K.M.99 - Życie

Życie nie jest takie proste, jak Ci się wydaję.
Ty możesz żyć, a ktoś inny już żyć przestaje.
Strach ciągnie Cię w tył, próbujesz wyrwać się z tej sieci.
Nie masz już słów, a czas ciągle leci.
Biegnij swoją drogą, a ja pójdę swoją.
Wrodzy na drodze twojej stoją.
I co z tym zrobisz? Nie masz do nich dojścia.
Nie przejmuj się, idź dalej, jaka jest w życiu rola?
Twoja, satysfakcja że chcesz umrzeć.
Pamiętaj tylko, że oni kochają i ja również.
I nie pozwolę Ci na to. Sam wiesz że Cię obronię.
Ja Cię bronię będę stała i po twojej stronie stoję.
Za trudno jest Tobie żyć.
Wiem, ale musisz tu być.
Przy Nas, my jesteśmy twoją rodziną.
I będziesz z Nami do końca, wytrzymaj.
Nie warto odchodzić, bo tam jest za pięknie.
Żeby było lepiej, trzeba trochę pocierpieć.
Tutaj nie cudownie, ale chociaż pewne szczęście.
Spójrz, ono może spotkać także Ciebie.
Nie poddawaj się, dalej walcz.
Nie trać nadziei, pokonasz strach.
Po mimo wielu walk, jesteś silniejszy niż przedtem.
Zobacz ile osób wieży w Ciebie.
Ile osób, pocieszałeś, ile osób zapewniałeś.
Że będziesz zawsze przy nich, więc teraz bądź... Więc bądź.
W życiu nie ma "Happy End'u", można tylko sprawić by.
Ciągnąć je dalej, czyli żyć.
Wstyd przynosi Nam, takie zachowanie.
Że tak po prostu się poddajesz.
Strasznie cierpię, gdy nie ma Ciebie.
Będzie bolało bardziej, gdy Bóg Cię zabierze do siebie.
Hańbie Nim, bo za szybko.
Odbiera Nam Was, odbiera wszystko.
Jeżeli tak ma być, to dziękuję za życie.
Pójdę pod ziemię, tam moje ukrycie.
Nie ma sensu, gdy odejdziesz i nie przyjdziesz.
Gdy wszedłeś w moje serce, myślałam że już nie wyjdziesz.
Ale myliłam się, teraz wiem jaki to błąd.
Że pozwoliłam Ci, odejść stąd.
Strasznie tęsknie za Twoją bliskością.
Nie da się tego opisać, teraz płaczę z przykrością