Papa Lizarazu - Kłam

Kłam,
Jeżeli to nie niebo kłam,
Jeżeli nie jest ciepło kłam,
Jeżeli chcesz bym został sam,
Spokojnie taka cię znam.
Dialogi z Tobą są jak scam,
Zamknęłaś kilka ważnych bram.
Nie trzeba było nawet kluczy,
Ktoś się nauczy, a ktoś nie.
Jak mówisz prawdę jesteś drań,
Jak szybciej znikniesz jesteś cham.
Najłatwiej dodać cham i prostak,
A ty się tylko określasz w dół.
Możemy spadać nawet razem,
To zawsze lepsze niż osobno.
Nikt na siebie nawet nie patrzy,
Potrzeba nam ratunku.
Za dużo razy podkładałem się, bo lubię,
Lubię w coś uwierzyć.
Przepadło sporo pięknych dni,
Zostały tylko te zmyślone.
(O,o,o,o) nie moge się doczekać,
Kiedy wdepnę znowu w gówno.
(O,o,o,o) może się dołączysz,
Bo skoro ja to po równo.
Płacz,
Gdy ciężko Ci zrozumieć płacz,
Gdy łatwo Cię skaleczyć płacz,
Gdy dreptasz na bosaka sam zmuszony do wielkich zmian.
Nie łatwo przyzwyczaić się,
Że w nocy albo i we dnie.
Powietrze jest Ci przez to bliższe,
Przynajmniej wtula się znienacka.
Twarz,
Masz przereklamowaną twarz,
Emocje w których świetnie grasz.
Nie muszę dawać Tobie bata,
Przegrywać w życie nie wypada.
Kłam,
Że czujesz właśnie to co ja,
Że jestem Tobie bardzo bliski,
Że nie chcesz więcej toczyć dram,
Spokojnie zostanę sam.
Za dużo razy podkładałem się, bo lubię
Lubię w coś uwierzyć.