Teksty piosenek > W > WoKA > Historia Pewnego Strażaka
2 440 068 tekstów, 31 486 poszukiwanych i 613 oczekujących

WoKA - Historia Pewnego Strażaka

Historia Pewnego Strażaka

Historia Pewnego Strażaka

Tekst dodał(a): Buchomodozodor Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): kolanek207 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Już jako mały chłopiec, chciał zostać bohaterem
W żyłach wzrastało ciśnienie, zawsze gdy słyszał syrene
za młody być strażakiem, za strażą pędził rowerem
Chciałby zostać jednym z braci, i to za wszelką cenę
pewien siebie młody chłopak, wkrótce stał się nastolatkiem
wszystkie plany legły w gruzach, gdy musiał pochować matkę
jakby tego było mało, zaliczył miłosną wpadkę
i to wtedy poznał moment, zwany psychicznym upadkiem
na dokładkę wścipski los, wciąż stawiał mu kłody pod nogi
sam nie wiedział o co chodzi, jakie są temu powody
że chodź wcale źle nie robi, ciągle mu się nie powodzi
Zaczął tonąć w swych problemach, bez ratunkowej łodzi
Ale on się nie poddawał, z życiem trzeba się pogodzić
Nawet po najgorszej burzy, słońce na niebie wychodzi
i przez to że wierzył w siebie, dziś z dumą otwiera oczy
Będąc w Drużynie Floriana, niosąc pomoc dzień i w nocy

Ref:
Bo to oni, (kto?) Pogromcy Ognia
Chociaż to jedna drużyna, tworzy każdy ją z osobna
każdy z nich broni (co) ludzkiego dobra
Gotowi by nieść pomoc, zawsze do samego końca

Z pewnością ich poznasz, w tłumie zwykłysz szarych ludzi
Bo to oni od lat walczą, z tym co paniczny lęk budzi
I chodź tez skrycie się boją, nie znajdziesz strachu w ich oczach
Mimo że po tych poległych, bliscy wciąż płaczą po nocach
i jak zawsze na spontanie, coś przerwało mu spanie
znajomy dźwięk, wezwanie, chodź ledwie 3 nad ranem
za nim był w pełni świadomy, miał już na sobie ubranie
gdy chodzi o ludzkie życie, nie ma czasu na czekanie
po zaledwie 3 minutach, opuścili swą remizę
liczy się każda minuta, gdy stawką staje się życie
Gdy dojechali na miejsce, nie było nikogo w okół
oprócz tłumu szarych ludzi, patrzących na wszystko z boku
Trzymał radiostacje w ręku, i gdy otrząsł się z amoku
wydusił że płonie szpital, pełen uwięzionych osób
i tak cztery z sześciu osób, mając na twarzach maski
z butlą powietrza na plecach, przystąpili do akcji
Bo to oni, (kto?) Pogromcy Ognia
Chociaż to jedna drużyna, tworzy każdy ją z osobna
każdy z nich broni (co) ludzkiego dobra
Gotowi by nieść pomoc, zawsze do samego końca

prowadź nas boże, prowadź, aby nie musiały szlochać
Po nas dzieci, nasze żony, w smutku żałobie po nocach
To nie czas by się wycofać, bez względu na poziom strachu
Nic nie równa się odwadze, tych kilku dzielnych chłopaków
gdy już znaleźli się w środku, *w ogniu było nie mal wszystko
podzieleni na dwie roty, trzymali się siebie blisko
najbardziej możliwie nisko, szukali klatki schodowej*
bo gdzieś na wyższym poziomie, przeraźliwie krzyczał człowiek
Ogień trawił wszystko w okół, płonęły meble i ściany
stary przed wojenny szpital, praktycznie cały drewniany
nie przewidywany huk, dosłowny paraliż nóg
chodź wszystko płonęło w okół, przez ich ciała przeszedł chłód
wszystko zwaliło się nagle, poczuł przeraźliwy ból
Niegdyś ten młody chłopaczek, dziś umiera jako druh
widzi ciała swych przyjaciół, wie że to ich wspólny grób
A słabnący puls wprowadza go w fazę wiecznego snu


Ref:
Bo to oni, (kto?) Pogromcy Ognia
Chociaż to jedna drużyna, tworzy każdy ją z osobna
każdy z nich broni (co) ludzkiego dobra
Gotowi by nieść pomoc, zawsze do samego końca

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Autor:

(brak)

Edytuj metrykę

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 440 068 tekstów, 31 486 poszukiwanych i 613 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności