Skowyt - Więcej

Widzicie tu i teraz, to konkurencyjny świat, o
Wszystko w nim liczy się w ogromnych nakładach, nie
Niestety jest pełen buców i szmat, więc
Opiera się na powalonych z gruntu zasadach
Kto nie zna ich wypada z gry jako pierwszy
Więc zapamiętaj słowo małe z kluczem
Bo każdy walczy by mieć więcej od reszty
Nie ważne ile ma, mało kto temu uciekł

To jak zatrucie, śmiercionośny wirus
Który odbiera nam satysfakcję i szczęście
Coś co dopada cię z nienacka, gdy już dotarłeś do celu
I znów mówi "Więcej!"
Jego zacięcie budzi przerażenie
A napięcie, które rodzi, spycha bliżej krawędzi
I przez niego, nawet jak spełnisz marzenie
Po chwili musisz znów pędzić i mówić
I mówić, i mówić, i mówić, i mówić

WIĘCEJ!
Daj mi więcej!
Muszę mieć więcej!
Nie mniej, a więcej!

Hej, co się stało, że zawsze mamy za mało?
Więc musimy trzymać pewną ręką za stery
Pojedziemy po bandzie aż pękną bariery, co
Wszystko przez to, że te (?)
Każą dbać nie o duszę, a piękno twej cery
O to by tętno kariery było w normie
O serce, aby biło wolniej albo wcale
Grunt, żebyś dalej pędził przed siebie
Aż potkniesz o los się i świat cię pogrzebie

Obyś zdobył co chcesz, jak wiesz, czego chcesz
Lub zdobył to czego pragnie od ciebie reszta
Tak czy siak, wszechświat to za mało
Bo ludziom nigdy nie będzie wystarczało
To co mają, będą chcieli więcej mieć
To dlatego, że zdarza się nam przez sen się drzeć
Bo zamykamy oczy i wiemy, że musimy biec
Choć dobry mamy start, to dobry film

WIĘCEJ!
Daj mi więcej!
Muszę mieć więcej!
Nie mniej, a więcej!

Hej, co się stało, że zawsze mamy za mało?
Dziś więcej jest Bogiem a wieczna gonitwa
By mieć jest jak nowoczesna modlitwa
I większość próbuje wytrwać w tej wierze
Gdzie wyciąg z banku stał się pacierzem
A z resztą, szczerze mówiąc, jak tu się stawiać
Kiedy niewierni usuwani są poza nawias
Prosta sprawa, bądź nikim i śmieciem
Bądź materialnym kimś w materialnym świecie

Możecie tego nienawidzic jak ja
Ale niestety prawda jest taka, że gra
Toczy się z naszym udziałem i tak już zostanie
Mimo, że nikt nas nie pytał o zdanie
To tanie tryby, maszyny świata
Znaczymy niewiele, suma naszych pragnień jest ich cichym szmerem
Nie zmienisz tego choćbyś stanął na głowie
A gdy sie zużyjemy to zastąpią nas nowe
Nowe, nowe, nowe, nowe

WIĘCEJ!
Daj mi więcej!
Muszę mieć więcej!
Nie mniej, a więcej!
Hej, co się stało, że zawsze mamy za mało?
Daj mi więcej!
Muszę mieć więcej!
Nie mniej a więcej!
Hej, co się stało, że zawsze mamy za mało?