Tekst piosenki:
To jest kurwa pierdolone trzęsienie ziemi, wsiadam na rower sprawdź to!
[refren:]
Okej, znowu wsiadam na rower, jestem jak Globetrotter Grover.
Liryczny rewolwerowiec, tylko ja i mój rower, mój towiec. (x2)
[donGURALesko:]
Mówią, że będzie wojna, dzwoni DJ SOINA (Kiedy wojna?), Gural nawiązuje kontakt.
To jak wchodzisz w Montag, wychodzisz w Sonntag
Nie wiem, kto za to płaci, kto posprząta...
Mijam miejski absurd, Dzwoni Samsung, Dzwoni Abdul.
Mówi że ma dobry bamboo, w kieszeni parę mam stów, to parę dam mu..
Worek, Rower, Lolek no i pal to!
Kontra banda: System, kontra Pan Bóg, Nosa mam jak bym był ze Scottland landu...
Motam ten rym na pół, idzie dostać szału!
Świat zapierdala, a ja se lecę pomału.
Mijam znajome bloki, ławki i murki.
I koleżkę co z bagażnika żeni kurtki.
Bajer krótki, rześki umysł, odkręca kurki.
A potem siano otwiera furtki.
Luci z nieba nie leci, znam skrócik,
Patrze idą dwie Moniki Belucci.
Huj Ci chuci jak sądze ucisz swoje żądzę, one robią to za pieniądze.
Ojj, skręcam pod "Szpady Biuro" , zakupić Sprite'a
a żulówę wieszam na kierę i niech się majda.
Jest czwarta, a o piątej muszę kurwa, spierdalać.
Dzisiejszy dzień to jakieś kosmiczne jaja.
[refren:]
Okej, znowu wsiadam na rower, jestem jak Globetrotter Grover.
Liryczny rewolwerowiec, tylko ja i mój rower, mój towiec. (x2)
[QLOP:]
Mam teraz grama, z rana zjaram sam.
I znana i zgrana, gdzie jest gram lub dwa.
Piona, dycha, tona. To na raz mówię wam.
Jeśli chodzi o grass, jestem studnią bez dna.
Plan mam, się znam, rozpoczyna się ta gra.
Gnam tam gdzie się da.
Na GT, po GT-a, jak w GTA.
Szybkie telefony: "bla-bla, aha"
oto QLOPEL, znany teren przemierzam.
Gdzie nie "Interere", nie zamierzam ci się zwierzać.
wiesz, jak też mam: Joya i Leszka, to bywa tak czasem, że się zawieszam.
Ale zawieszka, choćby i ciężka, to tak naprawdę,
Widok poszerza, czaisz, że nie czujesz, to weź se to namaluj.
To ja tu pedałuje i "unikasz pedałów", poprawiam nastrój!
A im "Zakaz wjazdu!" i nie pierwszy raz tu!
Ten "Biały Rastuch", jak znów, to ja znów!
Świnie dostają orgazmu, czaisz?
Kręcę, rozpalam, koniec marazmu!
[refren:]
Okej, znowu wsiadam na rower, jestem jak Globetrotter Grover.
Liryczny rewolwerowiec, tylko ja i mój rower, mój towiec. (x2)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (8):
Wrzuciłem na tekstowo poprawnie oznaczony tekst i poprawnie napisany - zapraszam więc serdecznie na mój profil.
Brzeszczot, sam zadnego tekstu nie masz na koncie, wiec chyba lepiej bys nie napisal...