Tekst piosenki:
Zrobiłam kolacje
Kupiłam zapas win
Luźna konwersacja
Bez żadnych spin i drwin
Mówiłeś, że smaczne
I że następnym razem robisz ty
Czekałam wytrwale, uparcie
W końcu nie spróbowałam nic
Teraz mam zapas win, zapas win
A ciebie deficyt
Biorę kolejny łyk, jeden łyk
Który to już nie liczę
Co ze mną będzie
Co z nami będzie
Bo chyba zapomniałeś, że na dłużej zostać miałeś
Do białego rana
Gdy zmrok zapada
Tak nie wypada, nie nie wypada
Na na na na na na na
Nie wypada, nie wypada
Na na na na na na na
Nie wypada, nie wypada
Zmywałam naczynia
I zmyłeś się też ty
A nasza historia
Jak tani netflixowy film
A ty casanowa
Piszesz SMS, że mnie znowu chcesz
Już moja w tym głowa
By zapomnieć cię
By zapomnieć się
Co ze mną będzie
Co z nami będzie
Bo chyba zapomniałeś, że na dłużej zostać miałeś
Do białego rana
Gdy zmrok zapada
Tak nie wypada, nie nie wypada
Na na na na na na na
Nie wypada, nie wypada
Na na na na na na na
Nie wypada, nie wypada
Zanim będzie jasno
Zmykam na miasto
Niech porwie mnie tłum rąk
Bo twoje nie ujdą
Ty casanova
Już moja w tym głowa
By zapomnieć cię
By zapomnieć się
Zanim będzie jasno
Zmykam na miasto
Niech porwie mnie tłum rąk
Bo twoje nie ujdą
Ty casanova
Już moja w tym głowa
By zapomnieć cię
By zapomnieć się
Co ze mną będzie
Co z nami będzie
Bo chyba zapomniałeś, że na dłużej zostać miałeś
Do białego rana
Gdy zmrok zapada
Tak nie wypada, nie nie wypada
Na na na na na na na
Nie wypada, nie wypada
Na na na na na na na
Nie wypada, nie wypada
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):