Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Kali x Paluch
Popularne teksty
19. Bryska - Obca
Kali x Paluch - Opary
Opary
Tekst dodał(a): AlexisM
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Herimatako
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Herimatako
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[KALI]
Życie jak fani wywiera presję, chce więcej,
Spełniam misję przynoszę refleksję, bierzcie i jedzcie,
Nie czuję sławy raczej depresję, te z bólem koneksje,
Mam pasję grubą pensję, ale w trasie tęsknie.
Pisz co chcesz Ty marny hejcie
I tak od dawna mam dziurawe serce,
Jak nie zabiłeś to już się nie uda,
Hejtoodporny jak premiera fura,
Na szczura nie warte tytuły króla,
Żyję za dwóch choć bez sobowtóra,
Nic po tytułach, bo gra nieludzka,
Na szczytach się tułam jak Jurek Kukuczka.
Do domu jeszcze długa trasa,
Może się nie powtórzyć szansa by być kimś,
Jak kilometry lecą lata,
Chciałbym inaczej, ale tylko tak potrafię żyć.
Showbiznes marna dziwka, mami mnie swym tanim wdziękiem,
Już szepta co chcę usłyszeć i do kiermany mi wkłada rękę,
Chce mą duszę zabrać za bezcen, ja wszystko widzę mam w oczach rentgen,
Ej suko ja nic nie muszę, zawsze byłem, będę, jestem.
Mam już dosyć, błysku fleszy i tłumów,
Łycha, nosy, byle dalej od żywych trupów,
Gdy szedłem bosy czy wierzyłeś we mnie, gdy nie było bumu,
Doszedłem do forsy, niewierni mówią mi Guru.
[REFREN]
Popatrz na me oczy zmęczone jak to miasto,
By rano wstać znowu brak mi sił,
Tyle na głowie znowu nie mogę zasnąć,
A wszystko i tak zamieni się w pył,
Chciałbym uciec tam,
Tam, gdzie nie muszę nic, gdzie nie znajdzie mnie nikt, nawet ja sam,
Chciałbym uciec tam,
Gdzie znowu będę mógł śnić, gdzie tylko one i hotel z milionem gwiazd.
Już tylko opary, opary niosą mnie opary, opary,
Jestem tak blisko celu a znowu brakuje mi wiary,
Już tylko opary, opary, niosą mnie opary, opary
Jak stary człowiek i morze płynę na losu meandry.
[PALUCH]
Moja rozkmina od dłuższego czasu,
Kim zrobił mnie rap,
Jestem dziś wzorem dla wielu dzieciaków,
I dźwigam ten dar,
Nie wiem czy chcę,
Nie patrz już na mnie,
Element rozrywki, chcą być jak ja,
Nie celebryta,
Bez jazdy medialnej,
Choć bagaż gwiazdy wrzucili na bark,
Nigdy nie ćpałem białego kurestwa
Nigdy też ziomek nie byłem jak reszta,
Natura, siła, znów lecę na resztkach,
U was do pełna to moja rezerwa,
Duchowy kompas wskazuje kierunek,
Jestem prawdziwy bez jebania psów,
Bez fazy na bycie postrachem podwórek,
Niosę tam miłość,Mocą mych słów
Często tak mam – lot na oparach,
Mówię o duszy – nie hera w melinie,
Ciągle pamiętam gdzie jest moja stacja,
0-6-1 przy mojej rodzinie,
Za ciężką prace, za marne grosze,
Lata tak chude jakby miały gorset,
Chcesz coś powiedzieć to zamknij mordę,
To gdzie dziś jestem zawdzięczam sobie.
To co dziś widzisz to,góry wierzchołek,
Z bieguna samotności, serce skute lodem,
Nie wiem sam czy to kim jestem,
To dar czy kara,
Ile sam wytrzymam jeszcze,
Znów lecę na oparach.
