Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
PRO8L3M
PRO8L3M - Interpol
Interpol
Tekst dodał(a): kari5821
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): katt90
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Xaraneus
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
wsiądź na chwile I lećmy
pieprzyć bilet i jeśli
ja pragnę życia i śmierci
ty płaczesz oceanem łez
zatrzyjmy zapachy ślady
żyjmy nie chcąc się naprawić
a widząc w tle światła obławy
niech pomaga nam deszcz
uciekam od tanich bud z masażem
od blantów z haszem
awantur z gazem
kwadratów z metrażem
by w nich sam się zestarzeć
od życia które każe być wyścigiem marzeń
od sugestii "mordo, tak masz żyć"
Ty, dzięki, kurwa, musisz iść
Od dziewczyn, które piszą na priv
proponując sny
Ty mówisz, że masz dość Prady i Gucci
pracy, która działa jak łyk miksu trucizn
plakatów, które pokazują Ci jak żyć musisz
i typa, którym się, kurwa, zajmę, jak wróci
dość prochów na pewność, alkoholu na bezsenność
Kremu pod oczy na codzienność i pięciu kaw dziennie
W kitu śmiechu na gębie, życia bezbłędnie i chwil beze mnie
Siądź na chwilę i lećmy
Pieprzyć bilet i jeśli
Ja pragnę życia i śmierci
Ty płaczesz oceanem łez
Zatrzyjmy zapachy, ślady
Żyjmy nie chcąc się naprawić
A widząc w tle światła obławy
niech pomaga nam deszcz
Jebać bilet ten w jedną stronę polecimy bez
Nie do trafienia jak torrent
Ja i ty i koralowe atole nie powiem nikomu, nie że zapomniałem tylko to pierdolę
Spotkajmy się o ósmej pod lombardem
Będę śpiewał piosenki, których puenty są czarne
Nie dlatego, że czuję dla szczęścia pogardę
Tylko tak wychodzi łatwiej z przepalonych wódą gardeł
Sprzedamy wszystko co mamy
Ja opierdolę staż a ty skasuj Instagramy
Jebać plany mam skitrany wielki diamentowy kamyk
A dla ciebie lewy paszport, to wystarczy na Bahamy
Zaprosimy wszystkich, do mnie na kwadrat
Będą lecieć goudy, wielkie bomby jak na Bagdad
A gdy będą najebani ukręcimy się w noc złą
Którą jedni unikają, a dla nas jest słodką
To jak świętość, te fragmenty w pamięci
Razem chronią mnie przed śmiercią
Sam się truję swym życiem jak rtęcią
Jestem sam, bawię się pętlą
Wdycham oddech twój jak mentol
Gdy my tańczymy flamenco, tam gdzieś szuka nas Interpol x2
Siądź na chwilę i lećmy
Pieprzyć bilet i jeśli
Ja pragnę życia i śmierci
Ty płaczesz oceanem łez
Zatrzyjmy zapachy, ślady
Żyjmy nie chcąc się naprawić
A widząc w tle światła obławy
niech pomaga nam deszcz
pieprzyć bilet i jeśli
ja pragnę życia i śmierci
ty płaczesz oceanem łez
zatrzyjmy zapachy ślady
żyjmy nie chcąc się naprawić
a widząc w tle światła obławy
niech pomaga nam deszcz
uciekam od tanich bud z masażem
od blantów z haszem
awantur z gazem
kwadratów z metrażem
by w nich sam się zestarzeć
od życia które każe być wyścigiem marzeń
od sugestii "mordo, tak masz żyć"
Ty, dzięki, kurwa, musisz iść
Od dziewczyn, które piszą na priv
proponując sny
Ty mówisz, że masz dość Prady i Gucci
pracy, która działa jak łyk miksu trucizn
plakatów, które pokazują Ci jak żyć musisz
i typa, którym się, kurwa, zajmę, jak wróci
dość prochów na pewność, alkoholu na bezsenność
Kremu pod oczy na codzienność i pięciu kaw dziennie
W kitu śmiechu na gębie, życia bezbłędnie i chwil beze mnie
Siądź na chwilę i lećmy
Pieprzyć bilet i jeśli
Ja pragnę życia i śmierci
Ty płaczesz oceanem łez
Zatrzyjmy zapachy, ślady
Żyjmy nie chcąc się naprawić
A widząc w tle światła obławy
niech pomaga nam deszcz
Jebać bilet ten w jedną stronę polecimy bez
Nie do trafienia jak torrent
Ja i ty i koralowe atole nie powiem nikomu, nie że zapomniałem tylko to pierdolę
Spotkajmy się o ósmej pod lombardem
Będę śpiewał piosenki, których puenty są czarne
Nie dlatego, że czuję dla szczęścia pogardę
Tylko tak wychodzi łatwiej z przepalonych wódą gardeł
Sprzedamy wszystko co mamy
Ja opierdolę staż a ty skasuj Instagramy
Jebać plany mam skitrany wielki diamentowy kamyk
A dla ciebie lewy paszport, to wystarczy na Bahamy
Zaprosimy wszystkich, do mnie na kwadrat
Będą lecieć goudy, wielkie bomby jak na Bagdad
A gdy będą najebani ukręcimy się w noc złą
Którą jedni unikają, a dla nas jest słodką
To jak świętość, te fragmenty w pamięci
Razem chronią mnie przed śmiercią
Sam się truję swym życiem jak rtęcią
Jestem sam, bawię się pętlą
Wdycham oddech twój jak mentol
Gdy my tańczymy flamenco, tam gdzieś szuka nas Interpol x2
Siądź na chwilę i lećmy
Pieprzyć bilet i jeśli
Ja pragnę życia i śmierci
Ty płaczesz oceanem łez
Zatrzyjmy zapachy, ślady
Żyjmy nie chcąc się naprawić
A widząc w tle światła obławy
niech pomaga nam deszcz
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieJump in for a while and let’s fly
Fuck the ticket and if
I want life and death
You cry oceans of teras
Let’s obliterate smells, traces
Let’s live not wanting to fix ourselfes
