Skubi, Spec, A. Salomon, Defsu - Nigdy nie jest za późno

[Skubi]
Nie mam wyboru, muszę czekać co przyniesie jutro,
W kielonach pusto a śmierć częstuje wódką.
Co zrobić gdy pragnienie silniejsze od woli
a tylko moc wiary w przetrwanie mi każe się bronić. (Co?)
Chyba nie myślisz, że poddam się bez walki,
Jeśli życie to wyścig, mogę kończyć ostatni. Bo
pokonam wszystkich co (?) czy (?)
zapomnieli o bliskich mając siebie na względzie.
Bądź pewien, nie zwieszam głowy jak niejeden,
Mam ambicje i cele do tego postanowił szereg.
Wyzdrowieję, wróci humor i pieniądz,
i wyjadę na Seszele odbić sobie ten sezon. (Więc)
Czekam na przełom który wielkimi krokami
Nadchodzi by w końcu przejąć kontrolę nad nami.
Choć czas chce nas zabić my mamy tą pewność,
Że trzeba czoła mu stawić, nie jest nam wszystko jedno.


[Spec]
Nadal żyję z dnia na dzień lecz niby trochę ostrożniej
Nie piję dbam o formę, ziom wszystko spokojnie.
U mnie jest konkret choć wiem, że to kruche
Póki latam wciąż zbakany problem rozwiązuje (?).
Mam nieczystą duszę, za to skillsy błyszczą na tle
Tych wszystkich MC’s co znaleźli się przypadkiem.
Ja wciąż latam z majkiem, reprezent Gdańska szkoła
Jestem głosem tych miejscówek, to z tych miejsc miejski kolaż, men.
Nie boję jutra się chociaż tracę znów zasięg,
Nie boję lustra się chociaż tracę luz czasem.
Problemów mase, potrafię wybić się z rytmu,
Też żyję nad przepaścią, ty wyższej krawędzi pilnuj.
Powija się noga zazwyczaj w najgorszym momencie,
Pierdoli się najwięcej, cóż tak i już coś będzie.
Po pierwsze spokój, po drugie równowaga,
Trzecie najważniejsze - mniej mów, więcej działaj, ziom.


Ref:
Wiem co mnie czeka jutro, nie jestem bez szans,
Nigy nie jest za późno żeby wziąć się w garść.
Chociaż czasem bywa trudno mam tak samo jak ty
wzloty, upadki, pragnienia i sny.

Wiem co mnie czeka jutro, nie jestem bez szans,
Nigy nie jest za późno żeby wziąć się w garść.
Chociaż czasem bywa trudno mam tak samo jak ty
wzloty, upadki, pragnienia i sny.


[Salomon]
Ludzie chcieliby znać jutro a o wczoraj nie pamiętać,
Zapijają wczoraj wódką, jutro głowa będzie pękać.
Wiesz jak jest, już odmawiam takich opjci w kółko
A i tak pieprzona Polsko, każe pić za błędy (?)
(?) mam zajawkę (?) poprowadzi moje życie,
I tak biegnąc każdy z nas jak Grubson spotka się na szczycie.
Żyję w syfie (?) używek świńskich typów
versus czyste miasto, ludzie bez perspektyw (?),
Dziś mamy więcej kwitu, jutro (?) przyjdzie może,
A jak przyjdzie to odbije to jak piłkę o podłogę.
Trwogę chowam w kieszeń, mogę więcej może
dziś niż wczoraj nie pamiętam, tak myślę sobie.
Łapię się za jaja jak gruby Tomek
Bo dziś jeszcze nie ale przyjdzie taki moment, że
Znajdę żonę albo ona znajdzie Salomona
I potrzeba w środku żeby całkiem się zachować.


[Defsu]
(Joł) Jakoś żyję, nie znam jutra, jakoś żyję - nieważne,
I nie żyję na popis choć nie do końca normalnie.
Lubię popić, nie ma lekko to stres i alkohol,
Pakuje się w kłopoty przez ten do wódy pociąg.
Wciąż brakuje floty a na koncie mam długi,
Wciąż płace tu słono za te moje wyglłupy.
Spoko, nie jestem głupi. Czas coś pozmieniać,
Czas pójść nową drogą aby jutra się nie bać.
Droga jest prosta, to pozornie jest proste
lecz szkoda, że beztroska nie równa się postęp.
Weź na mnie postaw, zostaw niepewność,
Mordy zazdrosne szybko przy nas pobledną.
Moi ludzie są ze mną jeszcze dużo tu mogę,
Nie jest mi wszystko jedno, daje z siebie sto procent.
W sercu nadal mam ogień i nie licz, że się wypale,
Ruszyłem z miejsca teraz idę w nieznane.


Ref:
Wiem co mnie czeka jutro, nie jestem bez szans,
Nigdy nie jest za późno żeby wziąć się w garść.
Chociaż czasem bywa trudno mam tak samo jak ty
wzloty, upadki, pragnienia i sny.

Wiem co mnie czeka jutro, nie jestem bez szans,
Nigdy nie jest za późno żeby wziąć się w garść.
Chociaż czasem bywa trudno mam tak samo jak ty
wzloty, upadki, pragnienia i sny.