Teksty piosenek > A > Artur Rojek > Beksa
2 424 241 tekstów, 31 299 poszukiwanych i 365 oczekujących

Artur Rojek - Beksa

Beksa

Beksa

Tekst dodał(a): adasiowaaa Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Impressed Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): thejansio3 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

BEKSA!

Mam dosyć wspomnień,
że ktoś mnie goni,
że brak mi tchu

BEKSA!

Wciąż słyszę
i zasłaniam, się zasłaniam się.
Zawinięty w środek z cieniem wokół powiek,
Strach rozpycha, zaciśnięte dłonie

BEKSA!

Podobno gdy umierasz,
lecisz, sobie lecisz

BEKSA!

Już, już, już,
Nie wytrzymuję tempa,
wszystko, kurwa, skręca

BEKSA!

Straszna chała, w głowie,
Więdną nasze lilie, więdną gdy odchodzisz

Tak mam
Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę
Tak mam
Zachowaj resztę, wynoś się ze mnie
Tak mam
Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę
Tak mam
Zachowaj resztę, wynoś się, wynoś

BEKSA!

Mam dosyć wspomnień,
Z trudem ogarniam własny dom
Mógłbyś zapamiętać, mnie innego, mnie innego

Już, już, już,
Na twarz nakładam brokat,
mylą mi się słowa

BEKSA!

Czego chciałaś mamo,
tego już nie zmienisz,
wszystko się już stało

Tak mam
Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę,
Tak mam
Zachowaj resztę, wynoś się ze mnie
Tak mam
Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę,
Tak mam
Zachowaj resztę, wynoś się, wynoś

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
CRYBABY!

I'm fed up with memories
of someone chasing me
of running out of breath

CRYBABY!

I hear over and over
and I cover, cover myself up
curled in on myself with dark circles under eyes
fear forces my clenched fists open

CRYBABY!

They say when you die
you fly, simply fly

CRYBABY!

Enough, enough, enough
I can't keep it up
Everything's fucking spinning

CRYBABY!

Horrible mess in my head
Our lillies are wilting, they wilt as you leave

That's how I am
I don't chat with anyone, I don't share
That's how I am
Keep the change, get out of me
That's how I am
I don't chat with anyone, I don't share
That's how I am
Keep the change, get out, out

CRYBABY!

I've had enough of memories
I can barely maintain my own house
You could remember me as someone different, different than that

Just a sec, a sec, a sec
I'm putting glitter on my face
My tongue is getting twisted

CRYBABY!

What did you want, mom?
You cannot change it now
It's already done

That's how I am
I don't chat with anyone, I don't share
That's how I am
Keep the change, get out of me
That's how I am
I don't chat with anyone, I don't share
That's how I am
Keep the change, get out, out

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Artur Rojek & Bartosz Dziedzic

Edytuj metrykę
Rok wydania:

2014

Wykonanie oryginalne:

Artur Rojek

Płyty:

Składam się z ciągłych powtórzeń

Ciekawostki:

Premierowy singiel płyty, swoją premierę miał 20.02.2014r.

Komentarze (39):

novvi 8 marca 2016 23:37
(0)
Witam wszystkich !
Pojawiają się różne opinie na temat tego utworu, co zostało spowodowane moją oceną.
Sądzę, że jak każdy mam prawo do własnej, skoro jak ktoś tu powiedział sztuka nie musi być łatwa i może mieć wiele odcieni.
To prawda, sam wcześniej napisałem, że gdyby nie różnorodność to prędzej, czy później powiało by nudą.
Ale może właśnie na tym polega jej urok, że każdy może na własny użytek ją interpretować, przeżywać i smakować, bo każdy jest przecież inny, ma inny bagaż doświadczeń i doznań a kulturalna wymiana opinii, powinna być zawsze być miarą naszej inteligencji. Dlatego nie dziwmy się, że ktoś czasami myśli inaczej niż większość...

efadfa 5 marca 2016 21:45
(0)
@novvi: Hejhejhej, piosenka NIE POWINNA mieć prostego tekstu.. To tak jak mówić, że wiersze powinny być proste i zrozumiałe. Kwestia gustu, ale tak się po prostu NIE mówi. Wiesz, czym jest tekst w piosence BEZ muzyki? Poezją. Szok, no nie? Każdy tekst, nawet disco polo, jest poezją. Więc nie mów, że piosenki powinny być zrozumiałe dla każdego...

