Beck - Girl

Zobaczyłem ją, tak, zobaczyłem ją z czarnym, zaplątanym językiem, wokół róż
Pięść waliła w automat
zabawkowy pierścionek z brylantem utknął na jej palcu
Z nosem, którym mogła zawiesić się na słońcu
I wypuścić go spod okularów przeciwsłonecznych
Schodziłem koślawo na plażę
Napluła na piasek, gdzie jej kości bielały
I wiem, że ukradnę jej oko
Ona nawet nie wie, co jest nie tak
I wiem, że uczynię ją martwą
Zabiorę ją tam, gdzie należy jej dusza
I wiem, że ukradnę jej oko
Nie będę żałował niczego, czego spróbuję

Hej, moja cyjankowa dziewczyno
Hej, moja cyjankowa dziewczyno

Zobaczyłem ją, tak, zobaczyłem ją z jej rękoma związanymi z tyłu
Jej szmaty płonęły
Wypełzała ze złożonego życia
Bazgrała swoje imię gdzieś pod sufitem
Wrzuciła pieniążek do fontanny pyłu
Biały nos, jej uszy dzwoniły
Miała bilet na północne wieszanie
Wyrzuciła nabój z opuszczającego pociągu
Wiem, że ukradnę jej oko
Ona nawet nie zdaje sobie sprawy, co jest nie tak
I wiem, że sprawię, że będzie martwa
Zabiorę jej duszę tam, gdzie jej miejsce
I wiem, że ukradnę jej oko
Nie będę żałował niczego, czego spróbuję

Hej, moja cyjankowa dziewczyno...