Fabisz - Ma znaczenie

Ważna jest wizja. Zanikam ja, zanika instynkt.
Willa zanika krwista iskra, wciskam start, reakcja inna.
Bo czysta krew jest zimna. Ona zniszcza w tle gdzieś przystań.
Trwa bitwa więc chcesz wygrać. To cisza, nie możemy wytrwać.
Nie chcąc być zerem. Stajesz. To ma znaczenie.
Być kimś więcej. Eliminowany straci męczenie. Wiem, że nie chce zostać sam.
Dla mnie to jest to czymś ważne. Ważne jest by wciąż to grać. Więc szykuję się do walki.
Dryfując pod prąd, obieram kurs w stronę życia.
Mój okręt zaczyna tonąć, fala nabiera impetu... zabija.
Śmierć czeka na mnie na dnie, legnąć coraz bliżej.
"Jest brat" ten głos słyszę wyraźnie. Woła mnie we mgle cieśla.
Teraz mój ruch - spójrz. Przyśpieszam, prędkość świetna. Przegiąć tuż-tuż.
Zatopiona niemal w stu procentach. Czy pokonam tę przestrzeń? Kto jest moim oponentem? Kto pomaga zwyciężyć?
Już słyszę - to głos mój wewnętrzny.

Refren: x2
Dla mnie znaczenie to ma i żyję z tym. Z płonącej się krwi niech tu powstanie dym.
I ty zostałeś tym zarażony tak samo jak my. Nam nie chodzi o mamonę, tylko o to, żeby żyć.

"Czekaj tego, to ja chyba poznaję. To wariat"
"Hahahhaha"

Ej.
Nigdy nie oddaję pustej kartki, chyba że na egzaminie. W szkole dostawałem piątki. Powiedz mi teraz, że nie. Nie!! W szkole przybijałem piątki, to na pewno. Psorzy po tych kartkach mówili mi, że pustoszeję wewnątrz. A w plecaku pełen zeszyt zapisany.
Właśnie stamtąd. Długopisy wypisane. Sami się zdziwili. Jak to?! Dla nich moja wiedza zostawała z kartką w biurku. Moje teksty czytam z kartek, z moich starych studiów. Przestali pytać o moją przyszłość. Powtarzam nie od wczoraj, chcę, żeby wszystko mi w życiu wyszło. W końcu przestaną kłapać te dzioby, którym wyjeżdżam to wszystko. Jestem tym samym człowiekiem, co wychodził na boisko. Tańczyłem i tańczę do dziś, bo to ze mnie nie wyszło raczej. I nie smak rywalizacji, trzymać się z braćmi, walczyć i wygrać lub przegrać. To wszystko..

Refren: x2
Dla mnie znaczenie to ma i żyję z tym. Z płonącej się krwi niech tu powstanie dym.
I ty zostałeś tym zarażony tak samo jak my. Nam nie chodzi o mamonę, tylko o to, żeby żyć.

Dla mnie to znaczenie ma większe jak milion tych bzdur, które pisze pod tymi jebany bilon i dosyć tym jak .... , strażak postawi komy, osłony na mikrofony. Nowe sztuki, tampony. Ziomek już piąty rok, a ty pytasz ciągle jak zbieram flagi. I gdy raz to spada wspinam się na dach. Ja nie będę mówił Ci wstań, bo nie mam czasu. Lepiej sam weź się za siebie, rusz głową i nie pajacuj ziom. To nie ten ton, po którym masz ochotę zwątpić. Nie mów, to jak ponton na fali w górskich wodach Peru. Bez celu to tu skręcisz na ławce albo pod ziemią albo pod niedoszłym pretekstem Ci pokaże swą niemoc. Wiesz, co na dupę niemal lecisz, pokaż mi łokcie chociaż. Pokaż swój poziom i jak leżysz w czyichś rzeczach. Zrozum. Bez przerwy mam to w głowie. Nie bój się czekać, bo człowieka takiego jak ja leci najlepszy rapa przekaz.

Refren: x2
Dla mnie znaczenie to ma i żyję z tym. Z płonącej się krwi niech tu powstanie dym.
I ty zostałeś tym zarażony tak samo jak my. Nam nie chodzi o mamonę, tylko o to, żeby żyć.