oczu
Od początku byłaś nieświadoma tego, że masz do czynienia z zimnym draniem
Chyba byłem jeszcze nie wystarczająco dojrzały, aby się tobą zająć, wciąż musiałaś upominać się o uwagę, której ci nie poświęcałem
Nie pozostawiwszy po sobie żadnej pamiątki, nawet pojedynczego zdjęcia
Doprowadziły nasz związek do końca, a nawet w tym ostatnim momencie wszystko usiało kręcić się wokół mnie
Wybacz, wybacz
Nie potrafiłem zająć się tobą tak jak na to zasługiwałaś
Mam nadzieję, że los wynagrodzi ci twoje cierpienie
Wybacz mi, wybacz mi, życzę ci, abyś jak najszybciej o mnie zapomniała
Nawet jeśli świadomość tego jest bolesna
Obietnica, którą sobie złożyliśmy, że nigdy z siebie nie zrezygnujemy
Już dłużej nas nie obowiązuje, przepraszam
Nieustannie krążę, nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca
Każdego wieczoru wychodzę z przyjaciółmi na miasto
Pragnąć znaleźć zajęcie na całą noc
Ona wciąż tam jest, za tym potłuczonym szkiełkiem telefonu
Informacja o ostatnim nieodebranym połączeniu, które do mnie wykonałaś
Jakimś dziwnym zrządzeniem losy w radiu puszczają dziś te same utwory
Którymi nie tak dawno wspólnie się zachwycaliśmy
Znów uciekam przed rzeczywistością ak zwykły tchórz, który ma coś na sumieniu
Słysząc za sobą echo twego głosu, który wykrzykuje bym zszedł ci z oczu
Wciąż mam nadzieję, że potraktujesz mnie jak jednego z tych ludzi, którzy po prostu przewijają się przez twoje życie niezauważeni
Liczę na to, że twoje łzy staną się niedługo już tylko wspomnieniem tak jak kwiaty wiśni, ustępując miejsca nowemu życiu
Chcę by wspomnienia, które o mnie zachowasz, były krótkie i piękne niczym zachód słońca
Marzę to tym, aby ta cała sytuacja była dla ciebie impulsem dającym ci siły do dalszego działania
Wybacz, wybacz
Nie potrafiłem zająć się tobą tak jak na to zasługiwałaś
Mam nadzieję, że los wynagrodzi ci twoje cierpienie
Wybacz mi, wybacz mi, życzę ci, abyś jak najszybciej o mnie zapomniała
Nawet jeśli świadomość tego jest bolesna
Obietnica, którą sobie złożyliśmy, że nigdy z siebie nie zrezygnujemy
Już dłużej nas nie obowiązuje, przepraszam
Nie potrafiłem się tobą odpowiednio zająć
Wybacz mi mi to, że nie spełniłem twoich oczekiwań i do samego końca byłem dla ciebie jak obcy
Błagam, wybacz mi to, że zamiast cię uszczęśliwić, tylko cię zraniłem
Modlę się o to, byś na swej drodze spotkała kogoś lepszego ode mnie
Kto nareszcie da ci to na co zasługujesz
Wybacz, wybacz
Nie potrafiłem zająć się tobą tak jak na to zasługiwałaś
Mam nadzieję, że los wynagrodzi ci twoje cierpienie
Wybacz mi, wybacz mi, życzę ci, abyś jak najszybciej o mnie zapomniała
Nawet jeśli świadomość tego jest bolesna
Obietnica, którą sobie złożyliśmy, że nigdy z siebie nie zrezygnujemy
Już dłużej nas nie obowiązuje, przepraszam
Już dłużej nas nie obowiązuje, przepraszam
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):