MiyaGi - Sorry

Nie wiem nawet, od czego zacząć. Jestem zasmucony, przepraszam.
W imię Boga, błagam cię, delikatniku, zalecz rany, których nie można zagoić.
Nocy, które straciłem, już nie odzyskam, czasu nie da się cofnąć.

Nie wiem nawet, od czego zacząć. Jestem zasmucony, przepraszam.
W imię Boga, błagam cię, delikatniku, zalecz rany, których nie można zagoić.
Nocy, które straciłem, już nie odzyskam, czasu nie da się cofnąć.

Takie życie, człowieku, nie ma ucieczki.
Wierzysz czy nie - to nie ma końca.
Nie daj się wciągnąć w masę brudnych i bezosobowych prowokacji,
Kto wie, z jakimi myślami ktoś trafił tutaj.
Nie karm złości, nie podsycasz niezadowolenia,
Długo poza granicami dopuszczalnego błądzimy
Strzelaj do demonów zaklętymi pociskami.

Refren:
Siłami czyście wyłożona
droga do marzeń, czy serca wasze stwardniały?
Jesteśmy iluzjami, szybko zepsujecie wszystkich wokół,
Tworzymy ten dźwięk, zakładamy się.

No, dawaj, idziemy do końca. Myśleliście, że mam fart? Nie.
Nie chciałbym stracić twarzy pośród tych zakrętów.
Nie o to mi chodziło, choć wplątałem się w te zakazy,
Mój porto wino nie takie proste, mnie nie znajdziesz, no i olej.

Same lawiny wspomnień spadały, i ból wybierał się w górę.
Zaklinam... odrywałem się...

Jestem na krawędzi, a dla Boga słowa są ciężkie
Nie wiadomo, czy usłużą zatroskaniu.
Przepraszam za muzykę, za nuty, za pamięć jak cierń,
za muzykę, za rozum, utknąłem w błocie.
Nie dotykaj, nie ruszaj. Upadam na równym.
Czy znajdę w sobie słowo "być" i oddam je Bogu?

Nie wiem nawet, od czego zacząć. Jestem zasmucony, przepraszam.
W imię Boga, błagam cię, delikatniku, zalecz rany, których nie można zagoić.
Nocy, które straciłem, już nie odzyskam, czasu nie da się cofnąć.

Refren:
Siłami czyście wyłożona
droga do marzeń, czy serca wasze stwardniały?
Jesteśmy iluzjami, szybko zepsujecie wszystkich wokół,
Tworzymy ten dźwięk, zakładamy się.