Pokaż powiązany komentarz ↓

Zawadzix 2 stycznia 2016 19:43
(+1)
Jak dla mnie piosenka jest genialna, ale mam trochę inne zdanie na temat tego o czym jest. Według mnie opowiada o człowieku, który pogrążony jest w strachu, a własne cierpienie prowadzi do myśli samobójczych. W życiu również się mu nie układa; "wszystko k***a skręca" i odeszła od niego bardzo ważna osoba, dlatego jeszcze bardziej się w sobie zatraca, lecz chcąc to ukryć przed ludźmi, nosi maskę szczęścia "na twarz nakładam brokat", choć w rzeczywistości nie radzi sobie "z trudem ogarniam własny dom".

sandiw0 26 czerwca 2015 19:42 (edytowany 1 raz)
(0)
Kochani ogarnijcie się! Muzyka ma łączyć, a nie dzielić. Jeśli jakaś piosenka wam się nie podoba, to macie prawo do wyrażenia swojej opinii, ale musicie się liczyć z tym, że może ona zostać skomentowana przez innych ludzi. O gustach się nie dyskutuje, ale o czym innym mielibyśmy rozmawiać? Każdy ma inny gust i powinien się go trzymać, ale także powinien otwierać się na nowe rzeczy. Gdy już chcecie wyrazić opinię, to krótko, zwięźle i bez wulgaryzmów, chociaż czasem trudno jest się powstrzymać przy niektórych nieśmiertelnych i cudownych piosenkach :) Piosenka cudowna, pełno w niej emocji, ale może nie każdy miał zepsute dzieciństwo i nie za bardzo trafia do niego jej przekaz, ale przecież każdy przeżył coś innego, każdy ma inną wyobraźnię i inne skojarzenia i każdy interpretuje dany utwór inaczej. Przestańmy się kłócić, bo w naszym świecie już jest wystarczająco dużo przemocy i nienawiści.

SzukamPrawdy 27 kwietnia 2015 22:23
(+4)
@PARADISOo: Co za ból dupska.
Po pierwsze, nie narzucaj innym swojego zdania, atencjuszko. Nie każdemu musi podobać się to, co tobie. Niby trywialny fakt, a jednak nie wszyscy o tym wiedzą.
Po drugie, dlaczego wszyscy używają tego sztampowego określenia ,,idź se słuchać Justina Biebera"? Brzmi tak samo beznadziejnie, jak ,,jeśli nie podoba ci się, to stwórz lepszy". Nudny i bezwartościowy komunał, świadczący o płytkości i braku wyobraźni.

Pokaż powiązany komentarz ↓

dannar 31 marca 2015 19:12
(+2)
@PARADISOo: Skoro jestem muzycznym zerem, to wracam do Genesis i Pink Floyd, a Rojka rzeczywiście zostawię prawdziwym muzycznym znawcom ;) Pozdrawiam!

Pokaż powiązany komentarz ↓

PARADISOo 3 marca 2015 17:21
(+1)
Jedna z najlepszych piosenek jakie kiedykolwiek stworzono, i jedna z najlepszych (o ile nie najlepsza) na polskiej scenie muzycznej. Ludzie, jeżeli twierdzicie, że jest okropna to po prostu jej nie rozumiecie, a wasz gust muzyczny jest na poziomie zera. Więc zamiast komentować to w co ktoś włożył mnóstwo pracy, lepiej wracajcie do słuchania tej waszej słabej muzyki typu Justin Bieber.
Nie pozdrawiam.

robertkrzysztof 24 lutego 2015 21:52
(-1)
To jest o Beksińskim !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

