BTOB - Father

Jego samotna sylwetka jest taka nieznajoma,
po prostu patrzyłem na niego jak szedł naprzód.
I pojawiły się łzy, więc płakałem.
Ponieważ nienawidziłem siebie, za to, że nie wiedziałem o tym przez cały czas.

Ponieważ On zawsze udawał, że jest spokojny i uśmiechnięty,
Ponieważ przede mną zawsze udawał, że jest silny,
Nawet o tym nie myślałem, wydawało mi się, że nigdy tego nie ujrzę, więc nie zdawałem sobie sprawy, że jest samotny.

Wtedy o tym nie wiedziałem, bo byłem zbyt młody.
Musiałeś być najbardziej samotną osobą na świecie, a mnie przy Tobie nie było.
Teraz już wiem, i mam nadzieje, że nie jest za późno.
To są słowa, które tak bardzo chciałem wypowiedzieć:
Tato, kocham Cię bezustannie.

Po tym jak obserwowałem go przez długi czas,
Podbiegłem do niego i go przytuliłem.
Chciałem płakać, płakać w jego ramionach.
Ponieważ moja wdzięczność do Ciebie była tak wielka.

Wtedy o tym nie wiedziałem, bo byłem za młody.
Musiałeś być najbardziej samotną osobą na świecie, a mnie przy Tobie nie było.
Teraz już wiem, i mam nadzieje, że nie jest za późno.
To są słowa, które tak bardzo chciałem wypowiedzieć:
Tato, kocham Cię bezustannie.

Udajesz, że czujesz się lepiej po głębokim wdechu,
A ja dostrzegłem twoje niewidoczne łzy.
Nie płaczesz nad swoim poranionym sercem, pokrytym bolesnymi bliznami. Ja stworzyłem te rany, więc dlaczego dalej obwiniam Ciebie? Twoje oczy pokazują zmęczenie, ale ukryłeś to, jak kłamca. Teraz Cię obejmę, możesz na mnie polegać. Twoje oczy pokazują zmęczenie, ale ukryłeś to, jak kłamca. Na zawsze pozostaniesz moim Niebem.

Twoje spracowane ręce, twoje pokryte zmarszczkami oczy,
Twoje samotne plecy - nie jestem do żadnej z tych rzeczy przyzwyczajony.
Może dlatego taki byłem, może dlatego Cię raniłem,
Nawet Twoje zgięte plecy wydają się być bagażem, który zostawiłem.
Nic dla Ciebie nie zrobiłem, nic Ci nie dałem, ale
To są słowa, które tak bardzo chciałem wypowiedzieć:
Tato, kocham Cię bezustannie.