And seeing the manhunt’s lights in the back
Let the rain help us
I’m running away from cheap massage sheds
From joints with hash
From brawls with gas
Squares with square footage
To grow old in alone
From life, that orders to race dreams
From suggiestions „Bro,t his i show you shuld live”
You, thank you, fuck it, have to go
From girls who pm me
Proposing dreams
You say you’ve had enough of Prada and Gucci
Posters, that tell you, how you’re supposed to live
And the dude which I will take the fuck care of when he’s back
Enough of drugs for confidence, alcohol for insomnia
Eye cream for daily life and five coffies a day
Full of shit smile on your face, living without mistakes and moments without me
Sit down a while and let’s fly
Fuck the ticket and if
I desire life and death
You cry oceans of tears
Let’s wipe the smells and traces
Let’s live not wanting to fix ourselves
And seeing the manhunt’s lights behind us
Let the rain help us
Fuck that ticket then, we’ll fly one way without it
Not to track like a torrent
Me and you and coral Atoll islands
I won’t tell anyone, not that I forgot, I just fuck it
Let’s meet at eight by the pawn shop
I will sings songs with black punchlines
Not becuase I feel contempt for happiness
But that’s how it goes easier out of throats burned by vodka
We’ll sell everything we have
I’ll fuck the internship, you delete your instagrams
Fuck the plans I have a big hidden diamond rock
And a fake passport for you,that’s enough for the Bahamas
We’ll invite everyone to my crib
There will be huge whites flying around, big bombs like on Bagdad
And when they’re fucked up we’ll run into the evil night
Which some avoid, but for us it’s sweet
It’s like sanctity, these fragments in memory
Together protect me from death
I poison myself with my own life like mercury
I am alone, I’m playing with the loop
I breathe in your breath like menthol
When we dance the flamenco, somewhere out there Interpol is looking for us
Sit down for a while,
Fuck the ticket and if
I desire life and death
You cry oceans of tears
Let’s erase the smells and traces
Let’s live not wanting to fix ourselves
And seeing the manhunt’s lights behind us
Let the rain helpu s out
Fuck the ticket and if
I want life and death
You cry oceans of teras
Let’s obliterate smells, traces
Let’s live not wanting to fix ourselfes
And seeing the manhunt’s lights in the back
Let the rain help us
I’m running away from cheap massage sheds
From joints with hash
From brawls with gas
Squares with square footage
To grow old in alone
From life, that orders to race dreams
From suggiestions „Bro,t his i show you shuld live”
You, thank you, fuck it, have to go
From girls who pm me
Proposing dreams
You say you’ve had enough of Prada and Gucci
Posters, that tell you, how you’re supposed to live
And the dude which I will take the fuck care of when he’s back
Enough of drugs for confidence, alcohol for insomnia
Eye cream for daily life and five coffies a day
Full of shit smile on your face, living without mistakes and moments without me
Sit down a while and let’s fly
Fuck the ticket and if
I desire life and death
You cry oceans of tears
Let’s wipe the smells and traces
Let’s live not wanting to fix ourselves
And seeing the manhunt’s lights behind us
Let the rain help us
Fuck that ticket then, we’ll fly one way without it
Not to track like a torrent
Me and you and coral Atoll islands
I won’t tell anyone, not that I forgot, I just fuck it
Let’s meet at eight by the pawn shop
I will sings songs with black punchlines
Not becuase I feel contempt for happiness
But that’s how it goes easier out of throats burned by vodka
We’ll sell everything we have
I’ll fuck the internship, you delete your instagrams
Fuck the plans I have a big hidden diamond rock
And a fake passport for you,that’s enough for the Bahamas
We’ll invite everyone to my crib
There will be huge whites flying around, big bombs like on Bagdad
And when they’re fucked up we’ll run into the evil night
Which some avoid, but for us it’s sweet
It’s like sanctity, these fragments in memory
Together protect me from death
I poison myself with my own life like mercury
I am alone, I’m playing with the loop
I breathe in your breath like menthol
When we dance the flamenco, somewhere out there Interpol is looking for us
Sit down for a while,
Fuck the ticket and if
I desire life and death
You cry oceans of tears
Let’s erase the smells and traces
Let’s live not wanting to fix ourselves
And seeing the manhunt’s lights behind us
Let the rain helpu s out
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Oskar Tuszyński Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka: |
Piotr Steez Szulc |
| Rok wydania: |
2019 |
| Wykonanie oryginalne: |
PRO8L3M |
| Płyty: |
Widmo |
Komentarze (0):