Teksty piosenek > A > A Fine Frenzy > Almost Lover
2 440 896 tekstów, 31 485 poszukiwanych i 709 oczekujących

A Fine Frenzy - Almost Lover

Almost Lover

Almost Lover

Tekst dodał(a): Aleksandra0709 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): nanita15 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Intan Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Your fingertips across my skin
The palm trees swaying in the wind
Images
You sang me spanish lullabies
The sweetest sadness in your eyes
Clever trick

Well I'd never want to see you unhappy
I thought you want the same for me

Goodbye my almost lover
Goodbye my hopeless dream
I'm trying not to think about you
Can't you just let me be?

So long my luckless romance
My back is turned on you
Should've known you'd bring me heartache
Almost lovers always do

We walked along a crowded street
You took my hand and danced with me
In the shade
And when you left you kissed my lips
You told me you would never ever forget these images, no

Well I'd never want to see you unhappy
I thought you want the same for me

Goodbye my almost lover
Goodbye my hopeless dream
I'm trying not to think about you
Can't you just let me be?

So long my luckless romance
My back is turned on you
Should've known you'd bring me heartache
Almost lovers always do

I cannot go to the ocean
I cannot drive the streets at night
I cannot wake up in the morning
Without you on my mind

So you're gone and I'm haunted
And I bet you are just fine
Did I make it that easy to walk
Right in and out of my life?

Goodbye my almost lover
Goodbye my hopeless dream
I'm trying not to think about you
Can't you just let me be?

So long my luckless romance
My back is turned on you
Should've known you'd bring me heartache
Almost lovers always do

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Opuszki twych palców na mojej skórze,
palmy kołyszące się na wietrze,
wspomnienia.
Śpiewałeś mi hiszpańskie kołysanki,
najsłodszy smutek w twoich oczach,
sprytna sztuczka.

Cóż, nigdy nie chciałam widzieć cię nieszczęśliwego
i myślałam, że chcesz tego samego dla mnie.

Żegnaj, mój prawie-ukochany,
do widzenia, śnie bez nadziei.
Próbuję tak po prostu nie myśleć o tobie,
nie możesz po prostu pozwolić mi być?

Do widzenia, moja nieszczęśliwa miłości,
odwracam się do ciebie plecami.
Powinnam była wiedzieć, że zranisz moje serce,
prawie-ukochani zawsze tak robią.

Spacerowaliśmy wzdłuż zatłoczonej ulicy.
Wziąłeś moją dłoń i zatańczyłeś ze mną
w cieniu.
I kiedy odchodziłeś, pocałowałeś moje usta,
Powiedziałeś, że nigdy przenigdy nie zapomnisz tych dni.

Cóż, nigdy nie chciałam, żebyś był nieszczęśliwy
i myślałam, że chcesz tego samego dla mnie.

Żegnaj, mój prawie-ukochany,
do widzenia, śnie bez nadziei.
Próbuję tak po prostu nie myśleć o tobie,
nie możesz po prostu pozwolić mi być?

Do widzenia, moja nieszczęśliwa miłości,
odwracam się do ciebie plecami.
Powinnam była wiedzieć, że zranisz moje serce,
prawie-ukochani zawsze tak robią.

Nie mogę pójść nad ocean,
nie mogę prowadzić samochodu nocą,
nie mogę wstać o poranku
bez myśli o tobie.

Więc ty odszedłeś, a ja jestem przerażona.
I założę się, że u ciebie wszystko w porządku.
Czy to ja sprawiłam,
że wejście i wyjście z mojego życia jest takie proste?

Żegnaj, mój prawie-ukochany,
do widzenia, śnie bez nadziei.
Próbuję tak po prostu nie myśleć o tobie,
nie możesz po prostu pozwolić mi być?

Do widzenia, moja nieszczęśliwa miłości,
odwracam się do ciebie plecami.
Powinnam była wiedzieć, że zranisz moje serce,
prawie-ukochani zawsze tak robią.

