Bułat Okudżawa - Błękitny człowiek

Tekst piosenki:


Idzie sobie błękitny człowiek —
W rękawiczkach, w czapeczce pociesznej.
Idzie sobie po stopniach schodów
I powiada: - Do domu spieszę.
Idzie sobie po stopniach schodów
I powiada: - Do domu spieszę.

Oto wszedł już na samą górę,
Wszedł na dachu pochyłość stromą —
Pnie się, pnie się prosto przed siebie
I powiada: - Spieszę do domu.

Idzie sobie błękitny człowiek —
W rękawiczkach, w czapeczce pociesznej.
Idzie sobie po stopniach schodów
I powiada: - Do domu spieszę.

W dole został dach i kominy,
A on kawał nieba już przeszedł.
Dokąd, dokąd, biedny człowieku?
A on swoje: - Do domu spieszę.

Idzie sobie błękitny człowiek —
W rękawiczkach, w czapeczce pociesznej.
Idzie sobie po stopniach schodów
I powiada: - Do domu spieszę.

Już i niebo się rozpłynęło —
Wszechświat w ciszy jak w mroku tonie,
Ledwo widać w oddali Ziemię,
Ziemię mniejszą od ludzkiej dłoni.

Obłąkańcze, czy jesteś już w domu?
Gdzie ten dom? Na krawędzi kosmosu?
Kula ziemska do ziarnka zmalała,
Już wypatrzeć jej niemal nie sposób.

Hej, zabłądzisz, zabłądzisz, człowieku!
Hej, doigrasz się tam u góry!
A on dalej wspina się, mruczy:
— Skończcie wreszcie gadać te bzdury!

Idzie sobie błękitny człowiek —
W rękawiczkach, w czapeczce pociesznej.
Idzie sobie po stopniach schodów
I powiada: - Do domu spieszę.
Idzie sobie po stopniach schodów
I powiada: - Do domu spieszę.