Teksty piosenek > A > A.J.K.S. > Szczęściorys
2 427 561 tekstów, 31 343 poszukiwanych i 754 oczekujących

A.J.K.S. - Szczęściorys

Szczęściorys

Szczęściorys

Tekst dodał(a): INVIT Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): INVIT Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

1.
Dziesięć lat wspinaczki po drabinie wstydu wiem to
Egzystencja może parzyć drogą krętą, szybkie tempo
W podłogę (?) mendo masz pierdolone święto
I prędko wycieraj swoje winy czyjąś gębą

Dekapituje personifikacje słowa piękno,
Kładąc nawijkę wstrętna, na bity które kręcą,
Wiercą, buszują jak nóż wbity w tchawice,
Nikt mnie nie ostrzegał że przez całe życie trzeba krzyczeć

Liczyłem się z ryzkiem no a kto się liczył ze mną,
Rymy z socjalnej nory z prowizoryczną łazienką,
I nie pytaj czy nie pękło w środku, bo tego nie wiem
A jak wpadne w amok, wtedy, oglądaj się za siebie

80% żyję w biedzie, reszta tkwi w luksusach
A margines marginesu musi sypiać w autobusach,
I może to nie rusza dzisiaj, proszę chłopie nigdy
Nie zwabił Cie Diabeł, nie nabił na błyszczące widły

Butelki, samarium, łyżki, strzykawki, igły
Kamienice pełne cieni, duchów, na nic modlitwy
To pole srogiej bitwy i poza z archaniołem,
Kiedy trzęsie się podłoga, to chowaj się pod stołem

Czy jest mi szkoda tego że się urodziłem?
Zżera mnie trwoga, kąsać nas to jej przywilej
Obrana droga innej nie znam no to tyle
Tłumaczenia zobacz chyba kurwa się przyzwyczaiłem

Wielbię słuchać ustyskiwań, że byłem lepszy
Teraz monotematyczny, bywa, nie czujesz dreszczy
Na chuja pieprzysz, chcesz dawać mi rozkazy?
Do tej samej rzeki stary, nigdy nikt nie wszedł dwa razy.

Gdzie smutne track'i o wzgardzonej miłości
Nie chce Ci ściemniać ale te pokłady złości
Które przyszło mi gościć, zabiły dusze i serce
Pustka, skóra, kości- niestety jest nas co raz więcej

2.
Byli tu lata temu, mówiono to sprzedawcy marzeń
Powiedzmy jeden Piotrek, drugi Bartek trzeci Błażej
Pierwszy kłamał że w spokoju i bez zbędnych wrażeń
Szczęściorysy wszyscy będą pisać, a kałamaże

Zostały wypełnione nieskończonym atramentem
Co jest dobre, jest nasze a co nasze to święte
I łykneliśmy wkręte, Bartek i Błażej stali z boku
Dzisiaj sypie sobie linię w imię fałszywych proroków

Relaksik rok po roku, potem (?)
Wyrzutki mają natłoku, mieli się nigdy nie odważyć
No a stoi na straży, gangrena, brak komitywy
Błażej też nie powiedział, nie ostrzegł że tak parszywy

Czeka los tych, co uwierzyli i zaufali
Trzecia planeta od Słońca, tu zawsze grali brudno
Jeden wielki śmietnik, toksyczne nie zdrowe gówno
Piszę pamiętnik, chociaż tak cholernie trudno

Jest na to truchło patrzeć, czasem chciałbym zmówić pacierz
Chociaż nie umiem się modlić, owszem no ale raczej
Nie mam do kogo, bóg też poszedł swoją drogą
Ten z gór, kosmosu, piasku czy mądry starzec z brodą

Nie podążam za modą, straciłem ją z radaru
W moim mieście w weekend większość nie chodzi się do barów
To klubów, do pub'ów- segregacja pełną pizdą
Nie może być gorzej niż jest teraz, to wszystko

ILUZJA- i sam się przekonałem o tym
Nie składam jak składałem bo składały mnie kłopoty
Jebany polski złoty, skurwiałe prawo,
Kiedy nie ma perspektyw walka przestaje być zabawą

Rebelia jest obowiązkiem, ale gdy skończe
To pewnie będę leżał w ziemi lub listy gończe
Zwalą mi się na głowe dlatego większość jak robaki
Siedzi w klatce, pije że pierdoli i kończy na tym.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Autor tekstu:

Wojciech Kosuń

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Wojciech Kosuń

Rok wydania:

2018

Wykonanie oryginalne:

A.J.K.S.

Płyty:

Respawn

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 427 561 tekstów, 31 343 poszukiwanych i 754 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności