Udrożnić Pisuar! - Gdańsk-Oliwa

Pętla przed tobą – na szyi pętla
Wolność – której tu już nie ma
Oczy – wbite w rozkład jazdy
Zdeptali cię ci dla których byłaś ważna

Chciałbym ci pomóc – osłonić rękami
Oni – suną alejkami
Otwarty ogień – serie z błyskawic
Zrzucili bagnety – mają aparaty

Ref. Sezon będą złote żniwa
To Gdańsk – Gdańsk Oliwa
W jarmarcznym zgiełku cały sens odpływa
Gdańsk Oliwa!

I dalej w dół zaminowanej mapy
Krzyż, katedra – wszystko 7zł
Święci stąpają po ziemi
Oczy ku niebu, a ręka w kieszeni

Chciałbym być ponad obłokami
To świat – bardziej naturalny
Nie wnosić tam worków na śmieci
Pozostać pachołkiem dla cywilizacji

Dlatego chodzę okrężną drogą
Wolniej! Gdy oni iść nie mogą
Często – bez celu na przekór
Są perspektywy poza tą w pełnym biegu

Gęstość zieleni – pomarańcz nieba
Marzę, że wreszcie ich nie ma
Nie będą światłami zakrywać
Wypierdalać! – To nasza Oliwa!