Tekst piosenki:
Wymyśliłem sobie, życie bez żadnych barier,
i że przestanę, egzystować ordynarnie
Krocząc szlakiem przetartym przez zmysły
inspirując się, marzeniami które wyschły
Postanowiłem, że stanę znów na nogi
Raz kolejny, podniosę się z podłogi
Gdzieś w głębi, wciąż szukam sensu, rozwiązania
Przez przeznaczenie napisanego równania
Wołam o więcej, potrzebuję odpowiedzi
Moja przeszłość próbuje mnie wyśledzić
Choć staram się mocno zostawić ją za sobą
Ona mnie znajduje, i zawsze jest gdzieś obok
Brak mi tchu, pragnienia bardziej rozmyte
Moje serce przez zwątpienie zaszyte
I płaczę i tonę, tracę człowieczeństwo, przez ciebie kobieto,
Popadłem w szaleństwo…
Odnalazłem ją, stała sama pod drzewem
Jedno spojrzenie, deszcz padał na ziemię
Tak stoję bez ruchu, paraliż emocji
Czuję gdzieś w głębi, promyk radości
Jej oczy wpatrzone, czegoś szukają
Resztek uczuć, które we mnie się czają
Podchodzi tak blisko, że czuję jej oddech
Przybliża swe usta, tak piękne , cudowne
Zniknęło serce, twarde jak skorupa
Puste jak dzwon, który na ziemię upadł
Nasze drogi, wreszcie się spotkały
Łzy szczęścia, wzruszenia na ziemię polały
Znalazłem swą drogę, cel swoich pragnień
Odkryłem naprawdę, miłości magię
Już nigdy nie zbłądzę bo ona jest ze mną
Nareszcie już czuję, prawdziwą wzajemność…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):