Rise Against - Paint Mgmt

I czy podążają za tobą w środku nocy?
Czy ich cienie znaczą mury?
Czy przychodzą po ciebie tak, jak przewidywałeś?
I czy odpowiesz, gdy cię wezwą?
Czy też skryjesz swoją twarz, by uniknąć ich spojrzenia
Własnoręcznie zdiagnozowany, beznadziejny przypadek
Czy istnieje lepszy sposób?

Nie wiem, co trzeba byłoby zrobić, by ocalić twe życie
Ale jeżeli dasz mi sposobność, chciałbym spróbować
Nie zamierzam mówić, że tak powinno być
Bo oboje wiemy, o tak... oboje wiemy, że tak nie powinno być

W lesie, gdy wąż uderzy
Wyssałbym truciznę z rany
W oceanach, gdzie woda się podnosi
Wyszarpałbym cię z odmętów fali
Czuję twój płytki oddech
Twój puls zwalnia
A ja nie pozwolę ci utonąć

Nie wiem, co trzeba byłoby zrobić, by ocalić twe życie
Ale jeżeli dasz mi sposobność, chciałbym spróbować
Nie zamierzam mówić, że tak powinno być
Bo oboje wiemy, o tak... oboje wiemy, że tak nie powinno być

Tak nie powinno być

Licznik ładunku wyburzeniowego gotowy do odpalenia
Lecz światło wciąż się pali, ktoś jest w domu
Lecz piła łańcuchowa odpala (lecz piła łańcuchowa odpala)
A sępy gapią się, krążąc dookoła

Co trzeba byłoby zrobić, by ocalić twe życie?
Daj mi tylko sposobność, a ja spróbuję
Nie zamierzam mówić, że tak powinno być
Bo oboje wiemy, o tak... oboje wiemy

Że nie wiem nie wiem, co trzeba byłoby zrobić, by ocalić twe życie
Ale jeżeli dasz mi sposobność, chciałbym spróbować
Nie zamierzam mówić, że tak powinno być
Bo oboje wiemy, o tak... oboje wiemy, że tak nie powinno być

Tak nie powinno być

Bo oboje wiemy, o tak... oboje wiemy, że tak nie powinno być