Tekst piosenki:
[Tylko po polsku]
Skurwysyny obrabiają mi dupę
Kiedyś dawałem im:
Spanie, jedzenie, kirę i naukę [Ta!]
Nic kurwom nie jestem winien i nie będę
Moje orędzie płynie, gdy krew gotuje się we mnie
Od tylu miesięcy chyba jakiś kurwa 300
Żyję swoim życiem od pomysłu do pomysłu [U!]
Prześladuje mnie pech ale chuja na to kładę
Bo kiedy już mam szczęście to wreszcie czuję, że już jadę
To ulga jak po ujemnym teście na HIV [HIV]
Myślałeś, że odszedłem, a to tylko tani kit [kit]
Ej przyznaj się tani chwyt [ej!] na, który łapię naiwnych
Nażarłeś się tabletek czy chuj, bo jesteś dziwny
Mówią, że to mam, że na robocie się znam
Wchodzę i wychodzę, nie po drodze mi ten chłam
Pierdolę komentatorów, [tak!] znawców, cenzorów [tak!]
Umytych robotników, polityków i sektorów [tak!]
Żyję w kraju, który wygląda jak czarna dziura [Kurwa!]
Wszystko jest tu prawie
Za to nie jest nic akurat [chuj!]
Tak to tutaj jest ale próbuj nie narzekać [Nie!]
Nigdy nie wiesz czy gorszych czasów tu nie doczekasz [Nie!]
Myślałeś, że zniknąłem dlatego cię pierdolę! [Oł!]
Nie zadzwoniłeś nie zapytałeś czy dobrze stoję [Co?]
Wiecie co to znaczy niewdzięczność do szmaty [Co?]
Po waszych trupach wejdę na szczyt, to tarapaty!
Oł
Oł
Oł ,oł
Ta
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):