ZNA Makowska - Bez Ciebie

Już sama chyba nie wiem
czego żar się we mnie tli
nadzieja niknie z dymem
czy tęsknota ze mnie drwi
Kolejna kawa, może
jakoś przetrwam noc
we śnie, za cieniem goniąc
czy słyszałabym twój głos

Bez ciebie noc to tylko koniec dnia
Bez ciebie szept to kilka zbędnych słów
Bez ciebie żadna z gwiazd nie wskaże drogi snom
Bez ciebie... a może to mój błąd
Bez ciebie...

Czy nie dość dobra jestem
by przy tobie żyć, nie trwać
czy to echa cudzych marzeń
czyj mi lęk nie daje spać
Udaję więc, że nie wiem
czym jest ta gorzka gra
i czemu nam wybrałeś
właśnie tę, gdzie nie mam szans

Bez ciebie noc to tylko koniec dnia
Bez ciebie szept to kilka zbędnych słów
Bez ciebie żadna z gwiazd nie wskaże drogi snom
Bez ciebie... a może to mój błąd
Bez ciebie...
Bez ciebie... za czyje winy cię przepraszać mam znów
Bez ciebie... czy nowy obrać kurs

A może to mój błąd