Nosk - Nic a nic

Nic się nie zmieniło
i wiem, że to nie sen,
bo nie mogę się obudzić
i dobrze wiem jak jest,
że rano znowu czeka mnie
dokładnie ten sam dzień
i żadne z moich marzeń nie spełni się
bez zmiennie, każdy chce mieć więcej
im częściej myślisz o potędze
tym prędzej brudnym palcem
wskażą gdzie jest twoje miejsce
przypomną ci na co cie stać a na co nie
znowu przyszło myślami skreślać przyszłość
zamykam oczy, bo mdli na sam widok,
że wpadłem w zastój razem z godziną,
sam już nie pamiętam jak to dokładnie było
wiem, jakiś czas temu straciłem wszystko
to coś jakby po prostu we mnie zgasło
całą historię dokładnie zapisałem jasno,
zapisałem ją w sobie i wyrzuciłem hasło

Nic a nic w ogóle się nie zmieniło
ten sam księżyc znowu świeci nade mną
tą samą drogą wracam wiem to na pewno
jedyną zmienną jest moja trzeźwość (x2)

Kolejny raz patrzę obojętnie,
a może tylko taką
ustaliłem sobie wersję,
może wszystkie informacje przechodzą segregację
co nerwów nie strzępi przepuszczam dalej,
bo to co było ciągle widzę przede mną
ciągle nie jasne sedno wątpię
i błądzę znowu dość już
kolejny raz to złość mnie napędza
system mi się przegrzał od - od tego miejsca
weź przestań jak leci jest dobrze,
zaciśnięte pięści wyuczona odpowiedź
codzienne kłamstwa, to przecież takie proste
to ukryta nauka, którą z domu wyniosłem
Nic się nie zmieniło i wiem, że to nie sen
bo nie mogę się obudzić i dobrze wiem jak jest
że dokładnie ten sam dzień znowu czeka mnie rano,
ale wciąż powtarzam sobie
"you can't see tommorow"

Nic a nic w ogóle się nie zmieniło
ten sam księżyc znowu świeci nade mną
tą samą drogą wracam wiem to na pewno
jedyną zmienną jest moja trzeźwość (x2)