Tekst piosenki:
Miałem depresyjny luty, napisałem nowe nuty.
Miała docenić te loopy, a ocenia moje buty.
Zwiedzam lumpy stamtąd ciuchy, nigdy nie chodzę na skróty.
Były czasy, gdy po bracie ubieraliśmy koszulki.
Czterech braci i ja muzyk, pięć chłopaków każdy wczuty.
Sześć dni w tygodniu te ruchy.
Pomysły świeże jak sushi.
Martwiła się moja mama, zamiast włosów miałem druty.
Pisałem piosenki w nocy teraz to mistrzostwo sztuki.
Sztuka za sztuką, za sztuką sztuka.
Koszula zapięta pod szyje i błoto na butach.
Mam zmęczone oczy, zmęczone płuca.
A kiedy tańczę ciąży na karku pętla złotego łańcucha.
2x
Mistrz sztuki
Do trzech razy sztuka, także byłem trzecim synem.
Pół życia w starych ciuchach, bo po braciach go nosiłem.
Zbyt szybko chciałem dojrzeć, nim dojrzałem, że nie warto.
Jak się nie widujesz z ojcem i przejmujesz chorą matką.
Parałem się robotą jako wkurwiony małolat.
Nie przejmowałem szkołą, no bo czym tu się przejmować.
Musiałem zrobić bit, żeby móc w ogóle zasnąć.
Ja musiałem wszystkie łzy, długopisem w słowa zakląć.
Sztuka za sztuką, za sztuką sztuka.
Koszula zapięta pod szyje i błoto na butach.
Mam zmęczone oczy, zmęczone płuca.
A kiedy tańczę ciąży na karku pętla złotego łańcucha.
2x
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):