Peter Gang PP - Mówiłeś Mi Bracie

Niby braci się nie traci, ale co mnie bardzo wkurwia,
Gdy przekrętem okaże się ziomek, któremu bardzo ufasz,
Popłaczesz, jesteś przy nim nawet w najgorszych chwilach,
Chcesz ogarnąć problemy, gdy go wciąga alko wiraż,
On kłamie, wymyśla na Twój temat jakieś bzdury,
Pierdoli o zasadach, a przestrzega mało których,
Jest na pozór kozakiem i udaje gangstera,
Gdy go poznasz, to wiesz, że jest równy kurwa zera,
W Twoich oczach sam wybiera rolę frajera,
A tak go szanowałeś, sam wiem, jak boli to teraz,
W Twoich oczach traci wartości, których nigdy nie miał,
Sam pokazał, jaki jest i że zasad nie ma,
Jebać, teraz będę krzyczał kurwa głośno,
Stop pozerce niech ulica krzyczy głośno,
Gang PP — klika, słodki rejon wita,
Goni pajacy nasza bandycka familia

Mówiłeś mi bracie — za takiego Cię miałem,
A przyszło co do czego, się rurą okazałeś,
Mówiłeś mi bracie, a teraz kurwa co?
Won kurwo z ulicy, won, won [x2]

Powiedz, jak było, są tu pewni przestępcy,
Wprosiłeś się jak łeb, jesteś kurwa śmieszny,
Ekipa SMO nie chciała z Tobą nic robić,
Namawiałem ich z Kyziem, byś mógł z nami to zrobić,
Mieli rację, że jesteś kurwa pozerem,
Nie minął nawet rok, a jesteś gonionym fletem,
Powiedz, gdzie są Twoi koledzy z tych klipów,
Co chwilę ich zmieniasz — wizerunek VIP-ów,
Jak ktoś chce, niech przyjedzie tutaj do nas,
I niech zapyta co to za kaczor donald,
Napinka przez internet zawsze kurwa najlepsza,
Sława uderza do głowy, lecz ulica nie rozgrzesza,
Przede wszystkim nie wybacza, takich jak Ty,
Jebiemy cieciu, z ulicy ruro narty,
Przede wszystkim zamknij sobie cipe,
Psuedo-gangsterze rozjebię Ci tą michę

Mówiłeś mi bracie — za takiego Cię miałem,
A przyszło co do czego, się rurą okazałeś,
Mówiłeś mi bracie, a teraz kurwa co?
Won kurwo z ulicy, won, won [x2]

W trzeciej zwrotce może wspomnę o sylwestrze,
Pochwal się wszyskim, jaki kurwa fajter jesteś,
Skakałeś, skakałeś, wyżej chuja nie podskoczysz,
Wystarczył jeden cios, byś na ziemię się położył,
Ile osób to widziało? Cała chmara,
Leżałeś na ziemi, zrobiłeś z siebie pajaca,
Krzyczałem „Wstawaj, no bij się kurwa”,
Plułem na Ciebie, a Ty kurwa kucasz?
Co to ma znaczyć? No taki jesteś mocny?
Mogłeś kurwa z Żółtym nie zadzierać tej nocy,
Dobrze wiesz, do czego jestem zdolny,
Na punkcie zasad jestem psychicznie chory

Mówiłeś mi bracie — za takiego Cię miałem,
A przyszło co do czego, się rurą okazałeś,
Mówiłeś mi bracie, a teraz kurwa co?
Won kurwo z ulicy, won, won [x2]