Ryo (supercell) - The Name Of The Sin

Bogini Losu spojrzałą na mnie
,,Cóż za urocze dziecko.
Mam pomysł: dla zabawy rzucę na nią urok."

Chuda i z zapadniętymi oczyma
Każdy kto mnie zobaczył, tak mnie opisywał.
,,Potwór!
Nie jesteś takim człowiekiem jak my." Mówili.
Nigdy nie myślałam o smutnych rzeczach, bo,
gdy to robiłam, łzy nie przestawały lecieć.

Gdyby jedno moje życzenie mogło się spełnić,
chciałabym choć jednego przyjaciela.
Wtedy życie byłoby wspaniałe,
a przynajmniej tak mi się wydaje

,,Jak myślisz, dlaczego szczury są nienawidzone?"
Wybuchneli śmiechem ,,Bo są brudne, co nie?"
,,W takim razie, odpowiedz ze względu na mnie, ślepca.

,,To jest akt bezpodstawnej dyskryminacji
W którym niby miejscu te szczury są brudne?"
Dalej mówił, gdy ci zaczęli się wycofywać
"Nigdy więcej tego nie róbcie!"

Uszczęśliwiło mnie to niezwykle, ale z jakiegoś powodu
łzy znów nie przestawały lecieć.

Jeśliby się dało to chciałabym być
normalną dziewczyną i pokazać się tobie.
Myślenie o tym, jednak bardzo mnie boli.
Dlaczego jestem sobą?

Jesteś naprawdę miłą dziewczyną,
jednak nigdy w siebie nie wierzysz.
Chcę zrobić coś, by cię uszczęśliwić.

Już wiem! Sprezentuję ci kwitnący kwiat.
To wspaniała, biała lilia.
Zostawię ją blisko ciebie.

Bogini Losu złośliwie pomyślała:
,, Ciekawi mnie jaką minę byś zrobił,
gdybyś zobaczył jej brzydką twarz"
Mówiąc to rzuciła na niego urok i przywróciła mu wzrok.

Lilia zwiędła i stała się ciemna jak noc.
Złowieszczowyglądająca , czarna lilia.
,,Patrz, oto prezent od tamtego chłopaka,
Weź ją do ręki."

Ach. To na pewno kara, w końcu,
zapomniałam, gdzie moje miejsce i zakochałam się.

To chyba czas, by umrzeć, co nie?
Wtedy krzyknąłeś
,,Nie płacz, Będę przy tobie,
aż do śmierci. Dlatego
od dziś będziesz normalną dziewczyną.

Widziałaś?
Urok będący zupełnie jak koszmar,
właśnie został złamany.