Wojciech Młynarski - Jadę Wolską z nocnej zmiany (Monolog taksówkarza)

Jadę Wolską z nocnej zmiany
Chorągiewkę mam złamaną
Jakiś facet na mnie macha
Z wyglądu inteligent
I się pyta: "Dokąd pan?"
Mówię mu, że do Bąk Marioli
Wolska 9
Bo tam a-, bo tam a-ktualnie zamieszkuję
Wolska 9
To on mi, że to mu, że to mu pasuje
No i zasuwamy Wolską prosto
Gdym pod światłem stał
Ten facet na gawędę złapał smak
I powiada tak:
"Drogi panie kierowco - powiada -
Na szybie, gdzie się pisze 'Zjazd do bazy' - powiada -
Pan powinien napisać - powiada -
'Zjazd do Bąk Marioli, Wolska 9' - powiada -
To nikt by pana nie pytał, mam rację?" - powiada
Cicho rzekłem mu:
"Baranie, oj, baranie, dowiedz się
Dowiedz ty się, że
Napisów takich dawać nam nie wolno"
Po czym ten facet zapłacił i wysiadł
A ja o tym opowiadam wam
Byście widzieli tu wszyscy jak na dłoni
Jak ta inteligencja w piętkę goni
Na czym chwilowo kończy się mój song
Wracam do Marioli Bąk