Tekst piosenki:
Zadaję takie pytanie, szczerze robię to wbrew
Nie zastanawiając się używam go, później psuję Własną krew
Zimny pot omija mnie, bo ten strach to już rutyna
Zaburzony tryb szarego życia, przed nim zaś kurtyna
Bezcelowe ruchy, i wzdrygnięcie martwych powiek
Przewidziały więcej niż Nostradamus, ich zabójcą człowiek
Kolejny skurcz, oddech płytszy niż Twoje zdanie
Krótszy niż moje działanie, a wielkie ma być przesłanie
Zawarte w całym poglądzie, wymijanie uskutecznia
Moje szczęście w tym przypadku to punktacja wsteczna
Tłumaczeń ciąg dalszy, oczyszczam Swoje brzemię
Czysto sceptycznych okoliczności nikłe zakończenie
Być może to przez doświadczenie, czuję nową trudność
Nowe za tym idą cechy, palę licho na obłudność
Poznałem dawniej nerwy, a jak bardzo źle to czuję
Teraz, gdy po czasie stres już częściej następuje
Może bezpowrotnie, może znowu w złym kierunku
Wspominam dzień wczorajszy, ani myślę o ratunku
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):