Tech N9ne - The Noose (feat. ¡Mayday!)

[[Zwrotka 1: Wrekonize]
Próbowałem pisać ten list już kilkakrotnie razy wcześniej
Gdy impreza się skończyła, a alkoholu pustka
Powiem ci teraz, że życie stało się nieco udręką
I postępowanie zgodnie z jego zasadami sprawia że czuję się jak opuszczony przez Boga nudziarz
Teraz mówię "Boga", bo jestem tak zaprogramowany, ale nie wierzę w żadnego
Nie widzę żadnych interwencji, ani nie widzę świętych synów
A jeśli jestem w błędzie, wtedy powal mnie i połam moję pełnego dechu płuca
Po prostu weź te słowa i zawróć je powrotem na moje nikczemne usta
Zobaczyłem, jak dzieci krzywdzą siebie jakby leżało to w ich naturze, niektóre
Chcą przyglądać się płonącego światu i bić w bębny
I dlatego muzyka i rytm będą nadal żywe
Bo chaos ma melodię i śmierć jest jak piosenka

[Bridge: Wrekonize]
Śpiewam, śpiewam głośno po sam sufit, śpiewam
Zamykam ten mały rozdział i myślę,
To życie jest beznadziejne i to kłuję
Próbuję znaleźć drogę aby właśnie śpiewać
Śpiewam, śpiewam głośno po sam sufit, śpiewam
Zamykam ten mały rozdział i myślę,
To życie jest beznadziejne i to kłuję
Widzisz próbuję znaleźć wyjście

[Refren x2]
Co za świat, co za świat
Wieszam teraz pętlę
Czekając na koniec

[Zwrotka 2: Tech N9ne]
Pojechałem odwiedzić rannych żołnierzy w Camp Pendleton
A przyczyna brakujących kończyn, to znaczy, że nie jest nią miłość, jak Wimbledon
Gdy usiedli przede mną młodzi jak cholera i dali mi wyrazy najwyższego uznania jak dżentelmeni
Myślę, że wróg zabrał ich umiejętność chodzenia i dotyku
Nie sposób na nowo tego zmienić
Teraz to przepadło, gdyby mieli pieniądze tak jak Forrest i porucznik Dan
Wojna, jeśli tkwisz w tym, cholera, oni nie mają żadnych wyrzutów sumienia w w każdej chwili, Bam!
To jest zjebane, podczas gdy my w busie koncertowym dostajemy obciąganie
Że nasze rodziny zawodzą bo wojna ustępuje
Ich zerknięcia zaczęły wykrzykiwać ich grubsze końce
Dlatego daję tyle gdy sunę płynnie po bicie, dlaczego mamy tak dobrze?
Bo jest tak ciężko, dla młodych żołnierzy, którzy
Robią dokładnie to co im się mówi, wykonują rozkazy, cholera...
Na wskroś dokładnie co kazali im robić
Bronić kraju i obraniać załogę
Ale oddawać moją jedyną duszę za U.S.A?
To piekelny zakres obowiązków, nie wiem, czy mój Bóg się z tym zgadza
Ale zgaduję, że to są prawa chorych ludzi
Wysyłając naszych młodzieńców którzy padają ofiarą
Planów złych klanów, dlatego ja mówię: "Cholera"
Bo jedenastego września zdałem sobie sprawę, że nasz los leży w rękach innego człowieka

[Refren x2]

[Zwrotka 3: BernBiz]
Gdy widzę jak moi bliscy odeszli
Zastanawiam się, jak długo będę walczyć
Zastanawiam się czy poddałbym się czy pozwolił żniwiarzowi prowadzić mnie po nocy?
Widzisz, zostało mi zbyt wiele dumy, gdy moja babcia umarła zbyt wcześnie
Sięgając po więcej wspólnych chwil, a nowotwór w płucach zabrał ją ode mnie
Mamy dryfować, naturalnie, jak dwa statki na najbardziej wzburzonym z mórz
Dlatego ten moment jest szczególnie cenny, mimo to jest zbyt daleki, by czuć, czy może się zakończyć już
Widzisz obecnie czuję tak bezładny, to staje się trudniejsze by paść na kolana
Myślę, że to efekt uboczny życia w Generacji XYZ
Mającej obsesję na punkcie bólu i chciwości, człowieku pragnę znów byśmy byli dziećmi
Sprawy były wtedy prostsze
Incydenty z lat 90-tych doprowadziły do utraty przyjaciół z rąk brutalnych mężczyzn
Szybko, szybciej niż nadmierna prędkość kula zasuwa w dół uliczki
Prawdopodobnie budzę się z tych oparów
Ale tylko po to by uświadomić sobie, że świat się nie zmienił
Niektórzy z was nie są nawet speszeni,myślicie że to sposób w jaki zostaliśmy wychowani
Jebać to, poślę go spowrotem do jego mgły
Bo może okazać się że mój ostatni dzień jest dzisiejszym
Z nadzieją i gorącym pragnieniem wieszam linę w powietrzu, ale po prostu za bardzo sie boję
Duszę się z ciśnienia gdy kołyszę ten fotel
W tę i spowrotem kuszę śmierć z pustym wzrokiem

[Refren