Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Grubson
Grubson - Nie jestem
Nie jestem
Tekst dodał(a): artij123
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): houek
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Falko1404
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Jestem dziwnym typem, ale za to szczęśliwym.
Zdarza mi się być leniwym. Ja nie z tych co tylko burzyliby... Co!?
Lubie strzelać, ale nie z broni, raczej głupie miny.
Jak już to w grach, posyłam wroga w piach! Pach, pach, pach! I nieżywy.
Mam nadzieję, że zwiedzę jeszcze nasz świat choć trochę,
ale nie przez Google - raczej na piechotę.
Jak wielu z was mam przyzwyczajenia,
nawyki, nałogi, wyobrażenia.
Chciałbym pozmieniać wiele rzeczy, lecz sam
sobie ściemniam, że czasu nie mam.
Jestem tu, nie tam, bo chcę tu być.
a może dlatego, że powinienem?
Sam już nie wiem.
Czuję że drzemie we mnie myśl: uwolnij siebie.
A może lepiej nie dziś?
I wtedy się włącza drugi, mówi mi:
"Żyj! Baw się! Uciekaj jak źle!
Żryj, ale nie udław się!
Wyjdź jak masz gdzie!"
Częste niezdecydowanie znowu
sprawia, że ego walczy ze mną.
Trudno czasem dokonać wyboru,
nie wystarczy rzucić monetą.
Ja nie z tych co wiecznie biją pianę.
Nie z tych co w oczach mają obłęd.
Przeważnie robię to co czuję, ale
nie zawsze wychodzi to na dobre.
Jestem omylny, popełniam błędy jak każdy inny,
a co do sławy: nie kupuję tego w ogóle kiedy mówią mi,
że bez niej nie ma dobrej zabawy.
Jestem typem któremu zdarza się
za! często spóźniać.
Nie wiem kurwa co to czas,
dlatego znajomi muszą się wkurwiać.
Czasem klnę jak szewc choć wiem -
nie wypada, ale momentami inaczej nie można.
Taki ze mnie ideał, jak w Polsce piłka nożna.
Nigdy nie byłem, nie będę nim, to fakt.
Mam w sobie tyle zalet, ile wad.
Jestem z tego rad, choć zawsze może być lepiej,
ale i tak się cieszę...
Bo nie jestem piedrolonym robotem!
Bo nie jestem piedrolonym robotem!
Nie jestem piedrolonym ro-o-bo-o-tem!
Bo nie jestem, bo nie jestem piedrolonym Robocopem!
Bo nie jestem, bo nie jestem. Hej! Hej! Hej!
Czasami kłamię, bo wydaje mi się, że wybieram mniejsze zło,
przez co udaję, że jest dobrze, a mogłem powiedzieć wprost.
Może nie mam odwagi, a może nie chcę nikogo krzywdzić słowem.
Może zrobię to tak, a może tak, a może pójdę w zupełnie inną stronę.
Jestem typem, co lubi sobie wypić.
Polska. Ponoć nie ma co się dziwić.
Zarobić, kupić, wlać, przechylić.
Muszę się obudzić, chociaż na jakiś czas.
Pomimo tego, że lubię, to się boję,
że życie moje zamieni się w tak zwane pół litra.
Coraz trudniej i tak odmówić drinka.
Jeden, drugi, ósmy, klapa, jejku, muszę się czegoś złapać.
Czasami wydaje mi się,
że często mi się wydaje,
że za dużo wydaję
na gówno którego wcale nie potrzebuję,
ale wydawanie jest super,
a tak naprawdę jest tego tyle,
że rozwali mi dupę!
Za dużo w dupie,
a za mało w głowie!
Jak zostanę trupem,
to może za dekadę się rozłożę.
Boże, słodki Boże walcząc wszak o Twoją lożę,
Tyle twych imion a Tyś ten sam.
Przelewa się krew, polityka, władza, pieniądze, chłam.
