Furor - Psychopata (prod.Dansonn)

TEKST/LYRICS:
[INTRO]
Jestem psychopatą,
I nie wstydzę się tego,

[1 ZWROTKA]
Nie boję się tego,
Chce żeby to ludzie się bali,
Spadli z piedestału a tak twardo na nim stali,
Zamiast stać na stole chce żeby na stryczku się bujali,
Ludzie są tacy mali,
Napierdalam jak siekiera w twoje cherlawe ciało,
Wbijam ci na banie tak mocno żeby koło psychotropów stało,
Wbijam w ciebie pało,
I w twoje żałosne teksty,
Furor to raper,
I pisze pojebane teksty,
Jestem lepszy,
Jestem pierwszy,
I nie ważne który będę na mecie,
Nigdy w życiu mnie nie znajdziecie
Bo coś wiecie o mecie tylko wtedy gdy ją wciągniecie,
Co wy kurwa o mnie wiecie,
Co za głupoty plecie,
Przecież nie odsunął nam stołka,
Moja natura, nie Jason ona jest bardziej podła,
Oblech,
Życie jest jak wpierdalanie najsłodszego batonika kiedy kamienie spierdalają ci się na łeb,

[BRIDGE]
Mam w piździe jak się nazywasz,
I ile rolek wyciągniesz z kieszeni,
Zginiesz już zaraz,
Przyszedłem by cię wyplenić,
Kiedy ogarnia cię strach ja tylko się śmieje,
I nie zależy mi na tym żebyś zrobił przelew,

[REFREN]
Robię ci nadzieję,
Psycho,
Twoje mięso psy rozszarpią,
Psycho,

[2 ZWROTKA]
Kiedyś dostałem pytanie czy jestem psychopatą,
Powiedziałem że nie,
Po czym ukradłem portfel jak zwykły patol,
Wychodząc z pokoju usłyszałem śmiechy,
Myślałem że to ze mnie,
Pokazałem im ich bebechy,
O rety,
Obrzydliwe jak kolejna część piły,
To jest tylko preludium,
Chciałbym żeby wszyscy się zabili,
Chciałbym wszyscy zginęli,
Bo brakuje miejsca na tej ziemi,
Dwóch to za dużo,
Ja zostanę tu sam,
Jeden to za mało,
Nie zabijaj mnie błagam,
Kolejny do stóp mi pada,
Kurwa znowu maxy ujebane od krwi,
To już dwudziesta para od dwóch tygodni,
Ciała ujebane od zbrodni,
Nie nagrywam parodii,
Moi ludzie coraz bardziej głodni,
Wszyscy kurwa tacy modni,
Wszyscy są w chuj podobni,
Zrobię z waszych ciał pierdolony chodnik,

[BRIDGE]
Mam w piździe jak się nazywasz,
I ile rolek wyciągniesz z kieszeni,
Zginiesz już zaraz,
Przyszedłem by cię wyplenić,
Kiedy ogarnia cię strach ja tylko się śmieje,
I nie zależy mi na tym żebyś zrobił przelew,

[REFREN]
Robię ci nadzieję,
Psycho,
Twoje mięso psy rozszarpią,
Psycho,

[3 ZWROTKA]
Twoje ciało zacznie gnić,
I jebać mocniej niż żul w autobusie,
I wciąż się dusze ,
Wkurwienie rozpierdala moje struny głosowe,
Chce Ci coś powiedzieć bowiem,
Coś komuś zrobię coś sobie zrobię ale nikomu nie powiem,
Coś tobie zrobię ale najpierw odetne ci tlen,
Zrobię z twojej kości udowej szwajcarski ser,

[BRIDGE]
Mam w piździe jak się nazywasz,
I ile rolek wyciągniesz z kieszeni,
Zginiesz już zaraz,
Przyszedłem by cię wyplenić,
Kiedy ogarnia cię strach ja tylko się śmieje,
I nie zależy mi na tym żebyś zrobił przelew,

[REFREN]
Robię ci nadzieję,
Psycho,
Twoje mięso psy rozszarpią,
Psycho