Taylor Swift - Sparks fly

Nadchodzisz niczym porywista burza
A ja to domek z kart
To niebezpieczeństwo, które wywołuje we mnie
Odruch ucieczki, ale
Chyba wiem, że nie zajdę daleko
I stanąłeś przede mną
Na tyle blisko, bym mogła cię dotknąć
Na tyle blisko, że miałam nadzieję, że nie widziałeś, o czym myślałam

Rzuć wszystko teraz
Spotkaj mnie w ulewnym deszczu
Pocałuj mnie na chodniku
Zabierz ból
Bo widzę lecące iskry
Za każdym razem, gdy się uśmiechasz
Zdobądź mnie tymi zielonymi oczyma, kochany
Gdy gasną światła
Daj mi coś, co będzie mnie dręczyć, gdy będziesz daleko
Bo widzę lecące iskry
Za każdym razem, gdy się uśmiechasz

Mój rozum zapomina przypomnieć mi
Że jesteś złym pomysłem
Dotkniesz mnie raz i to jest naprawdę coś
Uświadamiasz sobie, że jestem nawet lepsza
Niż wyobrażałeś sobie, że będę
Trzymam na dystans całą resztę świata, ale ciebie
Wiem, że nie ma nawet co próbować
I mogłabym cierpliwie czekać
Ale naprawdę chciałabym, żebyś

Rzucił wszystko teraz
Spotkał mnie w ulewnym deszczu
Pocałował mnie na chodniku
Zabrał ból
Bo widzę lecące iskry
Za każdym razem, gdy się uśmiechasz
Zdobądź mnie tymi zielonymi oczyma, kochany
Gdy gasną światła
Daj mi coś, co będzie mnie dręczyć, gdy będziesz daleko
Bo widzę lecące iskry
Za każdym razem, gdy się uśmiechasz

Przeczesuję palcami twoje włosy
I widzę jak iskry szaleją
Po prostu nie odrywaj ode mnie wzroku
To na tyle niewłaściwe, by czuć się dobrze
I poprowadź mnie na górę po schodach
Szepcz delikatnie i wolno
Jestem tobą urzeczona tak jak pokazem sztucznych ogni

Rzuć wszystko teraz
Spotkaj mnie w ulewnym deszczu
Pocałuj mnie na chodniku
Zabierz ból
Bo widzę lecące iskry
Za każdym razem, gdy się uśmiechasz
Zdobądź mnie tymi zielonymi oczyma, kochany
Gdy gasną światła
Daj mi coś, co będzie mnie dręczyć, gdy będziesz daleko
Bo widzę lecące iskry
Za każdym razem, gdy się uśmiechasz

Lecą iskry, kochany, uśmiechnij się
A polecą iskry