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Heather Dylan, Alison Sudol

Edytuj metrykę
Muzyka:

Heather Dylan, Alison Sudol

Rok wydania:

2007

Wykonanie oryginalne:

A Fine Frenzy

Covery:

Adam Gontier, Stubborn

Płyty:

One Cell In The Sea (CD, 2007)/Virgin

Ciekawostki:

44 razy na Popliście RMF FM, w tym 2 razy na pierwszym miejscu.Refren tej piosenki wykorzystał polski raper Bartelone w piosence "Kocham". Gatunek utworu określany jest jako pop rock w stylu indie.

Ścieżka dźwiękowa:

Voice – Danmarks største stemme 2, Kochaj i tańcz, Machen wir's auf Finnisch, Kobra - oddział specjalny, W garniturach 4, Tanner Hall

Komentarze (263):

Zuanna 3 października 2009 18:40
(+1)
Hej. Doradźcie. Czytałam poniższe posty, o tym że to facet musi walczyć o dziewcznę itd. W mojej szkole jest chłopak starszy o rok. Napisałam raz na gg ale po niedługiej rozmowie - z/w i już nie przyszedł. W szkole kiedy idzie korytarzem z kumplami ostentacyjnie na mnie nie patrzy tylko jego kumple się we mnie wlepiają. Co robić ? Napisać jeszcze raz na gg czy zdobyć nr telefonu ? Danie sobie spokój nie wchodzi w grę.

DaiRa. 14 września 2009 22:47
(+1)
eska946 zgadzam się z Tobą w 100% . moniuuus facetów kręci to jak muszą walczyć o dziewczyny, zdobywać je itd . nigdy, nie będziesz szczęśliwa z chłopakiem jeśli będziesz się mu narzucać, to On musi o Ciebie walczyć ! rada dla Ciebie : olej Go ! nie pisz do niego, nie odzywaj się, traktuj Go jak powietrze . po 1, to jest większe prawdopodobieństwo, że po jakimś czasie sam napisze, tylko wtedy musisz zadać sobie ważne pytanie, czy to ma jakiś sens, jeśli będzie chciał coś więcej, ponieważ dałaś mu znak, że wybaczysz mu wszystko, każdą zdradę, każdą głupotę, czy na prawdę chcesz być w takim związku ? po 2, może uda Ci się zapomnieć o nim, może poznasz, kogoś innego i wtedy okaże się, że to nie była prawdziwa miłość ? =)) powodzenia .

eska946 4 września 2009 19:06
(+1)
no on cię olał dlatego, że mu się potem narzucałas jak to zrobił. gdybyś niczego nie robiła tylko zlała to on by probowal cie przepraszac a tak skoro chlopak widzi ze to ty go przepraszasz za to ze kogos bzyknal to ciee oleje.:) chlopcy lubia zdobywac dziewczyny a potem je przepraszac, zastanawiaajajac co moze zrobic zeby mu wybaczyla a ty jestes naprawde naiwna skoro mu od razu wybaczylas. trzeba bylo jeszcze wyslac roze i napisac : za kazdym razem jak bzykniesz inna to ja ci wybacze i bede blagała zebys wrocil.pozdrawiam:))))

moniuuus 4 września 2009 12:57
(0)
No to spojrzcie na to moze Wy cos polecicie . Chłopak ktory podobał mi sie dwa lata, cały czas o nim myslałam mogłam miec innych nie chciałam chciałam byc z nim . w koncu udało nam sie bylismy ze soba . Byłam tak szczesliwa i zakochana po uszy on tez tak mowił. A poszledł raz na impreze i przeleciał inna laske dowiedzsiałam sie tego od innych i odrazu powiedziałam ze to koniec pozniej bardzo tego zalujac po rozmowie z nim na gadu powiedzial ze potrzebuje czasu jak zapytałam sie ile powiedzial ze miesiac . od dłuzeszego czasu prawie miesiac nie znajduje dla mnie czasu zeby se sie mna spotkac i pogadac i wyjasnic

ziomek2710 3 września 2009 18:29
(0)
jak na mój gust, nie zabawne tylko żałosne. Eh... i potem przez takich facetów mamy opinię dupków i nie możemy zdobyć zaufania :/

sansan 3 września 2009 00:32
(0)
A co powiecie o kims kto był z kims przez prawie 3 lata i zdradził? Był moja pierwsza miloscia, calym swiatem a zdradzal mnie od ponad 2 miesiecy...a najlepsze jest to w tej calej historii ze mimo tego to on do mnie dzwoni ze mnie nadal kocha.. czy to nie zabawne...?

