Mate (rap) - Cichy szept rzęs

Ja milion myśli, za to Ty milion znaczeń,
zero odpowiedzi na pytanie ‘’Dlaczego płaczesz?’’.
Kolejny raz, kolejna łza kapie, czekaj znowu nie łapie.
Gubię się, nosz kurwa mam patent,
ale nie umiem go opatentować.
Przestań się chować, przecież wiesz i tak Cię znajdę.
Zacząć od nowa chcesz, znowu spróbować?
Wiem, gdzie jest ta kobieta, którą znałem dawniej,
chociaż w sumie nie wiem, raczej powątpiewam.
Zatracony w biegu marzeń, pogubiłem myśli,
szwankuje mi pamieć, lecz wiem czego mi trzeba
smaku Twoich ust i bycia Tobie bliskim.
Zniwelowałem strach, godny zaufania jestem tak myślę
chociaż nie wiem jak jest z Tobą czekaj pomyślę,
bo w mym śnie jesteśmy wszystkim,
ja i Ty to wszechświat ogarniający kosmos.
Zamykasz powieki tylko cichy szept rzęs.
Podaruje pocałunek przypominający kęs,
Tobie na dobry sen życzę słodkich snów słońce,
zasłużą na cały dzień, noc jest męki końcem.
Ja dobrze wiem, że trudno Ci tak funkcjonować,
zabieram Ci tlen zostawiając CO2.
Proszę wybacz przecież wiesz lubię panikować,
bo gdy Ciebie nie ma obok mnie oplata mnie strach.
Wiesz jak jest kolejna nieprzespana noc,
Ty spokojnie drzemiesz bez bólu i bez zmartwień.
Uśmiechnij się bo w tym ukryta jest moc,
którą posiadasz jedynie Ty, a wszystko inne to błachostka,
której nikt nie sprosta, ha paradoks.
Ja podejmuje wyzwanie nie pójdę za radą,
wiem, że ludzie ranią Ty jesteś jak szwy,
które pomagają goić się ranom w pochmurne dni..