Chico with HoneyWorks - Heart no Shuchou

Nad swoją rozbitą życzliwością
wylewam łzy
Dlaczego nie mogłam tego powiedzieć?

Ktoś wskazuje palcem na "nielubianą" i śmieje się
Pośmiewisko jeszcze raz spuszcza głowę
Na około padają obelgi, przesadne westchnienia
Tu i tam ludzie kiwają głowami w zgodzie

Jak dużo bólu musimy znieść,
nim staniemy się dorosłymi?
Widok tego cierpienia, poruszył mną

Niewidoczne, przyspieszone bicie mego serca
Słowa, które chciałam przekazać
Słaba, przestraszona uciekłam

Nad swoją rozbitą życzliwością
wylewam łzy
Dlaczego nie mogłam tego powiedzieć?

Usłyszałam, jak ktoś w telewizji mówi:
"Ciągła nienawiść jest nudna"
Wyciągnęłam to, co lubię i co mi się podoba
Odrzuciłam niepewność i niezadowolenie innych

Otwierając drzwi do klasy,
zawołałam głośno
"Tak dalej nie może być!"

Krzyk przepełnionego serca
Może nikt go nie zrozumie
Mimo to niech do kogoś dotrze

Swoją rozbitą życzliwość
witam z uśmiechem
Ale niczego nie żałuję... nie żałuję...

Miałam przeczucie, że tak to będzie
Cel się zmienił, zostałam sama
Teraz to ja tu nie istnieję

Dziwne, ale wcale się nie boję
Nie nienawidzę obecnej mnie
Dziś ostatni raz pozwolę sobie spojrzeć w dół

Jak dużo bólu musimy znieść,
nim staniemy się dorosłymi?
Niech ktoś mi proszę powie!

Jeśli przytłoczę swoje szczere serce,
czy przyjmiesz jego część?
Chcę komuś zaufać

Swojej rozbitej życzliwości
dziękuję z uśmiechem
Przez te niepodobne do mnie słowa, czuję się zażenowana

Pora ruszać, wszystko gotowe?
Nie patrząc wstecz, w wybraną przeze mnie stronę,
gdzie czekają na mnie nowe spotkania