[REFREN]
Popatrz na me oczy zmęczone jak to miasto,
By rano wstać znowu brak mi sił,
Tyle na głowie znowu nie mogę zasnąć,
A wszystko i tak zamieni się w pył,
Chciałbym uciec tam,
Tam, gdzie nie muszę nic, gdzie nie znajdzie mnie nikt, nawet ja sam,
Chciałbym uciec tam,
Gdzie znowu będę mógł śnić, gdzie tylko one i hotel z milionem gwiazd.
Już tylko opary, opary niosą mnie opary, opary,
Jestem tak blisko celu a znowu brakuje mi wiary,
Już tylko opary, opary, niosą mnie opary, opary
Jak stary człowiek i morze płynę na losu meandry.
Życie jak fani wywiera presję, chce więcej,
Spełniam misję przynoszę refleksję, bierzcie i jedzcie,
Nie czuję sławy raczej depresję, te z bólem koneksje,
Mam pasję grubą pensję, ale w trasie tęsknie.
Pisz co chcesz Ty marny hejcie
I tak od dawna mam dziurawe serce,
Jak nie zabiłeś to już się nie uda,
Hejtoodporny jak premiera fura,
Na szczura nie warte tytuły króla,
Żyję za dwóch choć bez sobowtóra,
Nic po tytułach, bo gra nieludzka,
Na szczytach się tułam jak Jurek Kukuczka.
Do domu jeszcze długa trasa,
Może się nie powtórzyć szansa by być kimś,
Jak kilometry lecą lata,
Chciałbym inaczej, ale tylko tak potrafię żyć.
Showbiznes marna dziwka, mami mnie swym tanim wdziękiem,
Już szepta co chcę usłyszeć i do kiermany mi wkłada rękę,
Chce mą duszę zabrać za bezcen, ja wszystko widzę mam w oczach rentgen,
Ej suko ja nic nie muszę, zawsze byłem, będę, jestem.
Mam już dosyć, błysku fleszy i tłumów,
Łycha, nosy, byle dalej od żywych trupów,
Gdy szedłem bosy czy wierzyłeś we mnie, gdy nie było bumu,
Doszedłem do forsy, niewierni mówią mi Guru.
[REFREN]
Popatrz na me oczy zmęczone jak to miasto,
By rano wstać znowu brak mi sił,
Tyle na głowie znowu nie mogę zasnąć,
A wszystko i tak zamieni się w pył,
Chciałbym uciec tam,
Tam, gdzie nie muszę nic, gdzie nie znajdzie mnie nikt, nawet ja sam,
Chciałbym uciec tam,
Gdzie znowu będę mógł śnić, gdzie tylko one i hotel z milionem gwiazd.
Już tylko opary, opary niosą mnie opary, opary,
Jestem tak blisko celu a znowu brakuje mi wiary,
Już tylko opary, opary, niosą mnie opary, opary
Jak stary człowiek i morze płynę na losu meandry.
[PALUCH]
Moja rozkmina od dłuższego czasu,
Kim zrobił mnie rap,
Jestem dziś wzorem dla wielu dzieciaków,
I dźwigam ten dar,
Nie wiem czy chcę,
Nie patrz już na mnie,
Element rozrywki, chcą być jak ja,
Nie celebryta,
Bez jazdy medialnej,
Choć bagaż gwiazdy wrzucili na bark,
Nigdy nie ćpałem białego kurestwa
Nigdy też ziomek nie byłem jak reszta,
Natura, siła, znów lecę na resztkach,
U was do pełna to moja rezerwa,
Duchowy kompas wskazuje kierunek,
Jestem prawdziwy bez jebania psów,
Bez fazy na bycie postrachem podwórek,
Niosę tam miłość,Mocą mych słów
Często tak mam – lot na oparach,
Mówię o duszy – nie hera w melinie,
Ciągle pamiętam gdzie jest moja stacja,
0-6-1 przy mojej rodzinie,
Za ciężką prace, za marne grosze,
Lata tak chude jakby miały gorset,
Chcesz coś powiedzieć to zamknij mordę,
To gdzie dziś jestem zawdzięczam sobie.