ziomek2710 2 września 2009 21:49
(0)
słuchaj kama01. Moja przyjaciółka miała identyczną sytuację. Jej ukochany chłopak, bez którego żyć nie może zdradził ją na ognisku. Tylko żeby było ciekawiej był trzeźwy... Nie wiem na jakim etapie jest wasz związek, ale ufam, że w wieku 16 lat nie uprawiacie seksu. Jeśli zdrada polegała na pocałunkach, i wyrazi skruchę to myślę że nie jest do końca skreślony. Choć dla mnie zdradzający ludzie nie mają honoru to i tak uważam, że jeśli się postara to może odzyskać twarz. Na spotkaniu przede wszystkim zapytaj czy żałuje, czy nadal Cię kocha i uświadom mu, że to co zrobił bardzo Cię boli. Jeśli obieca poprawę daj mu czas ok. tygodnia, niech Cię przekona, że warto mu kolejny raz zaufać. Jeśli jednak nie będzie żałował nie dawaj mu cienia szansy. Powiedz potem jak sprawa przebiegła. Jestem jeszcze 15 minut na kompie, jeśli nie dzisiaj to jutro. Moje gg: 3297013. Powodzenia ;)

kama01 2 września 2009 18:02
(0)
wczoraj dowiedziałam sie od swojego ukochanego , że zdradził mnie po pijanemu. byłam w takim szoku :( płakałam, nie spałam nie jadłam. a rozumiem gdybym cś złego popełniła :( obiecał, ze nigdy mnie nie zdradzi , z nie zostawi. napisał przepraszam. nie nic juz nie odwróci. boże jaka byłam naiwna jutro mam sie z nim spotkać. chce zapytać go czy załuje. :( nie mogę bez niego żyć :( kocham go. nie wiem co robić :(( co robić mam? wybaczyć?

stelline 2 września 2009 17:42
(0)
Podzielony...mam podobną sytuację. Przyjaźniłam się z facetem parę ładnych lat. Oboje mieliśmy kogoś innego. W związkach zaczęło się psuć...zbliżyliśmy się do siebie okropnie. Nie odważyliśmy się być ze sobą. Po latach związku z kimś innym każde z nas głupio się bało. Wiem, że nie przestanę nigdy Go kochać, ale mimo to jestem narzeczoną kogoś innego, a On ma dziewczynę. Już za późno, by zrobić cokolwiek. Już wybraliśmy. Nie ma słów, które mogłyby opisać, jak dobrze Cię rozumiem, jak dobrze znam Twój ból. Trzymaj się. Trzymaj się cieplutko...

xXmadi77Xx 1 września 2009 13:53
(0)
Az sie zalogowałam zeby dac ten komenatrz:PCoz... ja mialam rozne "przygody" z facetami, a przez nie... zostalam juz zraniona, ze idac ulica nie potrafie patrzec juz normalnie na gosci, bo od razu wlancza sie czerwona lampka, ktora jakby miala mi przypominac- "Kazdy jest taki sam. Nie warto"... To boli to holernie boli!!Ostatni koles zrobil mi w chuj nadzieji, naprawde... byl jedynym przy ktorym czulam sie taka szczesliwa, taka jedyna... no i stalo sie- po niecalym miesiecu napisal mi na gg:"Nie potrafie tego wytl, ale nadal kocham kogos innego myslalem ze zapomne... wybacz"...nie wazny jest czas czy godzina.. te slowa juz na zawsze zostana w mojej glowie, chyba bym wolala zeby mnie uderzyl, sinak by szedl, a bol jakie zapodal mi przez slowa, juz na zawsze utkna w mojej glowie.To taki wielki bol... Ktos powie- o bozee a ile Ty z nim bylas, zaledwie nie caly miesiec, problem w tym, ze nie wazna jest ilosc, ale jakos ktos moze ze soba byc przez 9 miesiecy jak ja z takim panem W, i nie zaznac tyle szczescia co ja z panem M...Najgorsze jest chyba to, ze on sobie zupelnie nic z tego nie robi, wiem ze pisze ze swoja A, moze nawet sie spotykaja... ??czuje bol bol bol...

