Zychu&Kilan - Powrót do rzeczywistości

Gdyby życie było takie jak w serialach to za swoją rolę dostałbym Oscara
Lecz ja piszę prawdę i na tym się nie wzruszę życie i serial piszą różne scenariusze
Niektórzy przyjaciele za chwile wam dziękuje, lecz dzisiaj jak śmieci was posegreguję
Bo przyszła dziś pora spotkać się z szczerością a ja w nowym dniu budzę się z radością
Gdy rzeczywistość w końcu do tych drzwi zapuka to otwórz jej te drzwi i nie daj się oszukać
Szacuj ludzi w zgodzie z prawdą idź na układ
To drzwi szczęścia- wjeżdżaj prosto z buta
A ty dziewczyno nie płacz gdy miłość pójdzie w czart- bił, kłamał, poniżał to nie był ciebie wart
Jeśli jesteś dobra znajdziesz następnego- tego jedynego, tego prawdziwego
Łzy w twoich oczach rozumiem to szczerze jestem tutaj z wami i w uczciwość wierzę
Do dnia jutrzejszego rana się zagoi lecz blizna zostanie która bardziej boli

[Kilan]
Pamiętam za gnoja ekipę chłopców z Dzikowa, te melanże po trzy piwa atmosfera balangowa
Wtedy wszyscy się zbierali na Tarnowskim punkt szesnasta, i nad Wisłę małym,małym dobrej biby czas nastał
Wtedy wszyscy byli zgodni, wtedy wszyscy się zgadzali kiedy miejscówki zajęte wszyscy piwo popijali
Dzisiaj pytam was koledzy gdzie uciekły tamte chwile, dzisiaj jakby to powiedzieć każdy w innym świecie żyje
Chociaż dalej się trzymamy to już nie jest tak jak dawniej
Dziś zapomniane te chwile a co zapomniane gaśnie
Pamiętam bardzo dobrze tamten zajebisty skład jednak kogoś mi brakuje- Kuba trzymaj się brat
Z nowym dniem wstaję jest mi jakoś inaczej
Nic nie trwa wiecznie idę dalej nie płaczę
Także przeminęły z wiatrem tamte chwile z tą dziewczyną tą jak mi się wydawało do końca jedyną
Minęły tamte czasy kiedy we dwójkę na ławce patrzyli w swoje oczy mówiąc sobie na zawsze
Zamknięte drzwi tamtej najlepszej przeszłości czas na nowy dzień powrót do rzeczywistości