To co dziś widzisz to,góry wierzchołek,
Z bieguna samotności, serce skute lodem,
Nie wiem sam czy to kim jestem,
To dar czy kara,
Ile sam wytrzymam jeszcze,
Znów lecę na oparach.
[REFREN]
Popatrz na me oczy zmęczone jak to miasto,
By rano wstać znowu brak mi sił,
Tyle na głowie znowu nie mogę zasnąć,
A wszystko i tak zamieni się w pył,
Chciałbym uciec tam,
Tam, gdzie nie muszę nic, gdzie nie znajdzie mnie nikt, nawet ja sam,
Chciałbym uciec tam,
Gdzie znowu będę mógł śnić, gdzie tylko one i hotel z milionem gwiazd.
Już tylko opary, opary niosą mnie opary, opary,
Jestem tak blisko celu a znowu brakuje mi wiary,
Już tylko opary, opary, niosą mnie opary, opary
Jak stary człowiek i morze płynę na losu meandry.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[KALI]
Life as fans puts pressure, wants more,
I fulfill the mission I bring reflection, take and eat,
I do not feel fame rather depression, those with painful connections,
I have a passion for a large salary, but I miss it on the road.
Write what you want, miserable hate
And I have a hole in my heart for a long time,
If you did not kill it it will not work anymore,
resistant to bad reviews* as the premiere cart,
The rat is not worth the titles of the king,
I live for two but without a double,
Nothing after titles, because the game is inhuman,
I wandered on tops like Jurek Kukuczka.
A long route to the house,
It may not be the chance to be someone again
How many kilometers are flying,
I would like it differently, but that's the only way I can live.
Showbusiness poor slut, mommy me with your cheap grace,
I am whispering what I want to hear and puts my hand in my heart,
I want to take my soul for a song, I can see everything in the eyes of X-ray,
Hey bitch, I do not have to, I have always been, I will be, I am.
I've had enough, flashbacks and crowds,
Łycha**, noses, away from the living dead,
When I walked barefoot or believed in me when there was no boom,
I have come to the money, the unfaithful Guru tells me.
[CHORUS]
Look at my tired eyes like this city,
In order to get up again in the morning, I lack strength
I can not fall asleep on my head again,
And everything will turn into dust anyway,
I would like to escape there,
Where I do not need anything where no one finds me, not even myself,
I would like to escape there,
Where I can dream again, where only they and a hotel with a million stars.
Only fumes, fumes carry fumes, fumes,
I am so close to the goal and again I lack faith,
Only fumes and fumes carry fumes and fumes
Like an old man and the sea, I swim on the fate of meander.
[TOE]
My consider for a long time,
Who rap made me,
I am a model for many kids today,
And I am carrying this gift,
I do not know if I want,
Do not look at me anymore,
An element of entertainment, they want to be like me,
Not a celebrity,
No media ride,
Though the baggage of the stars threw on the shoulder,
I've never had white whites
I have never been like my brother,
Nature, strength, I'm flying again,
With you to full it is my reserve,
The spiritual compass indicates the direction,
I'm real without fucking dogs,
Without a phase to be the terror of the courtyards,
I carry love there, with the power of my words
Often I have this - flight on fumes,
I'm talking about the soul - not hera in the den,
I still remember where my station is,
0-6-1 with my family,
For hard work, for poor pennies,
Years as thin as if they had a corset,
You want to say something, close the face,
This is where I owe today.
What you see today is the top of the hill,
From the pole of loneliness, heart made of ice,
I do not know if it's who I am,
It's a gift or punishment,
How much I can stand alone,
I'm flying again on the fumes.
[CHORUS]
Look at my tired eyes like this city,
In order to get up again in the morning, I lack strength
I can not fall asleep on my head again,
And everything will turn into dust anyway,
I would like to escape there,
Where I do not need anything where no one finds me, not even myself,
I would like to escape there,
Where I can dream again, where only they and a hotel with a million stars.
