dziś znów tu jestem, w miejscu gdzie się się spotykaliśmy,
licząc ilość gwiazd z naszymi splecionymi palcami,
wkrótce się pojawiłeś, ze swoim niezmiennym uśmiechem,
twoje na pozór naturalnie zachowanie było dla mnie zbawieniem,
marzenia, za którymi gonimy, rzeczywistość, która nas odpycha,
zawsze stojąc tyłem do siebie i nawet jeśli tego nie rozumiem,
przyjemnie jest spróbować deszczu na nocnym wietrze wciąż tam stojąc,
wtedy wszystko nagle do mnie powróci, jeśli tylko o tym zapomnę.
niebieski kolor nieba, którego nie zauważyliśmy i czerwień miejscami je barwiąca,
czy to ta sama historia, która nadawała światu kolorów?
jeśli spróbujemy poczuć "współczucie" do rzeczy, których nie da się naprawić zwykłym "przepraszam"
będzie nam źle, gdy powiemy "to musi być gdzieś indziej"
wyżej i wyżej, wyżej od chmur, wyżej od nieba, miałem takie marzenie
nasza nieograniczona, nieograniczona, niemalże przejrzysta przyszłość
chociaż ciągle stoimy wśród tego wciąż nieprzerwanego krajobrazu, pełni wątpliwości
lepiej dla nas, by stworzyć obraz w kolorach niezmiennych pragnień,
zawsze będziesz mógł wybrać swoją drogę, jeśli wciąż tego chcesz,
nie znam odpowiedzi na co skierowałeś swój wzrok,
cuda, które zwykle ignorowaliśmy powrócą, jeśli tylko wytrzemy łzy.
na podniebnym placu zawsze łatwo zakończyć wszystko co trudne do odwrócenia,
nocami i dniami takimi jak te martwimy się, płaczemy, znów chwytając kolana
jednak pewnego dnia wreszcie uśmiechniemy się do siebie, jeśli tylko nie przestaniemy próbować,
powody walk, znaczenia zwycięstw i przegranych,
rzeczy co do których nie wiemy nawet, czy są prawdziwe są wszystkim
jednak dzisiaj nadeszło,
chciałbym tylko, by twój uśmiech nie był pochmurny, tak jest dobrze.
dalej, dalej, dalej niż to niebo, dalej niż księżyc,
nasza nieograniczona, nieograniczona, niemalże przejrzysta przyszłość
granice znane nam z map byłyby nie widoczne, gdybyśmy spojrzeli na świat stojąc na księżycu, prawda?
zawsze możemy polecieć gdzie zechcemy jeśli rozłożymy ramiona
zawsze będziesz mógł wybrać swoją drogę, jeśli wciąż tego chcesz,
nie znam odpowiedzi na co skierowałeś swój wzrok,
przemijające dni, pragnienia wypełniające mój umysł, pozwól mi wsłuchać się w ich odgłosy,
nigdzie, nigdzie też jest świat cudowniejszy niż umiemy sobie wyobrazić,
nigdy się nie kończy, tylko biegnie dalej i nigdy nie przestaje nawet jeśli przestaniemy oddychać,
jednak wciąż krzyczymy zdzierając gardła,
nasza przyszłość niedługo nadejdzie, jeśli tylko wytrzemy łzy
dziś znów tu jestem, w miejscu gdzie się się spotykaliśmy,
licząc ilość gwiazd z naszymi splecionymi palcami,
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):