Jestem wierzący, wierzę w siebie i w dobrych ludzi.
Wierzę w złych, bo wiem, że ci są w stanie zawrócić.
Nie lubię się kłócić, choć lubię mieć rację.
Mam swoje zdanie i pozamiatane wtedy,
kiedy wiem, że w czterech literach masz je.
I zanim ten numer się skończy wiedz,
że jestem tym dobrym i złym,
lecz przede wszystkim człowiekiem z krwi i kości.
A nie jakimś pierdolonym robotem!
Nie jestem robotem!
Nie jestem pierdolonym robotem!
Nie jestem pierdolonym robotem!
Nie jestem, nie będę robotem!
I ty też nie jesteś robotem, Robocopem!
Zdarza mi się być leniwym. Ja nie z tych co tylko burzyliby... Co!?
Lubie strzelać, ale nie z broni, raczej głupie miny.
Jak już to w grach, posyłam wroga w piach! Pach, pach, pach! I nieżywy.
Mam nadzieję, że zwiedzę jeszcze nasz świat choć trochę,
ale nie przez Google - raczej na piechotę.
Jak wielu z was mam przyzwyczajenia,
nawyki, nałogi, wyobrażenia.
Chciałbym pozmieniać wiele rzeczy, lecz sam
sobie ściemniam, że czasu nie mam.
Jestem tu, nie tam, bo chcę tu być.
a może dlatego, że powinienem?
Sam już nie wiem.
Czuję że drzemie we mnie myśl: uwolnij siebie.
A może lepiej nie dziś?
I wtedy się włącza drugi, mówi mi:
"Żyj! Baw się! Uciekaj jak źle!
Żryj, ale nie udław się!
Wyjdź jak masz gdzie!"
Częste niezdecydowanie znowu
sprawia, że ego walczy ze mną.
Trudno czasem dokonać wyboru,
nie wystarczy rzucić monetą.
Ja nie z tych co wiecznie biją pianę.
Nie z tych co w oczach mają obłęd.
Przeważnie robię to co czuję, ale
nie zawsze wychodzi to na dobre.
Jestem omylny, popełniam błędy jak każdy inny,
a co do sławy: nie kupuję tego w ogóle kiedy mówią mi,
że bez niej nie ma dobrej zabawy.
Jestem typem któremu zdarza się
za! często spóźniać.
Nie wiem kurwa co to czas,
dlatego znajomi muszą się wkurwiać.
Czasem klnę jak szewc choć wiem -
nie wypada, ale momentami inaczej nie można.
Taki ze mnie ideał, jak w Polsce piłka nożna.
Nigdy nie byłem, nie będę nim, to fakt.
Mam w sobie tyle zalet, ile wad.
Jestem z tego rad, choć zawsze może być lepiej,
ale i tak się cieszę...
Bo nie jestem piedrolonym robotem!
Bo nie jestem piedrolonym robotem!
Nie jestem piedrolonym ro-o-bo-o-tem!
Bo nie jestem, bo nie jestem piedrolonym Robocopem!
Bo nie jestem, bo nie jestem. Hej! Hej! Hej!
Czasami kłamię, bo wydaje mi się, że wybieram mniejsze zło,
przez co udaję, że jest dobrze, a mogłem powiedzieć wprost.
Może nie mam odwagi, a może nie chcę nikogo krzywdzić słowem.
Może zrobię to tak, a może tak, a może pójdę w zupełnie inną stronę.
Jestem typem, co lubi sobie wypić.
Polska. Ponoć nie ma co się dziwić.
Zarobić, kupić, wlać, przechylić.
Muszę się obudzić, chociaż na jakiś czas.
Pomimo tego, że lubię, to się boję,
że życie moje zamieni się w tak zwane pół litra.
Coraz trudniej i tak odmówić drinka.
Jeden, drugi, ósmy, klapa, jejku, muszę się czegoś złapać.
