Rizi Beizeti - Nowy plan ft. Kazior

Pytali, kiedy się zmienię, bo za hajs z rapu to zdechniesz ryju,
Mieli pretensje, bo życie dawało mi lekcje jak nie stać z tyłu.
Nie mogłem być zwykłym szarakiem, jak masz historię, to łapiesz,
Na blokach bogiem jest papier
I nie wiesz jak patrzą, gdy jesteś tym gorszym dzieciakiem, suko.
Mordy mówiły, że zajdę daleko, a kurwy, że bezsens,
Nie chciałem być tak jak wszyscy i o to dziś mają pretensje, że życie to test jest.
I albo się spuszczasz komuś na ryj, albo połykasz jak klękniesz,
Albo odpalasz se fiestę, albo nowym mesiem se 200.
Każdy ma na bani lajt.. drogi szajs,
Tonic, gin, syrop, sprite za starych hajs, ja nie miałem takich szans.
Więc kurwa, kto ma tu rację i możesz mieć mi to za złe
Za rapy chcę zbierać sos, żeby spokój mieć, zanim zasnę.

[Refen] x2
Nigdy nie zacząłem wątpić, nawet będąc sam,
Zawsze musiałem się odbić, nowy ułożyć plan,
Chciałem pozamykać mordy, teraz widzą mój blask,
Zawsze znajdzie się ten dobry i ten, co chce, żebyś zgasł.

[Zwrotka 2: Kazior[
Dobrze pamiętam samotne noce
I tak było tłoczno, otaczał to, więc
Dzwoniły nokię, bo prestiż pod blokiem,
Miałem wyjebane czy skończę z wyrokiem.
Czy skończę z wyrokiem, co?
Czy skończę z wyrokiem,
Bo z takim syfem to ludzie skaczą z okien
Z tą presją, z tym głodem, z tym pieprzonym brakiem.
Rodzice nie mieli, ale nadrabiałem,
Nie odrabiałem lekcji, bo zarabiałem,
Ulice traktowałem jak swoją pannę.
Powtarzali w kółko: "Uważaj, bo wpadniesz" (Uważaj, bo wpadniesz)..
I nadal chuj kładłem, no bo ją kochałem.
I nadal ją kocham, choć nadzieja w rapie,
Że za ten papier to spokojnie zasnę..
Ta, może wreszcie spokojnie zasnę.
Bo tylko insomnia przez to dealowanie
Albo wieczny sen jak niewłaściwie staniesz,
Nie wiem co się stanie, w jakim będę stanie,
Lecz nie dla mnie stanie, biegnę w stronę marzeń.

[Refen] x2
Nigdy nie zacząłem wątpić, nawet będąc sam,
Zawsze musiałem się odbić, nowy ułożyć plan,
Chciałem pozamykać mordy, teraz widzą mój blask,
Zawsze znajdzie się ten dobry i ten, co chce, żebyś zgasł.