Pachol - Drogowi Poeci (prod. Acoustic)

Póki bije nasze serce będziemy jeździć
Będziemy robić to do usranej śmierci
I nie ma chuja nic nas nie rozdzieli
To pasjonaci my drogowi poeci

Nie ważne gdzie, ważne że jednośladem
I w gronie ludzi co też w życiu mają jakąś pasje
Nie ogranicza nas żadne przedsiębiorstwo
Jesteśmy wolni tego, nam nie zabiorą
Szuter czy las, asfalt czy pustynia
Gdzie się obejrzysz nie jeden tam śmiga
Skuter czy cross, chopper czy naked
Nie ma znaczenia bo tu brat dla brata bratem (jest)
Grupa społeczna, wolna na opak
Tego nie zrozumiesz póki nie dołączysz do nas
Szacuneczek trasa, wszyscy LWG
Dysharmonii nie ma i dysproporcji też
Z przodu Kawasaki za nim pędzi NSR
Wężykiem po drodze Ninja jak głupia rwie
Przyjdzie czas by zjechać i zbić ze sobą 5
Motocykle łączą to jest pasja ponad normę.

Póki bije nasze serce będziemy jeździć
Będziemy robić to do usranej śmierci
I nie ma chuja nic nas nie rozdzieli
To pasjonaci my drogowi poeci

Nie jesteśmy w stanach ani w żadnej Malezji
Bo tu również w Polsce jesteśmy niegrzeczni
Zostawiamy ślad, wiesz kogo to kręci?
Nas motocyklistów do grobowej deski
Za nami sznurek lepiej to niż nad głową
Trzymaj się za głowę gdy przelatujem obok
Droga się skręca wiesz co mnie czeka?
Kolano, łokieć- po chwili nie ma klienta.
Widzimy się na zlotach i na ulicach
Witamy na stacji ścigając po okolicach
Życie jest za krótkie, by tylko jeździć autem
Ale ziomeczka z pasją szanuje jak najbardziej
Motoryzacja łączy a nie jak piłka nożna
Kocham moc silnika i jego głośny orgazm
Jadę przed siebie czuję, że mogę wszystko
Pytasz mnie jak? Jestem motocyklistą

Póki bije nasze serce będziemy jeździć
Będziemy robić to do usranej śmierci
I nie ma chuja nic nas nie rozdzieli
To pasjonaci my drogowi poeci