Łucznik x Intruz - Nie muszę

[Łucznik]

Nie narzucisz mi swojej woli, chcesz, próbuj do woli
Mam swoje zdanie i swój rozum, twoje mnie pierdoli
Hola, hola, powoli, sam dobrze wiem co przystoi
Co z czym się je, co mam popieprzyć, co kurwa posolić
Bez kontroli rodzicielskiej, sam tutaj dorastałem
Mama starała się mogła, stary dawał w pałę
Ja widziałem to z bliska, często grałem główną rolę
Nauczyłem się życia, nie poznałem tego w szkole
Robię to na co pozwolę sobie, na co mam ochotę
Rozkładam ręce, lecę, tak jak byłbym samolotem
Piszę zwrotem, nie bo muszę, lecz dlatego, że tak czuję
Tą wolność i przed mikrofonem te słowa rymuję
Nie poczujesz tego ty, nie poczują tego oni
Za bardzo was zabrało wszystkich za hajsem w pogoni
Jak na dłoni to widać, jak na tacy masz podane
Ja też gonię go wygodnie życia se mam wyjabane.

Ref.

Nie muszę płaszczyć się, niczego udowadniać
Nie muszę, ale chcę, razem z Intruzem to nagrać
Nie muszę udawać, realia zna tu większość
Nie muszę, ale niewskazana obojętność.

Nie muszę płaszczyć się, niczego udowadniać
Nie muszę, ale chcę, razem Łucznikiem to nagrać
Nie muszę udawać, realia zna tu większość
Nie muszę, ale niewskazana obojętność.

[Intruz]

Nie muszę w chuj kapuchy mieć, żeby być szczęśliwym
Wystarczy na bułki kęs i na kawałek wędliny
Nie muszę, ale chcę czasem powspominać sobie
W pierwszej kolejności zaczynam myśleć o tobie
Nie muszę, ale kto wie, może trzeba się przekonać
Jebnąć mordą o podłogę nim zrozumiem jak lądować
Nie muszę iść w to samo, mając te same geny
I co by się nie działo, nigdy już nie będę biedny
Dla zabłąkanych dusz i dla wszystkich czarnych owiec
Nie muszę wylądować w rynsztoku jak mój ojciec
Nie muszę mieć sikora za jedną czwartą miliona
Aby wiedzieć, że jest pora, żeby się obudzić
Czasu przespanego nie będzie można wykupić
Możesz coś wyciągnąć z tego
Równie dobrze nie musisz
Jak ja w tym się wkupisz, jak ten co się wyhuśtał
Spróbuj oto zadbać, żebym powtarzać nie musiał.

Ref.

Nie muszę płaszczyć się, niczego udowadniać
Nie muszę, ale chcę, razem z Intruzem to nagrać
Nie muszę udawać, realia zna tu większość
Nie muszę, ale niewskazana obojętność.

Nie muszę płaszczyć się, niczego udowadniać
Nie muszę, ale chcę, razem Łucznikiem to nagrać
Nie muszę udawać, realia zna tu większość
Nie muszę, ale niewskazana obojętność.

[Łucznik]

Znowu słyszę, musisz zrobić to i musisz zrobić tamto
Nie zrobię tego, tak prawdę mówiąc, to w chuju mam to
Wiem co warto, a co nie, nie jestem już małym dzieckiem
Nikt nie będzie mi mówił co grzeczne, a co niegrzeczne
Co wypada, a co nie, wysiadam, nie gadam z wami
Prawić będą morały, a nie są ideałami
Spójrzcie sami na siebie, najlepiej to jest oceniać
Niektórzy nie poznali mnie nawet kurwa z imienia
Wciąż się zmieniam, robiąc to co chcę,
Zaznaczam, nic nie muszę
Na dobre, raz na złe, jak każdy czasem się wzruszę
Już nie kruszę, nie palę, zmieniły się priorytety
Liczy się tylko moje dziecko, uśmiech mej kobiety
Dwa bilety do szczęścia, nic więcej nie potrzebuję
Naprawdę jak potrafię się wami zaopiekuję
Nie żałuję za nic w świecie, musiałbym być idiotą
Rodzina to największy skarb, cenniejszy jest niż złoto.

Ref.

Nie muszę płaszczyć się, niczego udowadniać
Nie muszę, ale chcę, razem z Intruzem to nagrać
Nie muszę udawać, realia zna tu większość
Nie muszę, ale niewskazana obojętność.

Nie muszę płaszczyć się, niczego udowadniać
Nie muszę, ale chcę, razem Łucznikiem to nagrać
Nie muszę udawać, realia zna tu większość
Nie muszę, ale niewskazana obojętność.