Czasami wydaje mi się,
że często mi się wydaje,
że za dużo wydaję
na gówno którego wcale nie potrzebuję,
ale wydawanie jest super,
a tak naprawdę jest tego tyle,
że rozwali mi dupę!
Za dużo w dupie,
a za mało w głowie!
Jak zostanę trupem,
to może za dekadę się rozłożę.
Boże, słodki Boże walcząc wszak o Twoją lożę,
Tyle twych imion a Tyś ten sam.
Przelewa się krew, polityka, władza, pieniądze, chłam.
Jestem wierzący, wierzę w siebie i w dobrych ludzi.
Wierzę w złych, bo wiem, że ci są w stanie zawrócić.
Nie lubię się kłócić, choć lubię mieć rację.
Mam swoje zdanie i pozamiatane wtedy,
kiedy wiem, że w czterech literach masz je.
I zanim ten numer się skończy wiedz,
że jestem tym dobrym i złym,
lecz przede wszystkim człowiekiem z krwi i kości.
A nie jakimś pierdolonym robotem!
Nie jestem robotem!
Nie jestem pierdolonym robotem!
Nie jestem pierdolonym robotem!
Nie jestem, nie będę robotem!
I ty też nie jesteś robotem, Robocopem!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieI am a strange type, but happy.
I happen to be lazy. I'm not one of those who only destroy... What !?
I like to shoot, but not with weapons, rather silly faces.
As already in the game, sending the enemy in the sand! Bum! Bum! Bum! And dead.
I hope do tour of our world a little bit,
but not by Google - rather on foot.
Like many of you I have a habit,
wont, addictions, ideas.
I would like to rearrange a lot of things, but
I fooling myself that I have no time.
I'm here, not there, because I want to be here.
or maybe just I should?
I do not know...
I feel that resides in me thought "free yourself"
But maybe not today?
And then my other self wake up, he tells me:
"Live! Enjoy! Run away if goes bad!
Eat, but do not choke up!
Go out, if you have where! "
Frequent indecision again
Makes the ego fights with me.
It is difficult sometimes to make a choice.
not just flip a coin.
I'm not one of those who eternally do froth
And of those who have madness in eyes.
Mostly I do what I feel, but
It does not always goes right.
I am fallible, I make mistakes like everyone else.
and about fame: I do not get it when they tell me,
that without it there is no fun.
I'm the type who happens to often to late.
I do not know, fuck! what is time,
so my friends must be pissed off.
Sometimes I swear like a sailor but I know
is not proper, but sometimes there is no alternative.
I'm such a ideal, as is Poland soccer.
I've never been, I will not to be, that is a fact.
I have so much advantages as disadvantages.
I am glad of it, but always can be better,
but I'm so happy...
because I'm not a fuking robot!
because I'm not a fuking robot!
I'm not fuking ro-o-bo-o-t!
Because I'm not, because I'm not fuking Robocop!
Because I'm not, because I'm not. Hej! Hej! Hej!
Sometimes I lie, because it seems that I choose the lesser evil,
of that I pretend everything is good, and I could tell it straight.
Maybe I have no courage, and maybe I do not want to hurt somebody.
Maybe I'll do like this, maybe like that, maybe I'll go in a completely different direction.
I'm the type of those who likes to drink.
Poland. Apparently there is nothing to be surprised.
Earn, buy, fill, sip.
I have to wake up, at least for a while.
Although the fact that I like, then I am afraid,
that my life will turn into a so-called half a liter.
It is increasingly difficult to refuse to drink.
First, second, eighth, fall down, gosh, I need something to hold.
Sometimes it seems to me,
it often seems to me,
that much I spend
for shit I do not need
but spending is great,
and it really is this enough
that smash my ass!
Too much in the ass,
and too less in head!
If I will be dead,
it could a decade I will rot.
Sweet God, God, in fight of your lodge,
So many of your names and you are one the same.
Still pouring blood, politics, authority, money, crap.