novvi 4 grudnia 2014 22:32 (edytowany 2 razy)
(+2)
Witam !
Chciałbym odpowiedzieć osobie o nicku "poplatanie ".
Co prawda pisze, że nie ma ochoty na żaden dialog, ale właśnie dlatego- na przekór odpowiadam.
Tak się składa, że nie żyjemy w Białorusi tylko podobno w wolnym kraju, gdzie każdy może się wypowiedzieć na wiele tematów.
Przypominam, że to forum NIE JEST fanklubem Artura Rojka ( skądinąd mam duży szacunek dla jego dokonań artystycznych), gdzie są nim wszyscy zachwyceni i jest to miejsce na różnokolorowe opinie.
Z pozoru twoja wypowiedź jest przejawem pewnej inteligencji, ale prawdopodobnie niezbyt wysokiej.
Kto dał ci prawo do obrażania innych, tylko dlatego, że myślą trochę inaczej niż ty ?
Epitety, których używasz świadczą raczej o niewielkiej przestrzeni dla obu półkul mózgowych - gdybyś nie wiedział co to jest, to proszę sprawdzić w atlasie anatomicznym lub Wikipedii.
Sprzeczajmy się, miejmy odrębne zdania ale róbmy to na odpowiednim poziomie !
Teksty piosenek mają to do siebie, że do jednych trafiają od razu, a do innych wcale.
Co by było, gdyby wszyscy myśleli tak samo ?
Podpowiem ci : NUDA...

PS.
Komentarz został usunięty przez jego autora (czyżby przestraszył się własnych słów ?),
ale i tak go zacytuje:

"@novvi: Zawsze znajdzie się jakiś cieć co pod pretekstem "SWOJEJ OPINII KTÓRĄ PRZECIEŻ MA PRAWO WYRAZIĆ" psuje krew innym forumowiczom. Na tym imbecylku polega muzyka czy też szerzej- sztuka by sobie człowieczek siedział, przekładał, wiercił, by wrażliwość z siebie wydobył by się zastanawiał przez noc, dwie czy miesiąc by myślał i czuł. Tak wiec nie mam zamiaru przywoływać przykładu ale są utwory muzyczne "napisane prostym polskim językiem" z tak samo prostym przekazem. A tak w ogóle i najważniejsze --gwiazdorku trolowaty-- uważam że ktoś pokroju Rojka nie pisał by jakiegoś beznadziejnego - niezrozumiałego dla nikogo teksty tylko po to by o nim zakompleksione novvi-ciczki pisały w necie. Ps.nie mam ochoty na żaden dialog z tobą. żegnaj cześć!"
Pozdrawiam wszystkich !

poplatanie 4 grudnia 2014 21:26 (edytowany 1 raz)
(0)
komentarz usunięty

Pokaż powiązany komentarz ↓

jagoda5312 28 listopada 2014 14:52
(+2)
@GracjanS: Woooww... Ile ci zajęło pisanie tego? :P O.o

Pokaż powiązany komentarz ↓

aiSeNMa 25 października 2014 22:54
(+3)
W skrócie jak ja to widzę:
Piosenka to zwierzenia dziecka, a później dorosłego który wychowywał się w patologii. "Więdną nasze lilie, więdną gdy odchodzisz" - matka rzadko bywała w domu i zawsze gdy wychodziła z domu usychał z żalu i tęsknoty. Zdany tylko na siebie musiał walczyć o każdy kolejny dzień, czasami nie miał siły ("Nie wytrzymuję tempa"), myślał że lepiej byłoby bez niego ("Podobno gdy umierasz, lecisz sobie, lecisz"). Skoro jemu samemu ledwo co wystarczało nie mógł się z nikim dzielić, bał się ludzi. Odstając od grupy stał się ofiarą szykanowań.
Jako już dorosły wspomnienia ciągle wracały niszcząc teraźniejszość ("Z trudem ogarniam własny dom"). Chce się uwolnić, wyzbyć bagażu z przeszłości ("Wynoś się"). Nie wybacza matce, która prosi o przebaczenie za dawne grzechy mówiąc "tego już nie zmienisz, wszystko się już stało".

Podsumowując - piosenka o tym jak często ludzie nie mogą zapomnieć o tym co było i żyć tym co jest i będzie. Zachęca do wyzbycia się negatywnych emocji ale też pokazuje jakie jest to trudne. Piękna i przygnębiająca gdy się ją zrozumie.

cool cat 28 sierpnia 2014 21:22
(+2)
I po co tyle pisania? Tekst opowiada o wpływie traumatycznych przeżyć z dzieciństwa na dalsze życie. I jest rewelacyjny. Jak i cały utwór...

