Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tekst: |
R.Z.Krupse/P.Landers/T.Lindemann/Ch.Lorenz/O.Riedel/Ch.Schneider Edytuj metrykę |
---|---|
Muzyka: |
R.Z.Krupse/P.Landers/T.Lindemann/Ch.Lorenz/O.Riedel/Ch.Schneider |
Rok wydania: |
1997 |
Wykonanie oryginalne: |
Rammstein |
Płyty: |
Sehnsucht (1997) |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (12):
Według słów samego Tilla Lindemanna z 1997 r. wynika, że gdy znalazł się on kiedyś na jednej z wysp Pacyfiku doznał bolesnego doświadczenia uwięzienia i wolności, braku łodzi i chęci opuszczenia wyspy, życia na wyspie lub śmierci na morzu przy próbie opuszczenia tego skrawka lądu. Na teledysku, który nie bardzo pasuje do sensu piosenki, widzimy rosyjski lodołamacz Michaił Gromow, który pruje wody Antarktydy, ale nie pozwala uwięzić się w jej lodach. Załodze śmierć zagląda w oczy; wypatruje pomocy („ciepłego południowego wiatru”). Okręt zderza się z wielką górą lodową, ale nie idzie na dno jak Titanic, lecz płynie dalej. Faktycznie w 1985 r. lodołamacz M. Gromow tkwił uwięziony w lodach Morza Rossa i pozostawał w nich przez 133 dni dopóty, dopóki nie został uwoniony. Historia zbawienia okazuje się historią uwolnienia okrętu i jego załogi. Nakręcono też film na ten temat, a jego fragmenty wykorzystano w teledysku. (Więcej na ten temat: Lodołamacz „Michaił Gromow, www.”paulturner-mitchell.com).
Rammstein "Starzec"
Na wiatr z południa czeka
fala się wznosi i opada
codziennie przy pomocy wachlarza
starzec wodę wygładza
Kamieniem dla zabawy rzucam
woda w kręgach się porusza
stary człowiek smutno na mnie patrzy
i wodę znów gładzi
Starzec w białym piasku drży
i swoją fajkę pali
a tylko woda i ja wiemy
do czego mu ten wachlarz służy
Przeczucie jak wulkan spało
wtedy niepewnie o to zapytałem
on, niby śpiąc głowę przechylił
i zanim umarł rzekł:
Twoim lustrem woda być powinna
a gdy gładka będzie, zobaczysz
ile baśni ci jeszcze pozostało
i o zbawienie będziesz błagać
Wachlarz do ciała przylgnął
ręka w śmierci uścisku zastygła
palce musiały mu ją złamać
a wachlarz znów w piachu został
Starca codziennie ciągle wołam
czy chciałby mnie już tutaj zbawić
w wietrze południa pozostałem
z wachlarza czytać zdołam
Twoim zwierciadłem woda być powinna
a gdy gładka będzie, zobaczysz
ile baśni ci jeszcze pozostało
i o zbawienie będziesz błagać
Czeka, aż przyjdzie wiatr w południe
I zacznie marszczyć się wód tafla
Każdego dnia, ten stary człowiek
Wachlarzem taflę tę wygładza
Z nudów wrzuciłem w wodę kamień
Kręgi rozchodzą się po wodzie
Tak smutno spojrzał na mnie starzec
I zaraz znów wygładził wodę
Piasek był biały, starzec drżał
Na piasku siedział, palił fajkę
Wiedziała woda oraz ja
Czemu przychodzi tu z wachlarzem
Przeczucia drzemią niczym wulkan
Gdy go pytałem, czułem dreszcze
Siedział zgarbiony, oczy zamknął
Nim umarł, zdążył odpowiedzieć:
"Jest lustrem woda z taflą gładką
W niej ujrzysz, ile jeszcze bajek
Z tych bajek wszystkich - Ci zostało
I wzniesiesz krzyk o zmiłowanie"
Swój wachlarz ścisnął jeszcze mocniej
Splótł jego palce spazm przedśmiertny
Musieli złamać je, by rozpleść
Na białym piasku wachlarz leży
Codziennie przywołuję starca
Niechby mi przyszedł na ratunek
W wietrzne południa tu powracam
Z wachlarzem, który wciąż mi mówi:
"Jest lustrem woda z taflą gładką
W niej ujrzysz, ile jeszcze bajek
Z tych bajek wszystkich - Ci zostało
I wzniesiesz krzyk o zmiłowanie"...