I'm a believer, I believe in myself and good people.
I believe in bad too, because I know that they are able to reclaim.
I do not like to argue, but I like to be right.
I have an opinion and is too little, too late,
when I know that you give a shit.
And before this number is over you have to know,
I'm the good and the evil,
but above all I'm a true-born man.
And I'm not some fucking robot!
I'm not a robot!
I'm not a fucking robot!
I'm not a fucking robot!
I'm not, I will not be a robot!
And you're not a robot, Robocop!
I happen to be lazy. I'm not one of those who only destroy... What !?
I like to shoot, but not with weapons, rather silly faces.
As already in the game, sending the enemy in the sand! Bum! Bum! Bum! And dead.
I hope do tour of our world a little bit,
but not by Google - rather on foot.
Like many of you I have a habit,
wont, addictions, ideas.
I would like to rearrange a lot of things, but
I fooling myself that I have no time.
I'm here, not there, because I want to be here.
or maybe just I should?
I do not know...
I feel that resides in me thought "free yourself"
But maybe not today?
And then my other self wake up, he tells me:
"Live! Enjoy! Run away if goes bad!
Eat, but do not choke up!
Go out, if you have where! "
Frequent indecision again
Makes the ego fights with me.
It is difficult sometimes to make a choice.
not just flip a coin.
I'm not one of those who eternally do froth
And of those who have madness in eyes.
Mostly I do what I feel, but
It does not always goes right.
I am fallible, I make mistakes like everyone else.
and about fame: I do not get it when they tell me,
that without it there is no fun.
I'm the type who happens to often to late.
I do not know, fuck! what is time,
so my friends must be pissed off.
Sometimes I swear like a sailor but I know
is not proper, but sometimes there is no alternative.
I'm such a ideal, as is Poland soccer.
I've never been, I will not to be, that is a fact.
I have so much advantages as disadvantages.
I am glad of it, but always can be better,
but I'm so happy...
because I'm not a fuking robot!
because I'm not a fuking robot!
I'm not fuking ro-o-bo-o-t!
Because I'm not, because I'm not fuking Robocop!
Because I'm not, because I'm not. Hej! Hej! Hej!
Sometimes I lie, because it seems that I choose the lesser evil,
of that I pretend everything is good, and I could tell it straight.
Maybe I have no courage, and maybe I do not want to hurt somebody.
Maybe I'll do like this, maybe like that, maybe I'll go in a completely different direction.
I'm the type of those who likes to drink.
Poland. Apparently there is nothing to be surprised.
Earn, buy, fill, sip.
I have to wake up, at least for a while.
Although the fact that I like, then I am afraid,
that my life will turn into a so-called half a liter.
It is increasingly difficult to refuse to drink.
First, second, eighth, fall down, gosh, I need something to hold.
Sometimes it seems to me,
it often seems to me,
that much I spend
for shit I do not need
but spending is great,
and it really is this enough
that smash my ass!
Too much in the ass,
and too less in head!
If I will be dead,
it could a decade I will rot.
Sweet God, God, in fight of your lodge,
So many of your names and you are one the same.
Still pouring blood, politics, authority, money, crap.
I'm a believer, I believe in myself and good people.
I believe in bad too, because I know that they are able to reclaim.
I do not like to argue, but I like to be right.
I have an opinion and is too little, too late,
when I know that you give a shit.
And before this number is over you have to know,
I'm the good and the evil,
but above all I'm a true-born man.
And I'm not some fucking robot!
I'm not a robot!
I'm not a fucking robot!
I'm not a fucking robot!
I'm not, I will not be a robot!
And you're not a robot, Robocop!
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
GrubSon (Tomasz Iwańca) Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka: |
Amateus (Mateusz Sosna) |
| Rok wydania: |
2014 |
| Wykonanie oryginalne: |
GrubSon (Tomasz Iwańca) |
| Płyty: |
Grubson - Holizm (CD, 2015). |
Komentarze (0):