Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Pezet/Małolat
Pezet/Małolat - Gdzie Byśmy Dziś Byli
Gdzie Byśmy Dziś Byli
Tekst dodał(a): Kasjaaa17
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): maxvel7
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): shinka4701
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Myślałem, że wszystko samo sie ułoży.
Coraz zimniej robiło sie na dworze,
Coraz wolniej mijały mi dni.
Wyszedłem z koleżką wypić kilka piw,
Z dnia na dzień czułem sie coraz gorzej
A dziewczyna odeszła ode mnie
Cały kwit wydawałem na goude
I czułem że dziś też tak właśnie będzie
Byle tylko nie zejść na ziemie,
Byle tylko odlecieć wysoko,
Kupowaliśmy sobie wtedy wrażenia
Za każdą cenę byle przyspieszyć krążenie.
Było zimno ciemno i późno,
Zwracaliśmy na siebie uwagę,
Zbyt dobre ciuchy i zbyt dobra fura
I zdecydowanie za dużo złych manier
Bez perspektyw i planów na jutro,
Mimo tego czułem sie luźno
Ruszyliśmy ekipą na miasto,
Rozpieprzyć hajs tam nim zrobi sie jasno
W jednym z klubów ostatni klienci
To my, nad ranem najbardziej nagięci
Browary używki panienki
Wtedy spotkałem tych co mnie szukali
Podobno pytali na mieście
Wyszliśmy spokojnie i grzecznie
Pojechaliśmy furą kawałek
By zatrzymać się na stacji gdzieś kilka przecznic dalej
Wtedy ziom wyjął klamkę z bagara
Byłem w szoku, myślałem że zrobimy coś złego za chwilę
I do dziś myśle gdzie wtedy byśmy dziś byli
Takie historie jak ta - nie policze na palcach
Mogłem liczyć wtedy tylko na farta
Mogły znicze już płonąć nade mną
I nie raz nie dwa było blisko do tego
Myśle o tym kiedy zrobi sie ciemno
Kto i czemu wtedy czuwał nade mną
Nie rozumiem sensu tych chwil i
Do dziś myśle gdzie byśmy dziś byli. / x2
To był grudniowy dzień koło południa
Kurewsko zimno, zasłoniłem żaluzje
Wszamałem coś choć było już późno
W pośpiechu myślałem w co moge sie ubrać
Gdzieś po drodze na klatce, na schodach
Zadzwonił ktoś żebym podrzucił towar
30 za gram nie mówił za drogie
Choć to mnie zdziwiło wróciłem i wziąłęm
Spod bloku na dole ruszyłem cierpem
Instynkt dawał znać lecz sos był ważniejszy
Za chwile już podjechałem na miejsce
Gdy wchodziłem tam waliło mi serce
Filował na mnie jakiś typ z naprzeciwka
Chciałem to sprzedać i wyjść jak najszybciej
Upadłem na glebę a chciałem prysnąć
Kajdanki na rękach i już po wszystkim.
Takie historie jak ta - nie policze na palcach
Mogłem liczyć wtedy tylko na farta
Mogły znicze już płonąć nade mną
I nie raz nie dwa było blisko do tego
Myśle o tym kiedy zrobi sie ciemno
Kto i czemu wtedy czuwał nade mną
Nie rozumiem sensu tych chwil i
Do dziś myśle gdzie byśmy dziś byli. / x2
Coraz zimniej robiło sie na dworze,
Coraz wolniej mijały mi dni.
Wyszedłem z koleżką wypić kilka piw,
Z dnia na dzień czułem sie coraz gorzej
A dziewczyna odeszła ode mnie
Cały kwit wydawałem na goude
I czułem że dziś też tak właśnie będzie
Byle tylko nie zejść na ziemie,
Byle tylko odlecieć wysoko,
Kupowaliśmy sobie wtedy wrażenia
Za każdą cenę byle przyspieszyć krążenie.
Było zimno ciemno i późno,
Zwracaliśmy na siebie uwagę,
Zbyt dobre ciuchy i zbyt dobra fura
I zdecydowanie za dużo złych manier
Bez perspektyw i planów na jutro,
Mimo tego czułem sie luźno
Ruszyliśmy ekipą na miasto,
Rozpieprzyć hajs tam nim zrobi sie jasno
W jednym z klubów ostatni klienci
To my, nad ranem najbardziej nagięci
Browary używki panienki
Wtedy spotkałem tych co mnie szukali
Podobno pytali na mieście
Wyszliśmy spokojnie i grzecznie
Pojechaliśmy furą kawałek
By zatrzymać się na stacji gdzieś kilka przecznic dalej
Wtedy ziom wyjął klamkę z bagara
Byłem w szoku, myślałem że zrobimy coś złego za chwilę
I do dziś myśle gdzie wtedy byśmy dziś byli
Takie historie jak ta - nie policze na palcach
Mogłem liczyć wtedy tylko na farta
Mogły znicze już płonąć nade mną
I nie raz nie dwa było blisko do tego
Myśle o tym kiedy zrobi sie ciemno
Kto i czemu wtedy czuwał nade mną
Nie rozumiem sensu tych chwil i
Do dziś myśle gdzie byśmy dziś byli. / x2
To był grudniowy dzień koło południa
Kurewsko zimno, zasłoniłem żaluzje
Wszamałem coś choć było już późno
W pośpiechu myślałem w co moge sie ubrać
Gdzieś po drodze na klatce, na schodach
Zadzwonił ktoś żebym podrzucił towar
30 za gram nie mówił za drogie
Choć to mnie zdziwiło wróciłem i wziąłęm
Spod bloku na dole ruszyłem cierpem
Instynkt dawał znać lecz sos był ważniejszy
Za chwile już podjechałem na miejsce
Gdy wchodziłem tam waliło mi serce
Filował na mnie jakiś typ z naprzeciwka
Chciałem to sprzedać i wyjść jak najszybciej
Upadłem na glebę a chciałem prysnąć
Kajdanki na rękach i już po wszystkim.