Only fumes, fumes carry fumes, fumes,
I am so close to the goal and again I lack faith,
Only fumes and fumes carry fumes and fumes
Like an old man and the sea, I swim on the fate of meander.
*Nie umiałam przetłumaczyć poprawnie hejtoodporny dla tego zmieniłam to troche
**Nie wiem jak to przetłumaczyć ;6;
Life as fans puts pressure, wants more,
I fulfill the mission I bring reflection, take and eat,
I do not feel fame rather depression, those with painful connections,
I have a passion for a large salary, but I miss it on the road.
Write what you want, miserable hate
And I have a hole in my heart for a long time,
If you did not kill it it will not work anymore,
resistant to bad reviews* as the premiere cart,
The rat is not worth the titles of the king,
I live for two but without a double,
Nothing after titles, because the game is inhuman,
I wandered on tops like Jurek Kukuczka.
A long route to the house,
It may not be the chance to be someone again
How many kilometers are flying,
I would like it differently, but that's the only way I can live.
Showbusiness poor slut, mommy me with your cheap grace,
I am whispering what I want to hear and puts my hand in my heart,
I want to take my soul for a song, I can see everything in the eyes of X-ray,
Hey bitch, I do not have to, I have always been, I will be, I am.
I've had enough, flashbacks and crowds,
Łycha**, noses, away from the living dead,
When I walked barefoot or believed in me when there was no boom,
I have come to the money, the unfaithful Guru tells me.
[CHORUS]
Look at my tired eyes like this city,
In order to get up again in the morning, I lack strength
I can not fall asleep on my head again,
And everything will turn into dust anyway,
I would like to escape there,
Where I do not need anything where no one finds me, not even myself,
I would like to escape there,
Where I can dream again, where only they and a hotel with a million stars.
Only fumes, fumes carry fumes, fumes,
I am so close to the goal and again I lack faith,
Only fumes and fumes carry fumes and fumes
Like an old man and the sea, I swim on the fate of meander.
[TOE]
My consider for a long time,
Who rap made me,
I am a model for many kids today,
And I am carrying this gift,
I do not know if I want,
Do not look at me anymore,
An element of entertainment, they want to be like me,
Not a celebrity,
No media ride,
Though the baggage of the stars threw on the shoulder,
I've never had white whites
I have never been like my brother,
Nature, strength, I'm flying again,
With you to full it is my reserve,
The spiritual compass indicates the direction,
I'm real without fucking dogs,
Without a phase to be the terror of the courtyards,
I carry love there, with the power of my words
Often I have this - flight on fumes,
I'm talking about the soul - not hera in the den,
I still remember where my station is,
0-6-1 with my family,
For hard work, for poor pennies,
Years as thin as if they had a corset,
You want to say something, close the face,
This is where I owe today.
What you see today is the top of the hill,
From the pole of loneliness, heart made of ice,
I do not know if it's who I am,
It's a gift or punishment,
How much I can stand alone,
I'm flying again on the fumes.
[CHORUS]
Look at my tired eyes like this city,
In order to get up again in the morning, I lack strength
I can not fall asleep on my head again,
And everything will turn into dust anyway,
I would like to escape there,
Where I do not need anything where no one finds me, not even myself,
I would like to escape there,
Where I can dream again, where only they and a hotel with a million stars.
Only fumes, fumes carry fumes, fumes,
I am so close to the goal and again I lack faith,
Only fumes and fumes carry fumes and fumes
Like an old man and the sea, I swim on the fate of meander.
*Nie umiałam przetłumaczyć poprawnie hejtoodporny dla tego zmieniłam to troche
**Nie wiem jak to przetłumaczyć ;6;
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Marcin Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2018 |
| Wykonanie oryginalne: |
KALI x PALUCH - OPARY (OFFICIAL V8T VIDEO) |
| Płyty: |
V8T |
Komentarze (0):