Tekst piosenki:
Najpierw wdech, potem skłon
W głowie plastikowy dzwon
Teraz ja, potem on
Przed upadkiem ty mnie chroń
Hotel ten dobrze znam
Brudne drzwi, zepsuty kran
Woda wciąż kapie z rur
I windziarzy słychać chór
[2x:]
Byle się obudzić
I zimną wodą w twarz
Potem stwierdzić, czy powietrze
Za oknem wciąż masz
Byle znów nie zaspać
I nie przeoczyć dziś
Tego, co już było
A co musi przyjść
Tu jest dom, tam jest dom
Za nim betonowy schron
Tu są drzwi, tam są drzwi
Jakże betonowo mi
Żeby choć rumu łyk
I dzień nowy wciąż na styk
Po co mi teraz rum?
W głowie nostalgiczny szum, szum
Byle się obudzić
I zimną wodą w twarz
Potem stwierdzić, czy powietrze
Za oknem wciąż masz
Byle znów nie zaspać
I nie przeoczyć dziś
Tego, co już było
A co musi przyjść
Byle się obudzić
I zimną wodą w twarz
Potem stwierdzić, czy powietrze...
Byle znów nie zaspać
I nie przeoczyć dziś
Tego, co już było
A co musi przyjść
Najpierw wdech, potem skłon
W głowie plastikowy dzwon
Teraz ja, potem on
Przed upadkiem ty mnie chroń
Hotel ten dobrze znam
Brudne drzwi, zepsuty kran
Woda wciąż kapie z rur
I windziarzy słychać chór
Chór, chór, chór, chór
Byle się obudzić
I zimną wodą w twarz
Potem stwierdzić, czy powietrze
Za oknem wciąż masz
Byle znów nie zaspać
I nie przeoczyć dziś
Tego, co już było
A co musi przyjść
Byle się obudzić
I zimną wodą w twarz
Potem stwierdzić, czy powietrze...
Byle znów nie zaspać
I nie przeoczyć dziś
Tego, co już było
A co musi przyjść
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):