bellsprout 29 sierpnia 2009 17:36
(0)
podzielony ja Ci napisze tak: z czasem wasi partnerzy zorientują się że nie sa darzeni taka miłościa jaką chcieliby byc darzeni, lepiej zeby cierpiały dwie osoby niż cztery... małżeństwo jest na cale życie powodzenia i trzymaj się

Ofka 29 sierpnia 2009 13:01
(0)
To nie jest łatwe dawać takie rady, jeśli nie chodzi o nasze uczucia, bo wiecie że z uczuciami nie da się walczyć...Nikt z nas nie wie jak zachowa się w danej sytuacji, dopóki się w niej nie znajdzie...radzicie koledze "Podzielonemu" - rzuc ją! wycofaj się z tego związku! zostaw ją!-a potem zjawi się tu taka czy inna porzucona narzeczona i napisze, że świat jej się zawalił, że ten facet był jej całym życiem i ją zostawił....i co jej poradzicie?Nie twierdzę, że nie należy walczyć o tę miłość, jeśli ona istnieje. I wiem, że często ludzie się kochają, a mimo to z jakichś niewiadomych przyczyn nie mogą być ze sobą. Ale prawdziwa miłość chyba zawsze się odnajdzie:)

Inna5 29 sierpnia 2009 01:11
(0)
Powiem tak.... Nie można kochać dwóch osób na raz. Wiem do z doświadczenia... I moim zdaniem powinnieneś poważnie się zastanowić którą z nich kochasz na prawdę. Zresztą jak to się stało że masz narzeczoną? Tzn. musiałeś się jej oświadczyć? I wtedy co było z Twoją eks? A piosenka jest taka spokojna, trochę smutna, ale dogłębnie przekazjue uczucia... :)

podzielony 28 sierpnia 2009 00:41
(0)
dziękuje za wszystkie rady. jednak nie jest to wszystko takie łatwe jakby się chciało... każde z nas ma kochającego partnera i żadne z nas nie umie z niego zrezygnować... mimo tego, że czujemy, że razem byłoby nam lepiej... Mówi się często, że czas jest najlepszym sprawdzianem jednak, czy któreś z nas to przetrzyma, tego nikt nie wie... ilekroć postanawiamy przerwać kontakt, nigdy to nam nie wychodzi. Zawsze wracamy do rozmowy w najmniej oczekiwanym dla nas momencie i za każdym razem jest to coraz głębsze poznanie drugiej osoby. coraz głębsze uczucie i z drugiej strony coraz większe wyrzuty sumienia przez to co robi się tej drugiej osobie... Można w ogóle kochać dwie osoby na raz?, bo ja chyba tak mam...

Kochasia12 24 sierpnia 2009 19:48
(0)
przykład jane austen jest bardzo dobry.jesli nie wiesz o co chodzi to obejrzyj sobie film "Becoming Jane". co jest ważniejsze od miłości w życiu?dobra opinia? wolisz żyć tak jak teraz myślami wracając do ukochanej? wspominać jak Wam było dobrze?nie wiem czemu sie rozeszliście ale jeśli nie potraficie żyć oddzielnie to jaki jest sens takiej egzystencji?nikt nie mówił że bedzie łatwo,ale gdybyś z Nią porozmawiał czy zostawiłaby faceta dla Ciebie a Ty narzeczoną i gdyby tak,to nie zastanawiajcie sie!troche spontaniczności.ktoś Wam może powiezieć że to nieodpowiedzialne i ze trzeba bylo myslec wczesniej ale nie jest za późno! Ci co by tak mowili nie przeżyją za Was życia,nie są na Waszych miejscach i nie przezywają tego co Wy.postąpcie według serca a nie rozumu bo to nie zawsze ze sobą współgra;]

