Lena Osińska - Run

Powiedziałeś to kolejny raz, powiesz to znowu
Tym razem to nie zawiedzie
Więc ile tym razem zajmie Ci to czasu
Zamknięcie mnie w tej klatce
Masz swoje sposoby
To zawsze mnie dopada
Nie ważne jak bardzo się stawiam
Bo jak mam kontrolować
Te fale emocji
Pokręcone i odwrócone

Mówię, że powinieneś
Biegnąć, biegnąć do swojego życia, które zostało Ci dane
Próbować, próbować przedostać się przez ,,Nie miałabym nic przeciwko"
Widziałeś jakim dziwakiem, dziwakiem się stawałam
Jak wiele razy przez myśl Ci przeszło, że mogę nie być dobra dla Ciebie
Nie ma tu niczego mniej, niczego więcej
Pokazałam Ci moją propozycję
Nie rób tego - nie patrz na mnie w ten sposób
Wiem, że w głębi serca chcesz odejść

Zawsze jesteś w pobliżu
Wciąż się o siebie potykamy
Mądre słowa, tylko wyglądają
Elektryczność
Wibruje w moim ciele
Próbuję zamknąć oczy
Ale nadal czuję Twój dotyk
Zgaduję, że powinnam powiedzieć wtedy
Że nigdy nie chciałam
(Ciebie będącego ze mną)