Smuta - Testament

Eeej..... Natomiast włosy mogę dać wszystkim
tym, którzy walczą z rakiem i mają z dnia na dzień
co mniej ich jak poradzą sobie z tym,
a ich dom to już hospicjum i czekają tylko
by ich zaprowadziła do trumn
oczy, mogę dać tylko jednej osobie,
która wytrzyma, co pokażą oczy moje i łzy
będzie wycierała szorstką ścierką,
która będzie zostawiała zadrapania z krwią lekką ,
uszy mogę dać osobie, która lubi piski
choć także będzie musiała znosić krzyki
osób bliskich i do nich dołącza niestety mój nos,
przez który czuć będzie dokońca już krew swą,

zaś usta podaruję kobiecie dzietnej w której się zakocham
i ona także w osobie mej, blizna, która została po operacji
chce by wisiała w muzeum i w ramkę ładnie oprawić,
zastanawiam się czy swe oddać serce
czy czasem nie będzie za słabe i
u kogoś innego pęknie
więc jeszcze nie, nerki myślę że mam zdrowe
więc sądzę że mogę oddać potrzebującej osobie,
spermą muszę zalać jedną jedyną
ale która ma długie czarne włosy i ciemną karnacje,
która nosić będzie kolczyki, srebrne kółka duże,
może nawet być cyganką tylko, aby weszła za mną w górze
by uwielbiała róże szanowała nasze dzieci,
by pochodziła z rodziny, która rozumieć będzie moje teksty,

teksty nie są słabe co prawda
ale gdy owiniesz rany to ponoszą jeszcze diabła,
nogi dam osobie, która chce by pokierowały ciebie
tam gdzie mnie miały, miały tam gdzie chciały,
ale przeszkodził w tym zadany przez innych ból,
wdarło się cierpienie odkręcone na full (stój)
bo wspomnienia lepiej zachowam dla siebie
bo nie chce by się obrócili ani by przyszli do ciebie,

lepiej będzie jak jej nie podaruje nikomu,
wiem jak to jest i nie chce by zabrakło chleba komuś,
wypadki ziomuś w aparacie oddam ci, tylko byś w życiu uważał
co będziesz słyszał,
ciebie drę w katarze z moim całym szacunkiem
tylko dziel się pijaniem piw,
chce byście wy do grobu ubrali mnie,
w łańcuszki i sygnety niech mój cały styl sięgnał do ziemi,
być im wzięty, a moje teksty, które niedoszły do nagrań
prosze ładnie przepisać i puszczać czytając w radiach,

zatem danych osobowych nie dam,
ale umieszczę na klepsydrze która będzie wisiała w cudzym mieście
(wisiała w cudzym mieście x2)
wokół siebie żyć dalej choć nie wiadomo gdzie,
a gdzieś bym zginął, ale by nikt wcześniej nie znał mnie,
krwią musicie zalać moich wszystkich wrogów
tych którzy już nie, tych którzy już dalej uważają się za bogów,
moją odzież oddać wszystkim łebkom, niech prezentują mój styl,
o którym w mediach nie wiedzą, siedzą i udają że nie wiedzą prawdy,
a ktoś w tym czasie zbiera sobie na bit fajny
by w nim opisać ból tak jak ja na przykład,

dalej lecę swój talent chce synowi podarować.
wówczas moim siostrom wspólne zdjęcia no i to co chcą,
to co mogę im dać to to zabrać sobie mogą
listy, które dostawałem od cyganki niech dołączą do grobu i
na pogrzebie razem ze mną włożą,
a dla moich wszystkich bliskich mam po prostu uśmiech,
możesz sobie go wspominać kiedy chcesz, póki nie uśniesz,

a jednak serca nie dam bo ono jest niepewne aż się boję
i nie chcę by ktoś zabił się przeze mnie.

Rodziców przepraszam i mam taką prośbe
żeby mój pogrzeb kamerować dobrze