Takie historie jak ta - nie policze na palcach
Mogłem liczyć wtedy tylko na farta
Mogły znicze już płonąć nade mną
I nie raz nie dwa było blisko do tego
Myśle o tym kiedy zrobi sie ciemno
Kto i czemu wtedy czuwał nade mną
Nie rozumiem sensu tych chwil i
Do dziś myśle gdzie byśmy dziś byli. / x2
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieI thought that everything will work out itself.
It was getting colder outside,
I went slower and slower days.
I went out with buddy drink a few beers,
From day to day I felt worse and worse
A girl left me
The whole receipt have spent on Goude
I felt that today too, so just be
As long as it does not go down to the ground,
If only fly high
We bought myself then experience
At any rate any speed up circulation.
It was cold, dark and late,
We paid attention,
Too good clothes and too good cart
And far too many bad manners
Without the prospects and plans for tomorrow,
Despite this, I was feeling loose
We headed team of the city,
Blow hajs there it will be clear
In one of the clubs last customers
It is we, the morning's most nagięci
Breweries stimulants girls
Then I met those who sought me
Apparently they asked for city
We left quietly and politely
We took a wagon piece
To stop at the station a few blocks away somewhere
Then I pulled the door handle level of Bagar
I was shocked, I thought we would do something bad in a moment
And to this day when I think where we were today
Such stories like this - not Count on the fingers
If only I could count on lucky
They could no longer burn candles on me
And not once not twice been close to this
I think about it when it gets dark
Who and why then watched over me
I do not understand the meaning of these moments and
To this day, I think where we were today. / X2
It was a December day around noon
Fucking cold, I hid blinds
Wszamałem something even though it was late
In the rush I thought what can I wear
Somewhere along the way on the chest, on the stairs
He called someone I threw the goods
30 per gram not speak too expensive
Though it surprised me came back and took
From the block at the bottom went Suffer
Instinct gave to know but the sauce was more important
In a moment I drove already in place
When I entered my heart was pounding there
Filował me some type from the opposite direction
I wanted to sell and get out as soon as possible
I fell to the ground and wanted prysnąć
Handcuffs on his hands and over.
Such stories like this - not Count on the fingers
If only I could count on lucky
They could no longer burn candles on me
And not once not twice been close to this
I think about it when it gets dark
Who and why then watched over me
I do not understand the meaning of these moments and
To this day, I think where we were today. / X2
It was getting colder outside,
I went slower and slower days.
I went out with buddy drink a few beers,
From day to day I felt worse and worse
A girl left me
The whole receipt have spent on Goude
I felt that today too, so just be
As long as it does not go down to the ground,
If only fly high
We bought myself then experience
At any rate any speed up circulation.
It was cold, dark and late,
We paid attention,
Too good clothes and too good cart
And far too many bad manners
Without the prospects and plans for tomorrow,
Despite this, I was feeling loose
We headed team of the city,
Blow hajs there it will be clear
In one of the clubs last customers
It is we, the morning's most nagięci
Breweries stimulants girls
Then I met those who sought me
Apparently they asked for city
We left quietly and politely
We took a wagon piece
To stop at the station a few blocks away somewhere
Then I pulled the door handle level of Bagar
I was shocked, I thought we would do something bad in a moment
And to this day when I think where we were today
Such stories like this - not Count on the fingers
If only I could count on lucky
They could no longer burn candles on me
And not once not twice been close to this
I think about it when it gets dark
Who and why then watched over me
I do not understand the meaning of these moments and
To this day, I think where we were today. / X2
It was a December day around noon
Fucking cold, I hid blinds
Wszamałem something even though it was late
In the rush I thought what can I wear
Somewhere along the way on the chest, on the stairs
He called someone I threw the goods
30 per gram not speak too expensive
Though it surprised me came back and took
From the block at the bottom went Suffer
Instinct gave to know but the sauce was more important
In a moment I drove already in place
When I entered my heart was pounding there
Filował me some type from the opposite direction
I wanted to sell and get out as soon as possible
I fell to the ground and wanted prysnąć
Handcuffs on his hands and over.
Such stories like this - not Count on the fingers
If only I could count on lucky
They could no longer burn candles on me
And not once not twice been close to this
I think about it when it gets dark
Who and why then watched over me
I do not understand the meaning of these moments and
To this day, I think where we were today. / X2
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Pezet, Małolat Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2010 |
| Płyty: |
Dziś w moim mieście |
Komentarze (7):
ogólnie kawałek świetny.
Małolat ;*****