GracjanS 24 sierpnia 2014 21:37
(+2)
Jak wiele osób wcześniej, również jestem zdania, że przekaz tego utworu jest zamglony i niejednoznaczny... Zaraz, zaraz. Jakiego słowa użyłem? "Przekaz"?! Tak!
Nie tylko polski ale i światowy rynek jest przesycony komercyjnymi produkcjami ze zminimalizowanym, niemal do zera, wysiłkiem potrzebnym do odbioru i zrozumienia treści i sensu, jeżeli już takowy w ogóle istnieje. Takich utworów może i przyjemnie się słucha lecz można je oskarżyć o brak emocji, a jeżeli już się pojawiają są bardzo płytkie, chwilowe, obce, ulotne... Niestety, z biegiem czasu, cała nasza rzeczywistość się taka staje. "..Wszystko, k***a, skręca.." !
Mimo podzielonych opinii, choćby w poniższych komentarzach, niezaprzeczalne jest, że utwór "Beksa" u większości jakieś emocje wywołuje. U jednych pozytywne u innych mniej lub wręcz przeciwne. Całokształt utworu w genialny sposób oddziałuje na stan umysłu, który nie pozostaje obojętny. Niezależnie od tego jaką emocję wywołał, przy następnym odsłuchu, podświadomie skupiamy na nim większą uwagę, aby dowiedzieć się 'co z nim jest nie tak'. Bawiąc się w detektywa, mimowolnie, zaznajamiamy się z utworem i tekstem do stopnia prowadzącego do wykreowania, w jakimś stopniu, indywidualnej interpretacji, i to na o wiele głębszym poziomie, niż byłoby to możliwe gdyby treść była obnażona i podana wprost. Tworzy to świetny grunt, pod to, co zawsze powinno być najbardziej doceniane. PRZEKAZ Przez swoją zawiłość staje się jeszcze atrakcyjniejszy. Interpretacja może pójść w każdym, nawet najbardziej nieprzewidywalnym kierunku. Jej efekt może intrygować, fascynować, być powodem do dumy ale również irytować bądź śmieszyć. A dokładnie takie są Nasze życia. Prawda? Nie brnijmy przez nie bezmyślnie, na pełnym automatyzmie. Zatrzymajmy się czasem. Przemyślmy coś co już uznane za przemyślane. I bądźmy wdzięczni za to, że są ludzie, którzy wkładają wysiłek by wpleść w Naszą codzienność elementy zawierające tematy, których pełne zrozumienie byłoby niezrozumiałe. Jak np. dyskusja na tym forum. Moment, w którym tego zabraknie będzie oznaczał koniec Nas jako ludzi, zatracając indywidualność jako jednostki, zatracamy samych siebie, każdy z osobna. Gdy przegramy tę walkę nie będziemy już Żyć, będziemy TYLKO być.. Dlatego nie pozwólmy na to!
Dla mnie tekst jest opisem kulminacyjnego momentu w życiu człowieka, którego przerosły trudności napotkane na swojej drodze. Utknął On w beznadziejnej rozpaczy potęgowanej przez nieustanne powroty do bolesnych wspomnień. Nie ma już sił na walkę, którą boi się podejmować z obawy i zakorzenionego przeświadczenia o porażce. "..Strach rozpycha zaciśnięte dłonie..", wers ten, dość jasno, potwierdza me słowa. Wyniszczająca siła strachu jest przeogromna. Szkoda, że tak wiele szkód jest Nam w stanie wyrządzić coś co nawet nie istnieje. Tak. Strach nie istnieje! Nie możemy go zmierzyć czy dotknąć. Nie jest niczym materialnym. Jedynym miejscem gdzie strach może istnieć to myśl o przyszłości. To wytwór Naszej wyobraźni. Sprawia, że boimy się rzeczy, których nie ma, i które mogą nigdy nie zaistnieć. Strach to kwestia wyboru. Musimy starać się myśleć o przyszłości z sobą w roli zwycięscy. Pomocne w tym, jest ograniczenie rozmyślań o przeszłości i postrzeganie porażek jako lekcji. W ogóle odrzucenie pojęcia 'porażka' i zastąpienia go słowem 'etap'. Bo ktoś, kto mimo ogromnych przeciwności losu, ciągle brnie do celu, nigdy nie będzie przegranym! Miarą siły człowieka jest to, ile może znieść, by osiągnąć swój cel. Jest to przygotowanie do tego aby podołać gdy nadejdzie TEN dzień. A nadejdzie, dla każdego z Nas. Musimy się tylko do niego odpowiednio przygotować.
Osoba, której dzieje opisuje tekst piosenki, przez nieustanne trwanie w stanie totalnej beznadziejności, przestaje już rozumieć otaczający ją świat, a nawet samą siebie. Już się nie poznaje. Szczelnie izoluje od całego społeczeństwa z obawy przed większą krzywdą, jak również przed trzeźwym, krytycznym słowem, mogącym boleśnie zwrócić uwagę na własne błędy, podświadomie nie zauważalne w stworzonej przez siebie wyimaginowanej próżni, w której nawet samobójstwo nie jest w cale takie złe.. Bo "..Podobno gdy umierasz, lecisz sobie, lecisz.."- kusząca propozycja drobnej przyjemności, tak bardzo zapomnianej i upragnionej.
Okrzyki "Beksa!" są krzykiem rozpaczy resztek świadomości. Która w prowokacyjny sposób chce go zdenerwować i zmusić aby zacisnął pięści i w końcu się postawił. Zaczął walczyć. Ponieważ nie ma już innego wyjścia. Nadchodzi moment, w którym musi podjąć walkę lub poddać się już na wieczność.

