Lunatyk - Sztylet

Zwrotka1:
Hejty z ukrycia to najlepiej sobie daruj
Skopałem frajera nie chciałem za to przypału
Kręciły wyrzuty dobijało mnie sumienie
Przepraszamy prawilniaków że serca to nie kamienie
I tak nigdy nie bedzie pół życia hałasy drugie pół to ciągłe napięcie
Twoje zdanie na mój temat jest jak każde
Miałem mame w szpitalu leciało wtedy nieważne
Wiec pierdol się ja co by się nie działo muszę dalej biedź
Ty jak tobie się odechciało to się dalej wlecz
Twój koleżka też się wlecze podaj instrumental to pokaże wam zaplecze
Bardzo długo żyłem w bólu
Młody krystuś pytał babci gdzie ten tata kroczy
Jedni gadają o ojcu tak jak o królu
Drudzy jak to słyszą wycieraja tylko oczy

Refren:
Nosiłem na tyle by walczyć z każdym słowem
Ten refren jak sztylet przebija twoja głowe(x2)

Zwrotka2:
Przebijają mnie spojrzenia jakbym stracił mame nie miałbym nic do stracenia
Wziąłbym gruby sztylet i odjebał głupie kurwy
(ZA KOCHANĄ RODZINE MOGE SAM TRAFIĆ DO TRUMNY!)
I chuj z tym i tak umrze z nas tu każdy
Mam charyzmę dziwko i korzystam właśnie z szansy
Ty tam ponarzekaj ze swoim autotunem z pizdy
Jaki człowiek taki tune dlatego jestem przejrzysty
Góra dół góra dół byle rzadziej na dole
Daje Ci pół drugie pół sam zabiorę
Jestem tak samo prawdziwy jak moi idole
Kuba wiem że już troche nie gadamy
Zmieniłem myślenie ale mam te same plany
Nie oceniam bo czasami sam też błądzę
Zaopiekuj się Familią i zarabiaj grubą forse!

Refren:
Nosiłem na tyle by walczyć z każdym słowem
Ten refren jak sztylet przebija twoja głowe(x2)

Outro:
Przebija twoja głowe dla tych co obrażali dla twojej suki co mnie hejtowała
Prawdziwą kopią jesteście wy sami jak tania dziwka daliście ciała

Refren:
Nosiłem na tyle by walczyć z każdym słowem
Ten refren jak sztylet przebija twoja głowe(x2)