Radonis x L PRO - Idę

ref.:
Jestem nie zniknę na przekór wszystkim tym
Co pragną mej klęski - pluję im prosto w ryj
Robię dalej swoje spędzamy z powiek sny
Gdy jesteś razem ze mną to kibicuję Ci
[x2]

1.
Obiecałem sobie iść nawet gdybym miał pod prąd
I myślę, że jestem w miejscu gdzie nie warto mówić dość
W przedpokoju gdzie nagrałem pierwsze swoje zwrotki
W głowie wielkie zero ale mocy pozazdrościć
I poszło - nic nie miałem oprócz konsekwencji
Przez zbite kieliszki po powybijane zęby
Ochoty było mnóstwo, hajsu na lekarstwo
Chciałem grać z całych sił w to choćby ostatnią kartą
A przeszkód było więcej niż warunków zawsze
Przeważnie pod górę, sporadycznie z wiatrem
I choć więcej przyjaciół zawsze byli chętni
Żeby zadbać o to byś się bardzo nie rozpędził
Tamtych nie ma, są kolejni i tak w kółko
Póki nie odpuścisz oni nie odpuszczą
Nie ważne - dla mnie to tylko dowód, że walczę
A wrogów tym więcej na ile więcej stać mnie
Po swoje - jebać tych co mają jakieś "ale"
Pierdolić te żale, marzenia są dla śmiałych
Nie od dziś, jak nie masz odwagi o nie walczyć
Odwagi by spróbować - nie powinieneś marzyć
Czym jest Twój ból niespełnionej miłości
Przy tych co zamiast żarcia mają porcję patologii
Pomyślałeś życie nie rozdaje równo bracie
Jedni mają z góry luz, drudzy z góry przejebane
Ale idę!

ref.:
Jestem nie zniknę na przekór wszystkim tym
Co pragną mej klęski - pluję im prosto w ryj
Robię dalej swoje spędzamy z powiek sny
Gdy jesteś razem ze mną to kibicuję Ci
[x2]

2.
Ciągle idę tu pod prąd więc nikt mnie nie pokona
Kiedy w końcu zniknę stąd tylko to zostanie po nas
Chcę żeby los leżał tylko w moich dłoniach
Iść ciągle przez siebie nawet jeśli miałbym skonać
Moi ludzie wierzą we mnie tak jak wierzę w siebie
Dla mnie jest bezcenne coś czego jestem pewien
Chociaż raz zrobić krok co poruszy Ziemię
Przechytrzyć los, zmierzyć się z przeznaczeniem
Mówili ciągle, że szybko tu skończę się
Ale ciągle jestem, jestem
Wiem, że wygram tą grę i zgarnę to co chcę
Proste, że dalej tutaj będę, będę
Niektórzy by chcieli by słuch o mnie zaginął
Musiałem coś przeżyć żeby mieć o czym nawinąć
W coś głęboko wierzyć żeby od tego nie zginąć
Jeden ślepy krok może być drogą do nikąd
Wszystko o co ich prosiłem zrobię sam
Biegnę z całych sił do przodu - Forrest Gump

ref.:
Ja ciągle tutaj jestem nie zniknę
Na przekór wszystkim tym
Co pragną mej klęski - pluję im prosto w ryj
Robię dalej swoje spędzamy z powiek sny
Gdy jesteś razem ze mną to kibicuję Ci

------------------------------------------------------
Jestem nie zniknę na przekór wszystkim tym
Co pragną mej klęski - pluję im prosto w ryj
Robię dalej swoje spędzamy z powiek sny
Gdy jesteś razem ze mną to kibicuję Ci
[x2]

3. [Ouu…]
Każdy tu się martwi o swój talerz, własny tyłek
Jeśli to skumałeś - masz przewagę
O ile trzymasz wrogów blisko, bliskich na dystans
To może też się trafi szczęśliwa gonitwa
Wiara trzyma przy życiu, gdy zawodzi reszta
Za tym co wierzę pójdę w bój choćby z miejsca
Nie każdy ma odwagę wybrać drogę na całe życie
By za chwilę już nie myśleć o powrocie
A więc z fartem, Bogiem i czystym sumieniem bracie
Uwierz damy radę choćby strzały swe pognali
Choćby ze śmiercią w parze, z gębą w bagnie, pętlą na gardle
To z uniesioną pięścią ku wygranej
Każdy chciwy uśmiech – pierdolić
Każdy fałszywy uścisk dłoni nastawionych na zysk
Damy radę bez tego
Zapamiętamy gęby co nas wysyłały z kwitkiem, gdy byliśmy w potrzebie
Jebać monotonię, bo mało co się zmienia
Dlatego te numery żywią aż tyle wkurwienia
Co się dziwisz, nudę się zabija tu czymkolwiek
Zapija alkoholem, zapomina na moment
Boże daj mi siłę, ja zrobię resztę
Włożę w to wysiłek, chęć, głowę i serce
Na przekór wrogom tym co źle życzyli na pohybel
Obiecałem sobie wygrać i od tamtej chwili idę
Radonis