Jak widać, ten "zlepek przypadkowych słów" spowodował u mnie sporą lawinę przemyśleń, mam nadzieję, że ktoś z nich skorzysta, jak również, że ktoś się z nimi nie zgodzi..

GracjanS 24 sierpnia 2014 21:28
(+1)
Jak wiele osób wcześniej, również jestem zdania, że przekaz tego utworu jest zamglony i niejednoznaczny... Zaraz, zaraz. Jakiego słowa użyłem? "Przekaz"?! Tak!
Nie tylko polski ale i światowy rynek jest przesycony komercyjnymi produkcjami ze zminimalizowanym, niemal do zera, wysiłkiem potrzebnym do odbioru i zrozumienia treści i sensu, jeżeli już takowy w ogóle istnieje. Takich utworów może i przyjemnie się słucha lecz można je oskarżyć o brak emocji, a jeżeli już się pojawiają są bardzo płytkie, chwilowe, obce, ulotne... Niestety, z biegiem czasu, cała nasza rzeczywistość się taka staje. "..Wszystko, k***a, skręca.." !
Mimo podzielonych opinii, choćby w poniższych komentarzach, niezaprzeczalne jest, że utwór "Beksa" u większości jakieś emocje wywołuje. U jednych pozytywne u innych mniej lub wręcz przeciwne. Całokształt utworu w genialny sposób oddziałuje na stan umysłu, który nie pozostaje obojętny. Niezależnie od tego jaką emocję wywołał, przy następnym odsłuchu, podświadomie skupiamy na nim większą uwagę, aby dowiedzieć się 'co z nim jest nie tak'. Bawiąc się w detektywa, mimowolnie, zaznajamiamy się z utworem i tekstem do stopnia prowadzącego do wykreowania, w jakimś stopniu, indywidualnej interpretacji, i to na o wiele głębszym poziomie, niż byłoby to możliwe gdyby treść była obnażona i podana wprost. Tworzy to świetny grunt, pod to, co zawsze powinno być najbardziej doceniane. PRZEKAZ Przez swoją zawiłość staje się jeszcze atrakcyjniejszy. Interpretacja może pójść w każdym, nawet najbardziej nieprzewidywalnym kierunku. Jej efekt może intrygować, fascynować, być powodem do dumy ale również irytować bądź śmieszyć. A dokładnie takie są Nasze życia. Prawda? Nie brnijmy przez nie bezmyślnie, na pełnym automatyzmie. Zatrzymajmy się czasem. Przemyślmy coś co już uznane za przemyślane. I bądźmy wdzięczni za to, że są ludzie, którzy wkładają wysiłek by wpleść w Naszą codzienność elementy zawierające tematy, których pełne zrozumienie byłoby niezrozumiałe. Jak np. dyskusja na tym forum. Moment, w którym tego zabraknie będzie oznaczał koniec Nas jako ludzi, zatracając indywidualność jako jednostki, zatracamy samych siebie, każdy z osobna. Gdy przegramy tę walkę nie będziemy już Żyć, będziemy TYLKO być.. Dlatego nie pozwólmy na to!
Dla mnie tekst jest opisem kulminacyjnego momentu w życiu człowieka, którego przerosły trudności napotkane na swojej drodze. Utknął On w beznadziejnej rozpaczy potęgowanej przez nieustanne powroty do bolesnych wspomnień. Nie ma już sił na walkę, którą boi się podejmować z obawy i zakorzenionego przeświadczenia o porażce. "..Strach rozpycha zaciśnięte dłonie..", wers ten, dość jasno, potwierdza me słowa. Wyniszczająca siła strachu jest przeogromna. Szkoda, że tak wiele szkód jest Nam w stanie wyrządzić coś co nawet nie istnieje. Tak. Strach nie istnieje! Nie możemy go zmierzyć czy dotknąć. Nie jest niczym materialnym. Jedynym miejscem gdzie strach może istnieć to myśl o przyszłości. To wytwór Naszej wyobraźni. Sprawia, że boimy się rzeczy, których nie ma, i które mogą nigdy nie zaistnieć. Strach to kwestia wyboru. Musimy starać się myśleć o przyszłości z sobą w roli zwycięscy. Pomocne w tym, jest ograniczenie rozmyślań o przeszłości i postrzeganie porażek jako lekcji. W ogóle odrzucenie pojęcia 'porażka' i zastąpienia go słowem 'etap'. Bo ktoś, kto mimo ogromnych przeciwności losu, ciągle brnie do celu, nigdy nie będzie przegranym! Miarą siły człowieka jest to, ile może znieść, by osiągnąć swój cel. Jest to przygotowanie do tego aby podołać gdy nadejdzie TEN dzień. A nadejdzie, dla każdego z Nas. Musimy się tylko do niego odpowiednio przygotować.
Osoba, której dzieje opisuje tekst piosenki, przez nieustanne trwanie w stanie totalnej beznadziejności, przestaje już rozumieć otaczający ją świat, a nawet samą siebie. Już się nie poznaje. Szczelnie izoluje od całego społeczeństwa z obawy przed większą krzywdą, jak również przed trzeźwym, krytycznym słowem, mogącym boleśnie zwrócić uwagę na własne błędy, podświadomie nie zauważalne w stworzonej przez siebie wyimaginowanej próżni, w której nawet samobójstwo nie jest w cale takie złe.. Bo "..Podobno gdy umierasz, lecisz sobie, lecisz.."- kusząca propozycja drobnej przyjemności, tak bardzo zapomnianej i upragnionej.
Okrzyki "Beksa!" są krzykiem rozpaczy resztek świadomości. Która w prowokacyjny sposób chce go zdenerwować i zmusić aby zacisnął pięści i w końcu się postawił. Zaczął walczyć. Ponieważ nie ma już innego wyjścia. Nadchodzi moment, w którym musi podjąć walkę lub poddać się już na wieczność.

