Wanda Kwietniewska - Hej, doktorze

A ty nie bądź taki Superman
Nie udawaj tafli szkła
Masz na twarzy wypisany sen
Główna rola w nim to ja

Od godziny czuję, jak twój wzrok
Bada mnie od stóp do głów
Każdy uśmiech to kolejny krok
I rozmowa trwa bez słów

Teraz widzę znów
Że ze mną coraz gorzej, gorzej
Znowu brak mi tchu
A rozum w poniewierce
Tętno wciąż się rwie
A serce woła: „Hej, doktorze!
Ratuj, ratuj mnie! Oj, lecz mnie, lecz!”

Jest tylko jedna rada i tylko jeden sposób:
Ty i ja bez kilku zbędnych osób!
Jest tylko jeden sposób i więcej nic nie trzeba
Byśmy mogli razem lecieć aż do nieba

Taka chwila dłuższa jest niż wiek
Taki szept to prawie krzyk
Z twojej ręki przyjmę każdy lek
Ale zacząć musisz ty

Teraz czuję znów
Że ze mną coraz gorzej, gorzej
Hej, doktorze mój, ty ratuj mnie…

[3x:]
Jest tylko jedna rada i tylko jeden sposób:
Ty i ja bez kilku zbędnych osób!
Jest tylko jeden sposób i więcej nic nie trzeba
Byśmy mogli razem lecieć aż do nieba