Atonement 24 sierpnia 2009 15:00
(0)
zgadzam sie z kochasia12!! podzielony nie mozesz tego zrobic!!! musisz do niej wrocic!! jesli zostaniesz ze swoją obecną narzyczoną to na serio bedziesz tego zalowal!! chcesz skończyc jak janu austen?!On always solitary!!?? nawet jesli ozenisz sie ze swoja obecną narzyczoną nie będziecie szczęśliwi!! ten zwiazek nie przetrwa długo!! po pewnym czasie całując swoja dziewczyne będziesz wyobrażał sobie że to twoja eks!! wycofaj się z tego związku i wróc do eks dopoki sprawy nie będa jeszcze takie skąplikowane(dziecko). jesli masz już z narzyczona sdziecko to i tak ją zostaw!! wiem ze to glupie ale czy chcialbys aby twoje dziecko dorastalo w niekochajacej sie rodzinie?! mama moje przyjaciolki byla kiedys w takiej samej sytuacji jak ty!! i wiesz co zrobila!? zostala a facetem ktorego nie kochala!! i moja przyjaciolka prawie codziennnie przychodzi z placzem do szkoly bo jej rodzice strasznie sie kluca!! tylko ja wiem co ona przezywa!!

Kochasia12 24 sierpnia 2009 10:54
(0)
podzielonywybacz że się wtrącam w Twoje sprawy ale z tego co przeczytałam to popełniacie straszny błąd.jeśli jest tak jak napisałeś to powinniście zostawić obecnych partnerów i wrócić do siebie bo to bez sensu żeby układać sobie życie wiedząc że jest ktoś inny,kogo darzycie większym uczuciem.jeśli oboje się kochacie nie uważasz ze pomimo wszystkiego powinniście być razem?jaki jest sens ciągniecia takiej sytuacji kiedy wiecie że nie możecie żyć bez siebie?mi łatwo jest tak pisać bo to oczywiście nie jest łatwe zmienić całe swoje życie i życie innej osoby by uszczęśliwić samego siebie,ale czy to nie jest na dłuższą mete bardziej opłacalne?i może jest to troche bajkowe rozwiązanie i wcale nie łatwe do realizacji ale nie sądzisz że kochając inną osobę(nie wiem czy kochasz,czy kochałeś byłą,i czy teraz kochasz obecną) możesz unieszczęśliwić Twoją narzeczoną?rozumiem że posiadanie narzeczonej to już poważna sprawa którą niełatwo odkręcić,ale...przemyśl może to raz jeszcze czy warto rezygnować z tamtej miłości?to takie moje zdanieżyczę Ci żebyś podjął mądrą decyzje która oczywiście zaowocuje szczęściem...dogłębnym;)

podzielony 19 sierpnia 2009 22:46
(0)
przy tej piosence chyba każdy kto przeżył załamanie w miłości płacze... Chyba jestem jedynym facetem tu komentującym i nie dziwe się temu, bo to zawsze my jesteśmy przyczyną smutków... mam trochę inną sytuację... rozstaliśmy się kilka lat temu. Ja mam teraz narzeczoną, ona chłopaka, który chce się jej oświadczyć, a mimo to jedno nie może żyć bez drugiej osoby. Chyba już do końca życia pozostaniemy tylko almost lover dla drugiej osoby...

myself 18 sierpnia 2009 22:52
(0)
Boże dlaczego ja płaczę???piękna, smutna i niestety bardzo prawdziwa...czytam wasze komentarze i płaczę, słucham tej piosenki i płaczę... wszystko wraca...;(;(;(dlaczego jest tak trudno po prostu zapomnieć? kiedy słucham tej piosenki wydaje się to niemożliwe...

demilson 14 sierpnia 2009 20:53
(0)
powiedzieć sobie Goodbye, my almost lover!!! po co komu miłość jak ona tak rani!czytałam wasze posty przy niektórych się poryczałam.ja kocham się od 2 lat w jednym chłopaku,który nie zwraca na mnie uwagii.To boli i to ostro.A co do piosenki brak słów jak ona to ujeła

tekstowo.pl
2 440 896 tekstów, 31 485 poszukiwanych i 709 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności