Féy - La fuerza del destino

Widzieliśmy się trzy czy cztery razy
w całym mieście.
Pewnej nocy w barze "Del Oro"
zdecydowałem się zaatakować.
Ty powiedziałaś mi: dziewiętnaście.
Chciałem zaufać.
Ale tak naprawdę - ani bardzo, ani mało
nie widziałam czego się złapać.
I wsiedliśmy do samochodu:
mój przyjaciel, twoja przyjaciółka, ty i ja.
Powiedziałem: maleńka, daj całusa.
Ty odpowiedziałaś, że nie.
Źle zaczęliśmy, co ja sobie myślałem?
Że to był dobry plan?
Tamta noc była katastrofalna.
Podryw się nie udał.
to jest tylko parę uścisków,
poszliśmy spać.
Ale siła przeznaczenia
sprawiła, że powtórzyliśmy to.
Dwa wyjścia do kina i parę koncertów
i zaczęliśmy ze sobą chodzić.
Nie wiem czy tal twarz taka dziwna:
oko tu, ząb tam,
albo ciałko cyganki
w połowie drogi do końca.
Twoje serce właśnie
sprawiło że się w tobie zakochałem.
I wsiedliśmy do samochodu:
mój przyjaciel, twoja przyjaciółka, ty i ja.
Powiedziałem: maleńka, daj całusa.
Ty odpowiedziałaś, że nie.
Źle zaczęliśmy, co ja sobie myślałem?
Że to był dobry plan?
I odtąd aż do dziś,
ta gra miłości
zatrzymała nas na trzy lata w grze,
potem nas rozdzieliła.
Ale siła przeznaczenia
sprawiła, że powtórzyliśmy to.
Bo jeśli zimą będzie mróz,
chcę być przy tobie.