Jak widać, ten "zlepek przypadkowych słów" spowodował u mnie sporą lawinę przemyśleń, mam nadzieję, że ktoś z nich skorzysta, jak również, że ktoś się z nimi nie zgodzi..

Megera 22 lipca 2014 19:57
(+1)
przezajedwabisty kawalek !! <3 od razu mi sie zajebiscie spodobal, tekst super

Paulaa007 28 czerwca 2014 12:39
(+1)
Ja uwielbiam tą piosenkę. Znam już ją na pamięć XDD

ila44 15 czerwca 2014 18:40 (edytowany 1 raz)
(+1)
A może jest o Tomku Beksińskim, którego już wiele lat nie ma z nami......

alka888 9 czerwca 2014 13:59
(+1)
Tego nie da się dostosowac do ludzi ale do człowieka. Nie mozemy mówic o czym jest ten tekst tylko o czym jest dla nas. Ja nie mogę go dostosowac do innych .Każdy odbiera go inaczej.Może jest o tym jak to inny człowiek potrafi zmienic innego. To poezja,matafora. Myślę że Pan Artur :) już przy samym tworzeniu tej piosenki postanowił ,ze nie będzie o czyms konkretnym,bedzie rozbite na małe kawałeczki i od nas zależy jak je poskładamy,więc bracia i siostry zaprzestańmy sporów i słuchajmy bo takich piosenek jest mało .

AKINARIi 3 czerwca 2014 19:20
(+2)
jak dla mnie i text i muzyka bardzo dobra ;)

tekstowo.pl
2 424 241 tekstów, 31 299 poszukiwanych i 365 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności